babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 31 marca 2020

31.03.2020 Odkręciłam sprawę z przelewem


Okazało się jednak,że to pomyłka księgowej . Najpierw zadzwoniłam do banku . Pani M , z którą znam się odkąd ruszaliśmy z działalnością , wyjaśniła mi jak działa system i że taka pomyłka nie jest możliwa przy cyfrowej obsłudze księgowania przelewów. No to zadzwoniłam do księgowej . Strasznie się zdziwiła i stwierdziła, że to nie możliwe , ale zapytałam czy możemy z tym coś zrobić . Odszukała przelew i tak spanikowała , że mi od razu zrobiła drugi przelew na drugie konto . Uzgodniłyśmy, że jedyne co możemy zrobić to przelew zwrotny. Tak też zrobiłyśmy . Ja kasę miałam już około 15.00 , ale mój drugi bank wysyła chyba raz dziennie , z racji tej , że pracują o połowę krócej i przelew wyszedł o 14.30 czyli dostaną jutro.  Ale się udało. 
    A tak poza tym mamy kolejne restrykcje ; na zdrowy rozum niektóre totalnie bez sensu ; no bo rodzina np. pięcioosobowa siedzi w domu razem na 40 paru metrach ; a tak myśle , ze w naszym kraju to wcale nie taki odosobniony przypadek , a na ulicy mogą chodzić ,ale 2 metry od siebie , jedynie z niesamodzielnym dzieckiem rodzic może iść obok .  Są jakieś zakazy - nakazy dla seniorów - czyli zakupy od 10-12.00 , zakaz wychodzenia z domu nieletnich bez opieki dorosłego , obowiązkowe rękawice przed wejściem do sklepu , a w sklepie nie więcej niż 3 osoby na jedną kasę. Zakaz chodzenia do parku , na plażę , nawet własne ogródki działkowe odradzają . Czy to ma sens? Może ma , nie większy jednak niż zabijanie okien i drzwi domów deskami w średniowieczu . No , bo skoro testów robi się w skali kraju ilości śladowe i bez sensu tłumaczy ludziom ,że zanim wystąpią objawy test niczego nie wykaże ( co nie jest prawdą , chyba ,że testy są wadliwe) , nie ma szczepionek i leków , bo choroba dopiero co się ujawniła , to co innego można robić . Izolacja to jakieś wyjście w tej sytuacji. Pytanie jak długo ludzie wytrzymają ... A że siadają obwody , to też fakt. Dziś rozmawiałam z przyjaciółką z Kujaw . Z racji przebytych chorób jest w grupie ryzyka , na dodatek opiekuje się mamą , która się połamała więc zabrali  ją do siebie na czas rekonwalescencji nie licząc innych rodzinnych zaszłości . Ciężko jej . I teraz się cieszę ,że do niej zadzwoniłam .  Ja na razie się trzymam , rodzinka też ale my już tacy charakterni jesteśmy , nie dajemy się przeciwnościom.  Teściowa dziś ma swoje 87 urodziny . Nawet do niej  nie idziemy . Życzenia złożyliśmy przez telefon. W jej stanie nie wskazany kontakt z kimkolwiek.  
Dziś wyprasowałam koszule małżonka , jutro wpadnę do matki , może po drodze coś na święta jej kupię do jedzenia , bo raczej nie zapowiada się na rodzinne świętowanie jak zwykle , w czwartek ? Dobre pytanie , bo pomysłów brak , ale może się zmobilizuję do czytania książek albo zacznę w końcu dziergać ten abażur . No mogę jeszcze biżuterię naprawiać , co jest żmudnym i absorbującym zajęciem w sam raz na zarazę . No bo , wiadomo ; na każdą zarazę jest rada jak mówi przysłowie.  
Lekki bełkot mi dziś wyszedł , ale sorry taki klimat , jakoś trzeba przetrwać .  Trzymajmy się ! 


4 komentarze:

  1. O! Super że się udało, chociaż nerwów nie zazdroszczę!
    A z tym wirusem to można dostać już nie powiem czego faktycznie!
    Niedługo zacznę gadać sama do Siebie! ;-) A w święta to chyba skypa odpalimy! Muszę tylko mojego przetestować, bo dawno nie używałam!+
    Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało się i z tego się cieszę . Świeta na skypie ? No jest to jakiś pomysł . Ty też się trzymaj.

      Usuń
  2. Najważniejsze, że się udało. O Wielkanocy nawet nie myślę. Najważniejsze, ze kontakt wirtualny pozostał bez zmiany. I u dzieci w kraju wszystko dobrze. I niech tak zostanie. Całusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jednak dobre wieści, skoro najbliżsi zdrowi . Buziaki!

      Usuń