ale relacja jutro . Dużo pisania , a ja nieco padnięta jestem . Ma się te 55+ i ogarnięcie dwójki dzieciaków , które rozsadza energia swoje robi. Miejsce fajne na rodzinną zabawę i na pewno jeszcze tam pojedziemy . Tak myślę ,że już za miesiąc i trochę na święto dyni.
Teraz zamierzam wypoczywać a jutro zajmę się domowymi sprawami , których nie zrobiłam dzisiaj.
Udanej niedzieli.
babusia

Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
sobota, 25 sierpnia 2018
piątek, 24 sierpnia 2018
24.08.2018 Smartfon - zombi i inne takie sprawy babusine
Znacie ten typ? oczy wlepione w ekran smartfona , na uszach słuchawki ; nie widzi , nie słyszy , idzie... wprost pod maskę półtoratonowego auta . W drodze z pracy do domu zaliczyłam dziś takich trzy sztuki. Po mieście nigdy nie jeździłam szybko, ale od jakiegoś czasu jeżdżę na granicy możliwości mojego samochodu . Inaczej miałabym już paru takich na sumieniu. Dobrze, że mam solidne i sprawne hamulce. A tak poza tym , od kilku lat parędziesiąt metrów po wyjeździe z parkingu mijam rowerzystę ( chyba mieszka gdzieś w pobliżu) . Jeszcze w ubiegłym roku jeździł z laptopem w koszu na kierownicy , jakimś chlebakiem przewieszonym przez ramię , jedną reką trzymając kierownicę ( jesienią i zimą w długim płaszczu) drugą smartfona i piszącego sms-y . Od kilku tygodni widzę go jeźdżącego na rowerze obwieszonym dwoma jukami i koszykiem na tylnym kole, koszykiem na kierownicy i dwoma smartfonami , piszącego sms-y raz na jednym , raz na drugim i w słuchawkach na uszach . Ciekawe jak się to dla niego skończy. ..
W pracy wciąż mam mnóstwo drobnych ale czasochłonnych spraw do ogarnięcia . przyznać się muszę , że dziś szło mi nie źle. Dużo popchnęłam. Źle się dzieje w gospodarce wbrew całej tej propagandzie sukcesu , którą szerzy rząd i niestety również komercyjne media . Twierdze tak dlatego,że zaczynają się kłopoty z dostawami i opóźnienia w płatnościach. Za trochę się sprawa rypnie jak to kiedyś się mówiło.
Jutro wyprawa z naszymi wnuczkami .Mam nadzieję ,że nie będzie padało , a zapowiadają . U nas raczej nie będzie , ale to już takie miejsce ; wszędzie wkoło opady a u nas , co najwyżej poudaje przez parę minut.
W pracy wciąż mam mnóstwo drobnych ale czasochłonnych spraw do ogarnięcia . przyznać się muszę , że dziś szło mi nie źle. Dużo popchnęłam. Źle się dzieje w gospodarce wbrew całej tej propagandzie sukcesu , którą szerzy rząd i niestety również komercyjne media . Twierdze tak dlatego,że zaczynają się kłopoty z dostawami i opóźnienia w płatnościach. Za trochę się sprawa rypnie jak to kiedyś się mówiło.
Jutro wyprawa z naszymi wnuczkami .Mam nadzieję ,że nie będzie padało , a zapowiadają . U nas raczej nie będzie , ale to już takie miejsce ; wszędzie wkoło opady a u nas , co najwyżej poudaje przez parę minut.
czwartek, 23 sierpnia 2018
23.08.2018 Koniec wakacji z wnusią
Spakowała swoje rzeczy i pojechała do domu z rodzicamni . Obdarowana podobnie jak ja kiedyś przez moją babcię , kompotami i soczkiem domowej roboty. Oczywiście nie w takich ilościach jak ja przywoziłam z wakacji , ale jednak . Mała była zadowolona ,że spędzała wakacje u dziadków - nie ważne , że na drugim końcu miasta , ale bez mamy i taty. Teraz kolej na wnuczków. W sobotę zabieramy ich do parku zabaw ; będą dmuchańce, napowietrzna wioska , park linowy , przejażdżki kolejką i na kucykach , a poza tym ogromne owady , interaktywna piaskownica (cokolwiek to jest ???) , park miniatur , dinozaury i jeszcze mnóstwo innych atrakcji.
Z innych tematów remonty prawie skończone . Pomalowałam drugą futrynę i dziś z synem przykleiliśmy tapetę w miejscu gdzie stanie płaska szafa . Zostało przyklejenie ozdobnej listwy dookoła wanny , kilka poprawek silikonem koło lustra i czekanie na meble. No i dokończenie sprzątania , choć najgorszą część , tę z pyłem i kurzem mam już z głowy. I wreszcie powynosimy wszystkie narzędzia , drabiny , puszki z resztkami farb i temu podobne.
W pracy niby nic szczególnego , ale drobiazgi wręcz się mnożą . Małe ale zajmujące. Za kilka dni zacznie się szaleństwo związane z końcem roku.
Z innych tematów remonty prawie skończone . Pomalowałam drugą futrynę i dziś z synem przykleiliśmy tapetę w miejscu gdzie stanie płaska szafa . Zostało przyklejenie ozdobnej listwy dookoła wanny , kilka poprawek silikonem koło lustra i czekanie na meble. No i dokończenie sprzątania , choć najgorszą część , tę z pyłem i kurzem mam już z głowy. I wreszcie powynosimy wszystkie narzędzia , drabiny , puszki z resztkami farb i temu podobne.
W pracy niby nic szczególnego , ale drobiazgi wręcz się mnożą . Małe ale zajmujące. Za kilka dni zacznie się szaleństwo związane z końcem roku.
wtorek, 21 sierpnia 2018
21.08.2018 Wakacjowania z wnusią ciąg dalszy
Niestety muszę chodzić do pracy , ale wnusia jeździ ze mną i świetnie się bawi , a jak się znudzi zabawa idzie do serwisu , włącza sobie komputer i ogląda bajki. Naogląda się pewnie na zapas , że starczy na cały rok szkolny, ale od tego są wakacje u dziadków , że robi się to na co mama z tatą nie koniecznie pozwala. A poza tym robimy wspólnie zwyczajne domowe rzeczy . Kolacje na przykład. Dziś były pizzerinki z ciasta francuskiego ( przepis Fusilli ) . Dziś według naszej fantazji , z kiełbaską , cebulką , odrobiną cząbru, plasterkiem pomidora paprykowego i mozzarelą . Wyszły pyszne.
Tak poza tym cieszymy sie ostatnimi dniami wakacyjnego luziku w firmie. Po woli klienci wracają z urlopów i niedługo zacznie się szaleństwo . Choć kto tam wie.
wróciła moja ulubiona wersja lata ; od wczoraj około 25 stopni .
Tak poza tym cieszymy sie ostatnimi dniami wakacyjnego luziku w firmie. Po woli klienci wracają z urlopów i niedługo zacznie się szaleństwo . Choć kto tam wie.
wróciła moja ulubiona wersja lata ; od wczoraj około 25 stopni .
niedziela, 19 sierpnia 2018
19.08.2018 Kilka spraw babusinych , wakacyjnych i nie tylko
No bo jak jest wnusia , to są i wakacje . Zamiast sprzątania wyjazd na basen , zamiast leżenia na kanapie w niedzielne popołudnie wypad nad jezioro , zamiast wiadomości , bajki o smokach . I tak to idzie. Dziś wnusia oświadczyła, że zostaje u nas do czwartku ( nie spytała , czy może , tylko oświadczyła ; ma po babci - też się rodzinki nie pytałam , gdy była okazja zobaczyć się z babcią ) , wysłała sms do mamy, że zostaje i tyle...
Tak w ogóle to z domowych tematów zdążyłam od rana zrobić kilka słoików kompotu ze śliwek , a mężuś przykręcił w koncu nowe klamki do drzwi i wstawiliśmy je na miejsce . Jakiś postęp w pracach wykończeniowych jest . Klamki kupiliśmy wczoraj przy okazji pobytu w Poznaniu.
Jutro mam dużo pracy , ciekawe jak wnusia zniesie połowę dnia w biurze, ale myślę , że znajdzie sobie zajęcie.
Tak w ogóle to z domowych tematów zdążyłam od rana zrobić kilka słoików kompotu ze śliwek , a mężuś przykręcił w koncu nowe klamki do drzwi i wstawiliśmy je na miejsce . Jakiś postęp w pracach wykończeniowych jest . Klamki kupiliśmy wczoraj przy okazji pobytu w Poznaniu.
Jutro mam dużo pracy , ciekawe jak wnusia zniesie połowę dnia w biurze, ale myślę , że znajdzie sobie zajęcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)