babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 17 marca 2025

17.03.2025 Nie szło mi dzisiaj

 Zaspałam , doszły mnie słuchy z różnościami  nie zbyt ciekawymi , zimno mi było przez cały dzień , a na koniec jeszcze nie załatwiłam tego co zamierzałam. Nie ze swojej winy ale jednak. I jeszcze te 2cm lodu na szybie samochodowej ... Nieeee, zdecydowanie nie był to udany poniedziałek . Niech już minie. 

niedziela, 16 marca 2025

16.03.2025 Do wiosny jeszcze tylko pięć dni

niby to chłodno w dzień i nocne przymrozki ale w ogródku już wiosnę widać. O dziwo nasze obcięte niedawno drzewa mają ogromne pąki. Wczoraj tego nie zauważyłam. Wygląda na to, że zakwitną. Dziś miałam niedzielę dość pracowitą. Sama sobie jestem winna ale jak mnie naszło na tematy domowe, to nie odpuściłam. Wyprasowałam co mi leżało, posprzątałam w kuchni i nawet ciasto upiekłam w er-frajerku. To był taki trochę podwójny eksperyment , bo nie w piekarniku i ciasto takie więcej dla cukrzyków. Wyszło i nawet daje się to jeść, Jedynie trochę nierówny mi ten placek wyszedł , bo jakoś nie równo rozłożyłam ciasto w szufladce. Poprawię się przy następnym wypieku. Nawet ekspedycję do piwnicy zorganizowałam. Odniosłam cały koszyk pustych słoików i przyniosłam kolejne przetwory. Oczywiście z własnego ogródka. Trzeba zjadać, bo sezon na krzaczki rusza. Po obiedzie pojechaliśmy znów na działkę. I znów kawałek roboty do przodu. Pocięliśmy deski ze starej pergoli i wywieźliśmy resztki cegieł i dwa worki zbrylonego cementu, który nam został po budowie. Cegły zostały po starym grillu, rozebranym przed budową. Podpierały i przytrzymywały rożne rzeczy , ale już nie są potrzebne. Akurat nasz działkowy fyrtel utwardza miejsca parkingowe więc takie resztki się przydają . Wszyscy tam podrzucają różności budowlane. Mamy już zrobione pod 6 aut , jeszcze drugie tyle do zrobienia. To i my się dorzuciliśmy. Kooperacja taka. Sąsiedzi ostro poprzycinali tuje , chyba za naszym przykładem , bo my piersi w alejce zlikwidowaliśmy tujozę. I zaczęły się u sąsiadów pojawiać skrzynki- grządki. Idziemy do przodu z robotą. A gospodarze zapowiedzieli sezon już za tydzień. W sobotę sczytywanie liczników wody i wymiana wodomierzy. A skoro tak to i wodę odkręcą pewnie i bramy otworzą. 

Wygląda na to, że zgubiłam 2 kg. Od kilku tygodni pilnujemy diety cukrzycowej małżonka, siłą rzeczy jem to co on i chyba dobrze mi to robi. Ale na razie się tym nie chwalę za bardzo , bo może to tylko chwilowe. 

Dobrego tygodnia !