babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 13 kwietnia 2023

13.04.2023 Coś ze mną nie tak...

zapomniałam wczoraj wkleić obiecane  zdjęcia . No SKS jak nic . Zaraz nadrobię . Wczorajsza zadyma okazała się do rozwiązania . Może nie do końca jak by się chciało , ale dało się, jak się okazuje. Czasem nie ogarniam takich cyrków. 

No i tyle; ogarnęłam resztę świątecznego rozgardiaszu , zapakowałam co trzeba na wyjazd , jutro tylko przełożę do wyjściowej torebki okulary i inne potrzebne drobiazgi i możemy jechać . Do zobaczenia- przeczytania w niedzielę . 

I jeszcze te fotki:

Stół w budowie - zgodnie z założeniem oszczędnie i ze świątkiem 

                     











Na fotce wyglądają tak sobie , ale to są te galaretkowe jaja , robione w wydmuszkach. Była z tym zabawa ale jakoś się udało. Trochę ciężko je obrać ze skorupek, bo galaretka się przykleja ale i tak niespodzianka była. 






środa, 12 kwietnia 2023

12.04.2023 Za dobry to ten dzień nie był

 Trochę zaspałam a potem obudzić się do końca nie mogłam , nawet kawa nie pomogła. W biurze znów się zagotowało, z różnych powodów . Wkurzyło mnie to nieziemsko. Ta moja ekipa zachowuje się czasem kompletnie nieracjonalnie. Młodsza młodzież ostatecznie upłynniła domek nad jeziorem. Podpisali dziś akt notarialny , odebrali kasę i tylko nie wiem czy się cieszą . Chyba tak , bo z jednej strony fajnie mieć domek nad jeziorem ale jak się ma też dom ze sporą działką to robota podwójna. No to jednej się pozbyli. Za to firma transportowa rozbiła im stół , który zamówili na taras . Na szczęście sami się do tego przyznali i muszą im odkupić. 

Poza tym po woli ogarniam poświąteczny bałagan , ale bez przesady , nic na siłę. Jak do piątku nie ogarne to zostanie do następnego tygodnia. W piątek po południu wyjeżdżamy do Warszawy. W sobotę I Komunia wnuczki Szwagroskiej na którą nas zaproszono. Wcześnie , bo już o 10.00 rano więc wzięliśmy sobie hotel w pobliżu i nocujemy . Wracać też będziemy dopiero w niedzielę . Robimy sobie przy okazji takie mini- wakacje. Inna sprawa , że wolałabym ten czas spędzić na działce  niż przy stole ale trudno , inaczej się nie da.  Na wyjazd jesteśmy przygotowani. Wrzucę tylko do walizki ciuszki i kosmetyczke podróżną i gotowe . Oby pogoda dopisała. 

wtorek, 11 kwietnia 2023

11.04.2023 Święta i już po

 i dobrze, bo nie lubię jak za długo jest rozgardiasz.  Napracowałyśmy się z dziewczynami ale wszystko się udało i to jest jakaś nagroda dla nas . Zdjęcia jutro pokażę, bo zapomniałam zabrać z biura ładowarkę i nie mam kabelka do przesyłania danych. Babka limonkowa okazała się pyszna. Całkiem sporo jej zostało , ale jakoś nie wysycha, wciąż nadaje się do jedzenia. W ogóle jedzenia wyszło nam w nadmiarze ale świat się nie wali. Trochę dostała moja mama tak do końca tygodnia, pasztet z żurawinką zażyczył sobie do domu starszy wnuczek a sernik wnuczka. Dzisiaj dojadamy to co zostało. Wczoraj mieliśmy absolutny luz.  Czytaliśmy, byliśmy na długim spacerze nad zalewem i zapalić znicze u teściowej , mojego ojca i naszego wnuczka.  Spacery nad zalewem chyba sobie odpuścimy. Strasznie tłoczno się tam zrobiło i nawet trochę niebezpiecznie , bo na ścieżkach rowerowych , z których mogą korzystać też piesi ,  użytkownicy różnych rolek, hulajnóg i innych pojazdów szaleją bez umiaru . No , chyba, że to taki pierwszy rzut po zimie. A dziś jak zwykle; przesyłki, faktury ( to akurat mnie cieszy , bo rozliczyłam kilka ostatnich robót) , pisanie i od rana telefony. Jakaś plaga na telefonię stacjonarną padła , bo pełno awarii mieliśmy. Na szczęście nie groźnych i udało się w jeden dzień ogarnąć . Dostaliśmy pismo z kancelarii syndyka z zawiadomieniem o upadłości jednego z naszych klientów i informację o zgłoszeniu wierzytelności jeśli takie mamy. No mamy , w sumie nie całe 900 zł ale nie wiem czy to zgłaszać . Syndyk najpierw reguluje zobowiązania w zusie i skarbówce , a tacy jak my to "ostatnia kolejność odśnieżania" . Nie jestem przekonana czy jest o co kopię kruszyć . Pomyślę , mam czas do 20 kwietnia. 

Czytam cykl o czarach życia ; sympatyczne, choć jak u pani Krawczyk - słodkie .

poniedziałek, 10 kwietnia 2023

10.04.2023 Odcięłam się od mediów

 przynajmniej na wczoraj i dziś . Czytamy, spacerowaliśmy sobie dość długo i w ogóle luz. Wczoraj miałam rodzinkę na śniadaniu a co za tym idzie zgiełk i zamieszanie , dopiero po południu odsapnęłam. Napiszę coś więcej jutro i wrzucę jeszcze fotki stołu. Dziś mi się nie chce. Wracam do moje książki.