Pamiętacie swoje babcie ? Ja pamiętam i mimo, że odeszła ponad 40 lat temu wciąż o niej myślę i co tu dużo mówić … brakuje mi Jej . Moja Babcia urodziła się jeszcze w XIXw. Na jej młodość przypadło zatonięcie Titanica , I i II wojna światowa, odzyskanie przez nasz kraj niepodległości i nadanie praw kobietom z czego zawsze była dumna. Sama wychowała trzech synów, bo dziadek odszedł w chwili kiedy skończyła się II wojna , gdy chłopcy byli w wieku szkolnym; opiekowała się też swoim rodzeństwem ,młodszą siostrą , która przyszła na świat z poważną wadą serca i młodszym bratem, który po powrocie z wywózki na roboty do Niemiec nie zdołał już wyleczyć ran na duszy . Kiedy wzięła mnie , 3-miesięcznego bobasa na wychowanie miała już 64 lata. Była niesamowita , pod każdym względem . Jako dziecko ukończyła tylko 4 klasy pruskiej szkoły . Pisać i czytać po polsku nauczyła się sama i niemal nigdy nie rozstawała się z książkami . Zawsze w zasięgu ręki leżało coś do czytania ; książki , gazety, czasopisma … Babcia sięgała po coś do czytania gdy tylko znalazła wolną choćby minutę. Do końca życia chłonęła każdą wiedzę i kochała postęp techniczny . Pierwsza we wsi kazała zainstalować sobie kuchenkę gazową , doprowadzić wodę do domu i zainstalować bojler, pierwsza też miała pralkę franię i lodówkę . I choć we wsi nie było kanalizacji ani nawet możliwości wybudowania profesjonalnego szamba i nadal trzeba było korzystać z podwórkowego wychodka , a wodę po myciu czy praniu wynosić wiadrem , to i tak uważała się za szczęściarę , bo po wodę do gotowania czy prania nie musiała wychodzić z domu i dźwigać ciężkich wiader ani też latem rozpalać w piecu żeby ją podgrzać. Jedyne co jej nie przypadło do gustu to telewizor. Uważała, że to złodziej czasu. Po czasie przyznałam jej rację . A babcia nie dożyła czasów komputeryzacji i smartfonów, ciekawe co by powiedziała o tych zdobyczach techniki?. Kuchnia Babci pachniała suszonymi grzybami i jabłuszkami pieczonymi w piekarniku ( uwielbiałam je ) a strych kwiatem lipowym. Po kuchni zawsze kręcił się jakiś kot i zawsze znalazło się tam miejsce i ciepła herbatka z miodem dla gości. Bo Babcia hodowała też pszczoły i miód mieliśmy własny. Nie wiem jak to robiła , ale miała rękę do ogrodu. Gadała do roślin niby Św. Franciszek a one jej słuchały i rosły jak szalone na bardzo piaszczystej, jałowej glebie . Chwastom wyznaczyła kawałek grządki w ogródku i chwasty rosły tylko w tym miejscu omijając inne grządki . Seler osiągał rozmiar piłki do siatkówki , a kwiatom zdarzało się zakwitać dwa razy w ciągu lata. Babci zawdzięczam właściwie wszystko co umiem ; szycie , robótkowanie, gotowanie , różne babcine patenty na wszelkie zarazy- wszystko to poznałam u niej . I co najważniejsze zaraziła mnie pasją do zdobywania wiedzy i miłością do książek. Babcia odeszła w 1980 roku w wieku 83 lat , u progu kolejnych zmian ustrojowych i na 4 dni przed moimi egzaminami maturalnymi. Minęło wiele lat, ja sama już dożyłam lat babcinych i cieszę się trojgiem wnucząt , ale moja Babcia wciąż jest dla mnie ważna .
babusia

Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
sobota, 21 stycznia 2023
piątek, 20 stycznia 2023
20.01.2023 Przed weekendem
świątecznym . Tak bo jutro dzień babci a w niedzielę dziadka a to znaczy, że zaczyna się u nas sezon rodzinnych imprez. Zaprosiliśmy rodzinkę na niedzielny obiadek i oczywiście chruściki. Zaplanowałam gulasz wołowy z pyzami i modrą kapustą .Tych pyzów to musi być tyle co na pułk wojska więc roboty trochę będzie , ale w końcu to nasze święto . Niech mają frajdę . Zaprosiliśmy też prababcię czyli moją matkę ale z nią nigdy nic nie wiadomo i równie dobrze może focha strzelić i nie przyjechać . Zobaczymy.
Tak poza tym aukcja orkiestrowa ruszyła ; już jest pierwszy licytujący , na razie o kilka groszy , ale to dopiero początek. Niestety linku nie udało mi się wstawić tak żeby działał bezpośrednio. Jeśli ktoś chce zobaczyć to trzeba skopiować i wstawić do przeglądarki.
Aha ! kupiliśmy bilety na koncert . Te sprzed pandemii nam się nie udały z wyjątkiem jednego ale może tym razem . Te najlepsze jak Scorpions albo Hausner daleko od nas więc chyba sobie darujemy w tym roku , a u nas tylko takie niszowe i głównie nasi wykonawcy , nie koniecznie z naszej bajki . Trafiłam jednak coś ciekawego; tytuł "Symphonica" . Utwory najlepszych zespołów rockowych w wykonaniu symfonicznym . Z udziałem solistów i tancerzy . Gościnnie Michał Szpak . Jakoś mi ten gość do ostrego rocka nie pasuje ; już raczej do muzyki dawnej ale kto wie ? A teraz najlepsze ; w programie utwory zespołów Mettalica, AC/DC, Deep Purple ,nawet Nightwisch . I jeszcze kilkanaście innych oraz jako szczególna atrakcja, rockowa aranżacja Habanery i Tańca z Szablami. Może być ciekawie ! Już nie mogę się doczekać marca.
Zarezerwowałam też pobyt na Kaszubach , tradycyjnie na czerwcowy weekend.
czwartek, 19 stycznia 2023
19.01.2023 Załatwione
pudełka wystawiłam na allegro jako komplet. Link wrzucę ale dopiero jak oferta będzie dostępna . Chwilę to trwa, A póki co można rzucić okiem tu i teraz . Mam nadzieję , że ktoś się skusi i kasa nawet jeśli nie wielka zasili konto WOŚP-u.
https://allegro.pl/oferta/pudelka-na-skarby-13158128230
środa, 18 stycznia 2023
18.01.2023 Śnieg z deszczem
popadywał cały dzień dzisiaj . Długo nie poleżał , wszystko topniało i zmieniało się w błoto. Nie zbyt to miłe. Odzyskałam moją kartę do bankomatu co nie powiem mnie ucieszyło, bo musiałam kombinować. Przerzucać sobie kasę na swoją kartę i dopiero potem korzystać z bankomatu. Ale mam i jeden problem z głowy. Paru klientów się wywiązało i ja też mam o parę rachunków mniej.
Pudełka gotowe. Wysychają właśnie , a jutro je obfotkuję i wystawię na aukcję . Tak poza tym od jutra szykuję się na dzień babci i dziadka czyli otwieram pierwszy rodzinny sezon imprezowy. Na poczatek niedzielny obiadek i chruściki oczywiście.
wtorek, 17 stycznia 2023
17.01.2023 Zwyczajny wtorek
bez rewelacji i niezwykłych zdarzeń. Czasem się taki dzień trafi. Po południu spokojnie kończyłam pudełka . Jeszcze trochę dopieszczania i za 2-3 dni wystawię na aukcji i pokażę co z tego wyszło. A tak poza tym to organizujemy z synową fanty na szkolną zabawę . Tak jak to robimy juz od kilku lat. Idzie nam coraz lepiej. W tym roku ze względu na sytuację jest tego mniej , ale za to jakie ! Ci , którzy już coś dają , wybierają to o mają najlepsze. Dostałyśmy kilka kurtek, koszulki , luksusową torbę na laptopa, plecak, zestaw otwieraczy do wina w drewnianym pudełku, narzędzia monterskie i mnóstwo drobniejszych jak kubeczki, kosmetyki , ładnie oprawione notatniki , butelki filtrujące, skarpetki i jeszcze wiele innych. Jak co roku na szkolnym balu dla rodziców będzie loteria i aukcje. My oczywiście też się dołożymy. Mam już pewne plany i kilka rzeczy typu " podaj dalej" - kupionych z myślą o wsparciu akcji charytatywnych sprzedających. Zasilą kolejną aukcję tym razem szkolną . W ten sposób przekazałam już parę razy książki, zabawki, zestaw do nauki j. angielskiego dla dzieci i kilka gier. W tym roku będzie wielka maskotka , pościel, zestaw tacek do przekąsek i kubki termiczne . Oczywiście dołożę też gadżety firmowe i jakieś dobre wino z naszych zapasów. I mamy nadzieję, że i w tym roku uczestnicy zabawy okażą chojność mimo kryzysu i zbierze się porządna sumka na potrzeby uczniów. To się jednak okaże w lutym. Na razie zbieramy.
I jeszcze taki sentymentalny akcencik. Kiedyś , gdy zaczynaliśmy przygodę z biznesem , wszystkie zachodnie centrale telefoniczne miały wgraną tę melodię na "oczekiwaniu" Bardzo ją lubię , a tu jeszcze w wykonaniu mojego ulubionego zespołu.
poniedziałek, 16 stycznia 2023
16.01.2023 Nasiona ,
które niedawno zamówiłam właśnie dziś do mnie dotarły. Sporo tego , część do przybiurowego skalniaczka a trochę na nasz ogródek. Nie mogę się nimi nacieszyć , aż się moi pracusie ze mnie śmiali. Mogą się śmiać , ale przynajmniej szybciej minie mi przednówek . Teraz będę po kolei czytać jak je hodować i czekać na wiosnę . Mam trochę ziółek i trochę warzyw. Na miejscu dokupię jeszcze cebulę, fasolkę szparagową i słonecznik - bo obiecałam wnusi, że posiejemy. No i na razie wciąż mam tylko mały kawałek ogródka przygotowany pod uprawy. Planuję jednak powiększyć. I zobaczymy ... może coś mi wyrośnie.
Pudełka prawie gotowe , właśnie zasycha pierwsza warstwa lakieru. Jeszcze dwie i będę wystawiać.
A tak poza tym , mam koleją jazdę z matką . Coś sobie znów w głowie uroiła i dzwoni do mnie co trochę z wyzwiskami. Nie mam pojęcia o co jej znów chodzi a nie odebrać nie mogę , bo jednak swoje lata ma i kto wie co się może wydarzyć.
niedziela, 15 stycznia 2023
15.01.2023 Szaro i deszczowo
w tę niedzielę . Nawet w południe było ciemno w mieszkaniu. Wcale nie zimowo. Już raczej późna jesień albo przednówek. A jak wiadomo przednówka nie lubię. Na szczęście dzień już się trochę wydłużył i przynajmniej z pracy nie wychodzimy po ciemku. Prawie cały dzień poświęciłam na majsterkowanie przy moich pudełkach. Jeszcze tylko drobne poprawki i jutro będę lakierować .Do końca tygodnia wystawię na aukcji.
A tak poza tym spokój .Odpoczywamy przed intensywnym tygodniem , a taki się zapowiada.