babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 16 sierpnia 2025

16.08.2025 Dziś święto bez świętowania

 a to za sprawą działki. Ale o tym wszystkim jutro albo po niedzieli. Dokuczają mi znów plecy. Wszystko przez odnawiany stół kuchenny , Za długo stałam w pochylonej pozycji. Pożytek jednak jest , bo stelaż odnowiony. Zostało tylko sosnowy blat pociągnąć olejem do drewna. Przy okazji pokażę na zdjęciu. Spokojnej niedzieli ! 

piątek, 15 sierpnia 2025

15.08.2025 Dzień świąteczny

 Świętowaliśmy na działce , wiecie; " wszędzie dobrze ale na działce najlepiej". A dziś upał taki, że nic poza świętowaniem zrobić się nie dało. No , nie tak całkiem , bo jakieś drobne rzeczy w domku daliśmy radę. Po niewielkiej przeróbce prawie zniknęły lata 90-te, za to kuchenka zrobiła się kolorowa i zabawna. Pomalowałam też stary czajnik, na razie pierwszą warstwą. Jutro dokończę. Posłuży za wazon albo za jakąś instalację ogrodową. Mężuś zmajstrował małą półeczkę  na dekoder tv. Popakowałam też suszone zioła do słoików. Tym razem cząber i miętę. Z wcześniejszych zbiorów mam rumianek i lawendę. Niby nic takiego ale te kupowane w sklepie nie mają startu do ogrodowych.  A pomiędzy tymi drobnymi robótkami po prostu się wylegiwaliśmy na leżakach. Ma i to swoje plusy. A poza tym , przecież nie musimy wciąż czegoś robić. Na jutro nie mamy na razie sprecyzowanych planów, zobaczymy co nam wpadnie do głowy. 

czwartek, 14 sierpnia 2025

14.08.2025 Dalej na pół gwizdka

 urlopujemy. Ja niestety od obowiązku nie ucieknę i trudno. Pozytywy też się zdarzają. Wpłynęła już kasa za kontrakt, kilka dni przed terminem. 

Dziś dzień na działce , po części też gospodarczy i zakupowy. Jutro święto więc trzeba było zrobić zakupy wcześniej, Kilka dni upału i wszystko ruszyło do przodu , ale też wymaga solidnego podlewania, bo upał niszczy wszystko. Coś nie poszło z kolorami. Miała być purpura i ogień a wyszedł amarant, koralowy i żółty.  Dlaczego ??? 

Mamuśka szaleje, wciąż na tapecie klucze i zamykany pokój. 

środa, 13 sierpnia 2025

13.08.2025 Urlopowo na pół gwizdka

identycznie jak wczoraj i tak chyba zostanie aż  do końca weekendu. Dziś Toruń . Relację jednak z tego niby-urlopu zdam zbiorowo i może fotkowo za jedną drogą  bo parę zrobiłam. Na dziś mam dość a jutro trochę działkowania a trochę przygotowań do dnia świątecznego , jakieś uzupełniające zakupy i takie tam. 

wtorek, 12 sierpnia 2025

12.08.2025 Teoretycznie urlop

 Niestety tylko teoretycznie czyli tak na pół gwizdka. Rano i tak musiałam się w biurze pokazać , potem polecieć do matki. Po wczorajszej jeździe trochę jej minęło, co nie zmienia faktu, że i tak wydzwaniała od 6.15 rano. A poszło o zgubione klucze i wymianę zamka i zamknięte drzwi do dużego pokoju. Już myślałam , że się to źle skończy. 

Dziś odpuściliśmy sobie działkę i wybraliśmy się na zakupy. Najpierw do ikei po różne drobiazgi potrzebne w działkowym domku. Sporo tego się nazbierało , bo i poduszki i półeczka, torebki strunowe, drewniane kopystki, słoiczki na przyprawy , otwieracz do butelek, tarka i do domu pachnąca świeczka. Narozrabiałam , bo udało mi się strącić z półki miseczkę i oczywiście potłuc. Przypadek - mijałam się z jakąś kobietą miedzy półkami i jakoś zawadziłam torebką . Przyznałam się oczywiście obsłudze ,ale panie nie kazały mi za to płacić, podziękowały jeszcze , że powiadomiliśmy o stłuczce. Mają to wkalkulowane, wypadki przy pracy się zdarzają. Miło. W ikei zjedliśmy obiad - klasycznego schabowego z zasmażaną kapustą - nie, nie -  był upieczony i podany przez kucharza , nie do samodzielnego wykonania. Wzięliśmy sobie jeszcze deser w postaci owoców leśnych z sosem waniliowym i kawę. Pysznie i tanio , nawet bardzo bo zestaw obiadowy za 10zł . Załapaliśmy się na danie dnia. Mieliśmy w planach Factory w pobliskim Luboniu ale okazało się, że są jakieś objazdy, nie chciało nam się szukać nowej drogi, pojechaliśmy kawałek dalej do sklepu z modą włoską. Lubię ten sklep mimo, że tani nie jest. Za to jakości nie można niczego zarzucić. Mają zresztą mnóstwo markowych ciuchów - tych z górnych półek też. Ja tam przywiązana do znaczków nie jestem , mogą dla mnie nie istnieć , małżonek też , ale jakość to co innego. Presji nie było więc sobie po woli krążyliśmy pomiędzy półkami. Sporo było przecen posezonowych i już trochę nowości na jesień. Wybraliśmy dla małżonka trzy koszule, dwie z krótkim rękawem, jedną z długim i koszulkę sportową , dla siebie wybrałam dwa sweterki , jeden szmaragdowy , cienki , taki pod żakiety , drugi dłuższy i grubszy czarny z kolorowym nadrukiem w jesiennych kolorach. Sprawdzi się zimą. W drodze powrotnej zajrzeliśmy do leroy na dział ogródkowy oczywiscie, bo skoro jest drugi skalniak to roślinki potrzebne . No i są , dwie na skalniak, jedna zadarniająca , w miejsce gdzie nie wiele chce rosnąc oprócz zielska i jedna dla ozdoby wejścia do domku. Ta ostatni na razie malutka , ale jak wyrośnie to naprawdę będzie piękną ozdobą. 

Jutro planujemy krótką wycieczkę do Torunia albo do Chełmna. To zresztą bardzo blisko. A co z tych planów wyjdzie ??? 


poniedziałek, 11 sierpnia 2025

11.08.2025 Nowa jazda bez trzymanki

 oczywiście moją mamuśką , bo i jakże inaczej. Cały dzień mam dziś zarąbany. Jak nie akcja z tabletkami, to " ciężko chora" , na dokładkę zgubiła klucze od domu , znów wymiana zamka , a teraz co chwilę awantura ,bo jej klucze zabrałam , wyłączyłam radio i ona nie może wejść do pokoju ( zamykam żeby uniemożliwić tej babie nocowanie) , no i w ogóle jakieś wariactwo ją opanowało. Już mi się nawet tego urlopu odechciało. A mieliśmy od jutra mieć wolne. 

niedziela, 10 sierpnia 2025

10.08.2025 Kilka fotek o tym co w działkowej trawie piszczy

 Mam trochę zaległości i wciąż sobie obiecuję, że zdjęcia porobię ale zawsze jakimś cudem zabraknie czasu . Raz po raz coś "cyknę" z doskoku. Tego poniżej nie zasiałam, samo wyrosło na naszej łączce i tak zaskakująco kwitnie; drobniutkie i delikatnie liliowe dzwoneczki dookoła takiej szyszki. Znaczy kwitło, bo jak moja synowa zobaczyła tego dziwoląga to od razu wszystkie trzy sztuki zaanektowała. Nie powiem, nawet się ucieszyłam , bo to strasznie kłujące jest, gorsze niż kaktusy , ale dekoracyjne.





Chyba się już chwaliłam ; mamy telewizor,  tu jeszcze w trakcie montażu 





Kącik majsterkowicza - działkowicza , aktualnie w trakcie . Robią się siedziska ze szpul po kablach 




Te niebieskie paliki to będą wzmocnienia siedzisk, pokażę efekt końcowy , niestety farba jak to farba , schnie kilka godzin więc trzeba cierpliwie poczekać na efekty



Jest i nowy skalniaczek a w nim na honorowym miejscu eukaliptus - ta szarozielona roślinka w doniczce




A tymczasem ; w sadzie rumiane dojrzały jabłka i jeżyny też , ale zjadamy prosto z krzaka więc tym razem nie zaprezentuję .




ciąg dalszy nastąpi . 
Dobrego tygodnia !