ale jestem prawie gotowa na jutro. Upiekę tylko rogaliki i ciasto pomarańczowe i dokończę sałatki. Będzie niespodzianka . Podpatrzyłam na filmiku, W kawałki parówek powbijałam makaron spagetti i ugotowałam . Zabawnie to wygląda. Zapiekę je jutro z sosem pomidorowym i serem. Oprócz tego przygotowałam leczo i trzy sałatki. Mam też pastę z tuńczyka i jajeczną do smarowania chleba , albo krakersów. Do tego planuję paterę serów i jakieś dodatki ; ogórek, pomidor , oliwki . Powinno na kolację wystarczyć . Odwykłam od przygotowywania takich dużych porcji jedzenia . A będzie nas 12 osób.
Przy okazji przepis na najlepsze rogaliki świata "
6dkg drożdży + łyżka cukru do rozpuszczenia drożdży
1 kostka margaryny
1 mały kubeczek kwaśnej śmietany
3 szklanki mąki.
Margarynę posiekać z mąką , drożdże rozmieszać z cukrem i kwaśną śmietaną , dodać do masy , wszystko razem zagnieść na gładkie ciasto , rozwałkować na "grubość noża " cokolwiek to znaczy , ja robię tak na 4-5mm. Pociąć na prostokąty , nałożyć nadzienie ( jakie kto ma i lubi: powidła, dżem , masa makowa , mogą być nawet pokrojone na cząstki jabłka ) zwinąć w rogalik, ułożyć na blaszce i piec w 180 stopniach na rumiano. Ostudzone można polukrować albo obsypać cukrem-pudrem . Przepis mojej babci z lat ; o ho. ho, ho ! Najstarsi w rodzinie nie pamiętają . I nie , nie pomyliłam się ; w przepisie nie mam jajek i nie ma cukru poza tą łyżką do drożdży.
Spokojnej niedzieli !