babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 9 grudnia 2023

9.12.2023 Świąteczne zakupy

 prawie załatwione. Zostało parę drobiazgów do kupienia i może załatwimy to jutro , bo niedziela jest handlowa podobno. Prezenty dla nas też. Przyznać się muszę, że zmarnowało mnie to łażenie . Rozbolały mnie plecy. Odpuszczam na dziś , Jutro zamierzam zrobić większość dekoracji. Mam parę nowych pomysłów. Miłej niedzieli! 

piątek, 8 grudnia 2023

8.12.2023 I wszystko jasne

 w temacie karpiowego czyli premii. Zdali egzamin. Uwzględnili nawet chłopaka , który aktualnie jest na zwolnieniu z powodu złamanej nogi. Spróbowali by nie uwzględnić! Wprawdzie już nie decydujemy o wielu sprawach , ale to nie znaczy, że nie dostaliby po uszach. Ucieszyłam się , że jednak mają zadatki na porządnych szefów. Ludzie to jest najważniejszy kapitał w firmie, zawsze to podkreślaliśmy . Wygląda na to, że dotarło. 

Mieliśmy dziś nietypowe zadanie , zgranie danych z kamer u klienta. Rzadko to robimy , najczęściej z takimi sprawami zgłasza się do nas policja , a dziś nasz klient. Zdarzył się u nich koszmarny wypadek. W galwanizerni , z nie wiadomych przyczyn wybuchł pojemnik z kwasem. Pracownik został ciężko ranny , zabierali go helikopterem do specjalistycznej kliniki. Na szczęście udało się go uratować . Będzie widział i poparzony układ oddechowy też uda się wyleczyć , choć długo to potrwa. Właściciele mają w związku z tą sprawą mnóstwo kłopotów . Szczerze im współczuje z tego powodu, zwłaszcza, że to bardzo porządni ludzie . Znamy się doskonale od wielu lat i współpracujemy. Popaprany ten świat , jak coś złego to zawsze trafia na takich , co na to nie zasłużyli. Ale nikt nie mówił, że zawsze będzie sprawiedliwie ...

Tak poza tym to jak zwykle , od rana zadyma z matką , ujechać nie sposób. Na jutro planujemy świąteczne zakupy. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie. 

czwartek, 7 grudnia 2023

7.12.2023 Zagęszcza się znów

 na poletku zawodowym . Szósty serwer w tym roku się zapowiada, a już wyglądało na to, że wszystkie projekty zawisły w przestrzeni na czas bliżej nieokreślony. A czasu coraz mniej , zwłaszcza, że chcemy sobie zrobić wolne pomiędzy świętami a . nowym rokiem . Zdecydowanie rok skończy się nieco lepiej niż się zapowiadało. Po tej letniej zadymie to prawdziwy cud. 

Z frontu świątecznego to kupiłam dziś brakujące bakalie , czarno-złotą świecę i roślinkę w doniczce - taki mini świerczek , który stanął na oknie w kuchni obok latarenek i świeczki - podgrzewacze o zapachu świerku. Kupiłam też  noworoczny numer  "Country". Zdjęciom dekoracji nie mogę się oprzeć. Parę inspiracji na rok przyszły się znajdzie . I znów jest wiele ciekawych opisów związanych z przyrodą , przepisów kulinarnych i porad ogródkowych . Jutro dokończę przygotowania elementów do kolejnych dekoracji a w sobotę wybieramy się na świąteczne zakupy 

środa, 6 grudnia 2023

6.12.2023 Ekspedycja

 do piwnicy zaliczona . Tym razem naprawdę ekspedycja to była; małżonek zasuwał z drabiną , ja z koszykiem pełnym niepotrzebnych w domu rzeczy do wyniesienia. A z powrotem targaliśmy: mąż drabinę i drewnianą choinkę oraz siatkę z kartonikami pełnymi bombek , ja z koszykiem zapraw i siatką pełną kartonów z bombkami i kartonem bombek na dokładkę. Czeka jeszcze jedna ekspedycja , po stojak do choinki i kolejne przetwory.  Tak poza tym w mieście zapłonęły świąteczne iluminacje . Bardzo się cieszę, że wróciły . Kto wie, może sobie nawet pojedziemy dziś pooglądać ? A na moim ulubionym skwerku nowa instalacja .W sobotę zrobię zdjęcia . No i jarmark świąteczny. Nie wielki , ale jest i robi atmosferę . No i możemy już świętować , kupiłam dziś opłatki a to najważniejsze. Nawet jedną dekorację już zdążyłam zrobić i zimowe kubeczki do herbaty wyjęłam zamiast tych codziennych.  No to wyszedł mi dziś wpis świąteczny , ale skoro dziś Św. Mikołaja , inauguracja sezonu świątecznego to i wpis może być świąteczny. 

wtorek, 5 grudnia 2023

5.12.2023 Trochę mnie to bawi

 Rządy młodzieży w firmie. Nie powiem ,że źle to robią , nie w tym rzecz. Mają inne spojrzenie na sprawy , inaczej rozwiązują problemy i jest w tym powiew świeżości, że użyję trochę wytartego sloganu . Bawią mnie zderzenia z rzeczywistością ; absurdalne przepisy , o których nie mieli pojęcia, spinki z klientami - w sensie tłumaczenia rzeczy oczywistych, kombinacje na co wydać pieniądze i w jakiej kolejności i takie tam sprawy, które na nas od lat nie robią wrażenia . Od trzech dni jest temat "karpiowego" czyli premii świątecznej. Zobaczymy jak z tego wybrną ... 

A tak poza tym odwiedził nas nasz pracuś . Z jego nogą coraz lepiej. Ma jeszcze zwolnienie do 19 grudnia i już chce wracać do pracy ale to zależy od decyzji ortopedy. Najważniejsze, że złamanie dobrze się zrasta i nie będzie miał kłopotów chodzeniem i pracą . Tu muszę przyznać, że nasi klienci są wyrozumiali. Ze względu na okoliczności nie poobrażali się na przesunięcia w terminach inwestycji. 

Jakoś mi dziś zimno, cały dzień . Miałam w planach ekspedycję do piwnicy po ozdoby choinkowe i wyniesienie pustych słoików , których nazbierałam ale skośczyło się siedzeniem pod kocem z gorącą herbatą w zasięgu ręki. Sks mnie dopada , co tu dużo gadać ...

poniedziałek, 4 grudnia 2023

4.12.2023 Mieszankę jesienno-zimową

 mam w tej chwili w mieszkaniu. Bo w zasadzie jesień w kalendarzu ale ze śniegiem i mrozami, a że do Świąt coraz bliżej to wyjęłam parę świątecznych  dekoracji . Jeszcze ich nie poukładałam jak należy . Tylko poduszki w złote gwiazdy zajęły honorowe miejsca na kanapie i fotelu a anielski chórek na niby - kominku. na razie bez ładu i składu i pomiędzy jesiennymi gadżetami , ale przyjdzie pora, że staną równiutko jak pod sznurek . Na razie głowę jednemu "aniołku" naprawiłam, bo mu odpadła. 

Tak poza tym od rana zaliczyłam przygodę z alarmem w firmie. Padł mi pilot , hasła do rozbrajania "z ręki" zapomniałam , bo od 5 lat nie używam . Zadzwoniłam do małżonka , niby mi swoje hasło podał ale też błędne , bo zapomniał. Syrena darła się na całe osiedle . Dopiero młodszy synalek zadzwonił co się dzieje , bo mu wpadają powiadomienia i z jego pomocą rozbroiłam. Niby zabawne , ale co się nawkurzałam to moje. Pilota mi naprawili jak dojechali, a hasła i tak nie pamiętam i nie znalazłam.  

No to żeby już zimowy sezon na dobre zacząć (po  jutrze przecież 6 grudnia i śniegu napadało ) to i na blogu zimowe klimaty czas zainstalować . Miłego wieczoru. 

niedziela, 3 grudnia 2023

3.12.2023 Śnieg padający za oknami ,

 w domu zapach ciasta pomarańczowego , klimatyczne dźwięki skrzypiec Caitlin de Ville  i płonące świece . To lubię ...  Rodzinka najedzona po uszy , makaron pożarty , rosołu zostało trochę, w sam raz na pomidorówkę . Wszyscy zgodnie orzekli, że kawa z naszego nowego ekspresu jest dużo lepsza niż z tego biurowego . Ja też tak uważam , choć za cholerę nie wiem dlaczego . Młodszego synalka , miłośnika kawy "sypanej" poczęstowałam kawą z kawiarki. Stwierdził, że jest świetna , lepsza niż parzona "po naszemu" i muszą sobie taki prosty gadżet kupić. Niby nic takiego a robi robotę. Starszy wnusiu wszedł w dorastanie , słychać to już w jego głosie, a jeszcze w lecie był małym chłopcem . I wyrósł tak, że jeszcze z 2-3 cm i będzie wyższy niż babcia z dziadkiem. Jakoś specjalnie wyrośnięci nie jesteśmy , ale moje 163 i małżonkowe 170 cm to raczej stany średnie, przynajmniej w naszym pokoleniu. Tak poza tym uzgodniłyśmy z synowymi i wnusią pieczenie pierniczków i inne sprawy świąteczne i tyle. Zwinęło się towarzystwo zresztą dosyć wcześnie , bo jutro szkoła i dzieciaki muszą się przygotować . Zdziwili się wszyscy, że ja jeszcze żadnych dekoracji  świątecznych nie mam. No nie mam , jakoś się nie zabrałam jeszcze za to zajęcie. Zdążę. A tak w ogóle , to wyczerpuję limity; takie imprezy zaczynam czuć w kręgosłupie i czuję się zmęczona.