nic się nie dzieje , bo dziać się nie musi - jak w piosence. Jesień dziś dała o sobie znać , ochłodzeniem i deszczem. Padało prawie cały dzień więc nigdzie dziś nie krążyliśmy. Oczywiście musiałam dopilnować matki tabletek ale na tym koniec mojej działalności poza domem. W domu też się nie przemęczałam dzisiaj. Coś tam wyprasowałam , obrałam sobie fasolkę szparagową "na zaś" i na dzisiejszy obiad, pooglądałam ulubione programy i nawet sobie drzemkę po południu ucięłam. Małżonek nadrabiał zaległości w czytaniu i robił porządki w pracowni. I dobrze mi z tym. Dobrego tygodnia !