babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 18 listopada 2023

18.11.2023 Sezon na krzaczki niniejszym uważam za zamknięty

 Pytanie na jak długo ? Bo będę do tych krzaczków tęsknić. Wczorajsze popołudnie minęło nam na zakupach , tych cotygodniowych i coś na święta przy okazji. Efekt taki , że mam już wszystko co potrzebne do zdobienia pierniczków. Na dziś zapowiadali opady deszczu ze śniegiem a tymczasem zaświeciło słońce. Temperatura wprawdzie tylko lekko na plusie ale hulaj dusza. Po śniadaniu i nie wielkim ogarnięciu chatki polecieliśmy na działkę. Plan był taki, że wyczyścimy naszą turystyczną toaletę ( łazienka na razie w budowie a co za tym idzie szambo jeszcze nie podłączone), z której na razie korzystamy, schowamy taczki do altany i odkręcimy krany, żeby nam mróz nie rozsadził rur i na tym zakończymy działalność ogródkową na ten rok. Ale jak już się tam znaleźliśmy i zobaczyliśmy sąsiada , który kopie grządki to też się zabraliśmy do pracy . Wygrabiliśmy wszystkie liście , które zdążyły pospadać od ubiegłego tygodnia , przesadziliśmy barwinek na skalniak za domkiem i zabezpieczyliśmy drewniane belki od pergoli. Ostatnim razem zostały zdemontowane , bo pergola na wiosnę zostanie przesunięta kawałek dalej a dopiero potem zabraliśmy się za czynności wcześniej zaplanowane. Skończylismy około 15.00. A po obiedzie wybraliśmy się do marketów budowlanych poszukać odpowiedniej wycieraczki. Po ułożeniu nowej posadzki na klatce schodowej nasza dotychczasowa blokowała drzwi . Przy okazji trochę poszaleliśmy z ozdobami świątecznymi ale z umiarem w tym roku - tyle, żeby uzupełnić pod tegoroczną koncepcję . No i bombki oczywiście ; tym razem czarne z motywem drzew bez liści - jakże by inaczej .  Bo w tym roku będzie wystrój bizantyński; czerń i złoto z lekkimi akcentami bieli. Wszystko będzie się mienić i błyszczeć i świecić  , a motywem głównym będą złote gwiazdy. Koncepcja pod obrus , który kupiłam w ubiegłym roku . Do całości brakuje mi tylko białej i czarnej świecy , złotą mam. Do świąt jeszcze trochę , zdążę uzupełnić. Jutro robimy sobie dzień na luzie. Ja co prawda i tak sobie zajęcie znajdę ale w sumie też na luzie, Muszę sobie jakąś czapkę wydziergać , bo ta, którą ostatnio nosiłam ducha prawie wyzionęła, a zimno się robi. Z wiekiem jakoś bardziej to odczuwam. Miłej niedzieli.  

piątek, 17 listopada 2023

17.11.2023 Warto było

 Spotkanie trwało długo , ale jesteśmy zachwyceni. Jak wiecie byliśmy na wieczorze autorskim pani Elżbiety Cherezinskiej, autorki książek historycznych. Spotkanie w zasadzie było otwarte , ale szefowa biblioteki dała nam imienne zaproszenia. Ludzi było mnóstwo , personel biblioteki dostawiał i donosił  wszelkie możliwe krzesła , otwarto też drzwi do drugiej sali a i tak ci co przyszli na przysłowiowa ostatnią minutę stali poupychani za rzędami krzeseł i w holu . To prawda, co twierdzi w swoich przewodnikach podróżniczka pani Dzikowska ; w naszym mieście czyta się książki. My mieliśmy miejsce w drugim rzędzie , dosłownie o 3 metry od stolika przy , którym zasiadła autorka i dziennikarka miejscowego tygodnika , która poprowadziła rozmowę .Był też na spotkaniu Komes Grodu Grzybowo Dzierżysław ze swoimi dwoma najważniejszymi wojami, w strojach z epoki początków Państwa Polskiego. To był taki ukłon i zapewne chęć sprawienia przyjemności autorce , bo jej pasją jest średniowiecze, dynastia Piastów i Wikingowie. Mój małżonek nie przepada za takimi imprezami ale dla towarzystwa poszedł ze mną i jak zauważyłam już po kilku zdaniach słuchał zafascynowany. Bo też było czego posłuchać . Pani E.Ch. opowiedziała jak zaczęła się jej przygoda z książkami historycznymi i o naszym , polskim podejściu do historii - mam zresztą na ten temat podobne zdanie i może kiedyś coś o tym napiszę. A potem przeszła do książki, której to spotkanie było poświęcone czyli "Sydonia" . O kobiecie nietuzinkowej jak na swoje czasy. Książka powstała na podstawie listów urzędników , jej rodziny i akt sądowych. Jeśli jesteście ciekawi to łatwo znaleźć jej życiorys , wystarczy wpisać do przeglądarki "Sydonia von Bork". Krążyło i krąży o tej kobiecie wiele legend. Autorka jednak drobiazgowo zgłębiła jej życie, pracowała dwa lata nad opracowaniem źródeł i obaliła mit, również ten o kochankach Sydonii. Sypała zresztą różnymi anegdotami i detalami z życia swojej bohaterki, opowiadała z pasją o jej relacjach rodzinnych i wygrywanych procesach , ale też przytaczała mnóstwo faktów historycznych i malowniczo opisywała tło społeczno - obyczajowe i kontekst historyczny. Mówiła przy tym bardzo piękną polszczyzną . Od takich erudytów powinni się uczyć dziennikarze. Słuchałam jej z przyjemnością  mimo, że nie czytałam jeszcze książki. Życiorys Sydonii był mi jednak znany , choć nie w szczegółach więc wiedziałam w czym rzecz. Ostatni rozdział książki , to jest głos jej Sydonii. Opowiada swój koniec. A skończyła jako czarownica i spłonęła na stosie. Oskarżono ją o to , że rzuciła klątwę na swój ród , doprowadzając w ten sposób do jego zagłady. W ciągu tej godziny wchłonęliśmy ogromną porcję wiedzy historycznej. Potem były pytania . Tu znów byłam pod wrażeniem , bo ludzie zadawali pytania bardzo drobiazgowe i o poszczególne książki i o warsztat pisarski i nawet o różne detale z poszczególnych tomów . Ja sama zapytałam o wątki słowiańskie i fantazy w jej książkach  . I wierzcie mi jestem z tego dumna. Pani E.Ch. udzieliła mi naprawdę obszernej odpowiedzi a spodziewałam się jednego - dwóch zdań . Mówiła o tym dobre pięć minut kierując odpowiedź do mnie - tak jak byśmy rozmawiały między sobą. Niby nic takiego ale  to chyba jakaś empatia z jej strony i pozytywna energia. Nie tylko ze mną w ten sposób rozmawiała ale z każdym , kto zadał pytanie .Trochę się domyślałam , że o to w tym chodziło, odpowiedź autorki potwierdziła moje domysły , ale też rozszerzyła punkt widzenia . Mój mąż za to stwierdził, że nie miał o tych wierzeniach  pojęcia i znów dowiedział się wiele o słowiańszczyźnie. Spotkanie trwało ponad 2 godziny . Na koniec do stolika ustawiła się kolejka po autografy . Pani E.Ch . podpisywała książki , moją też jak już udało mi się dopchać  . Udało mi  się też nawet zamienić kilka słów , podziękowałam , za spotkanie i udzieloną odpowiedź , autorka życzyła mi powodzenia i również podziękowała za przyjście . Było ciekawie . Pani E.Ch. jest bardzo ciepłą osobą,  mówi bardzo delikatnym głosem  i jak wspomniałam pięknie po polsku, a poza tym umie świetnie nawiązać kontakt z czytelnikami. Szefowa biblioteki podarowała jej egzemplarz książki z naszymi miejscowymi legendami i na tym spotkanie się zakończyło. Wychodząc z sali natknęliśmy się na moją kuzynkę i jej męża. Nie widziałyśmy się od akcji , gdy zabierała moją matkę żebym mogła zrobić porządek. Również przyjechali na spotkanie i również wychodzili usatysfakcjonowani. Czytanie książek u nas rodzinne. Pogadaliśmy chwile w drodze na parking. No to jeszcze po fotce: 

Miałam przed sobą dwóch rosłych facetów, co trochę mi utrudniło fotkowanie , ale to właśnie Autorka 


I podpis 


Popracowałam trochę nad zdjęciami i udało mi się zrobić taki portret Autorki- mam nadzieję , że  nie naruszyłam żadnego rodo czy czegoś tam , bo jest przecież osobą publicznie znaną.  


 . 


czwartek, 16 listopada 2023

16.11.2023 Późno się zrobiło

 więc relacja ze spotkania autorskiego jutro . Mam się czym pochwalić , bo i podpis autorki zdobyłam i udało mi się z nią parę zdań zamienić. Długo trwało ale było warto . Nawet mój małżonek, który nie lubi takich imprez i poszedł dla towarzystwa był zachwycony. Ja zresztą też , ale napiszę o wszystkim jutro. Super miły przerywnik w skrzeczącej rzeczywistości. Już od rana mamuśka mnie wkurzyła. Przyjechałam jak zwykle ale jej się godziny pomieszały i nawrzeszczała na mnie , że się spóźniłam . Standard. Był czas się przyzwyczaić. W pracy dziś dość spokojnie. Zdecydowanie dzień zrobiło nam spotkanie z autorką. 

środa, 15 listopada 2023

`15 .11.2023 Połowa miesiąca ...

 to już ??? A jednak . Czas po prostu pędzi. Sporo się działo w tym tygodniu i ubiegłym też . Załatwione . Przynajmniej dwie sprawy . Pojazd kupiony, dojechał i za kilka dni będzie użytkowany. Trzeba go jednak nieco do naszych potrzeb dostosować a dokładnie to powierzchnię transportową . Wizytę u okulisty z matką też zaliczyłam. Nie pogarsza jej się , ale też i nie poprawi. Zwyrodnienie jest związane z wiekiem i wprawdzie po zdjęciu zaćmy widzenie jest lepsze ale tylko tyle. Na drugie oko chyba poprawki laserem nie będzie . W każdym razie ten lekarz nic nie mówił. Zobaczymy za tydzień co powie prowadząca . Oczywiście cyrk mamuśka odstawiła na poczekalni. Fakt, że mimo prywatnej wizyty opłaconej czekałyśmy 40 minut , ale do licha , nie jest dzieckiem. Kredek i kolorowanki przecież jej nie zabiorę, żeby miała zajęcie . Marudziła, że po co ona tu przyszła, że będziemy cały dzień tu siedzieć, ona nie chciała tu przyjść i w ten deseń. Trochę mnie to czekanie też wkurzało, bo w końcu zapłaciłam za wizytę więc powinni potraktować mnie jak klienta , a nie takiego co z nudów na nfz co drugi dzień do lekarza się umawia. To zresztą byłą plaga jeszcze jak w zozie pracowałam . Tak czy inaczej , przeżyłam. Za to mam znów inny problem, wysiadł jej telefon . I tym razem faktycznie wysiadł . Na moje to go zalała i po prostu oberwała płyta główna . Małżonek sprawdził, pomierzył , wyjął baterię , przeczyścił , ale i tak nie zadziałał. Zamówiłam jej nowy, maksymalnie podobny w obsłudze do tego co miała . Jak znam życie to mam dwa miesiące awantur , że jest do niczego jak w banku. Na razie musi się obyć bez , zanim dojdzie przesyłka. 

Skończyłam czytać książkę, szwedzki kryminał Camilli Lackberg "Kukułcze jajo". Różne opinie o tej książce czytałam, niektóre o tym ,że nie pasuje do reszty sagi , ale ja uważam , że klimat nadal jest ten sam . Jeśli jest inna , to o tyle, że opisuje środowisko transwescytów. Swoją drogą musiała autorka temat rozpoznać , bo robi to dość barwnie . I jak to u CL zakończenie zaskakujące i zupełnie inne niż się czytelnik spodziewa. A jutro wielki dzień ! Spotkanie autorskie z panią Cherezińską . Na pewno zdam relacje. 


wtorek, 14 listopada 2023

14.11.2023 Jakoś lżej

 na duszy człowiekowi , jak już te zmiany do nas dotarły. Oglądaliśmy dziś kawałek posiedzenia sejmu i muszę przyznać, że nowy Marszałek Sejmu zdał egzamin. Mniejsza o szczegóły. Nie dał się sprowokować, panował nad porządkiem i parę razy do pionu zadymiarzy z pisu ... Dał chłop radę. Po tym posiedzeniu rozmawiał z dziennikarzami i po prostu widać było jaki jest zmęczony . Mówił z trudem i ciężko oddychał jak by co najmniej przerzucił ręcznie kilka ton węgla. Myślę , że to nie był zły wybór, ale oczywiście czas pokaże. 

Na jutro mamy do odbioru auto. Liczyłam na wyprawę do Chojnic i chociaż krótkie pogaduchy z moją przyjaciółką z Kaszub ale nie wyszło. Musze matkę do okulisty zawieźć . Ciężko się załapać na to badanie i jak mi się to w końcu udało to znów trzeba było czekać 4 miesiące i to prywatnie, bo na nfz można zapomnieć. No to nie mogę odpuścić . Trudno, kiedyś nadrobimy. Do Chojnic jadą chłopaki. 

Książka robi się coraz ciekawsza.

poniedziałek, 13 listopada 2023

13.11.2023 14 lat minęło

 Nasza wnusia obchodzi dzisiaj swoje 14 urodziny. Właściwie to już młoda kobieta . Właśnie sobie uświadomiliśmy, że w następnych wyborach będzie już głosowała . Może nie w parlamentarnych , bo wypadają zwykle wczesną jesienią , ale samorządowych i prezydenckich już tak. Mam taką dorosłą wnusię ! Nie zmienia to faktu , że piszczała na widok ulubionej bohaterki z Marvela w postaci kolekcjonerskiej figurki Funko Pop , którą dostała od nas w prezencie i z załącznikiem na drobne, dziewczyńskie  wydatki . 

Tak poza tym ... Nie chce mi się pisać z różnych względów . Pewnych spraw nie jestem w stanie przeskoczyć , a rodzina nie specjalnie jest zainteresowana pomocą . Na razie uzyskałam tyle, że chłopaki poszukają mi kamery odpowiedniej żeby zainstalować u mojej matki . Muszę się dowiedzieć , co się dzieje i co robi z kasą , bo wygląda mi na to , że ktoś od niej wyłudza. Niestety bez tego niczego się nie dowiem i nie udowodnię , a nią się nie dogadam. 

Czytam "Kukułcze jajo " Camilli Lackberg. Jak cała jej policyjna saga wciąga. 

niedziela, 12 listopada 2023

12.11.2023 Imprezowo

 i dlatego napiszę coś więcej jutro , bo jakoś dzisiaj nie mam weny . Zjadłam za dużo , albo wypiłam za mało ? Albo coś ? Żartuję , a tak serio to zmęczona jestem . Wiek zaczyna mnie dopadać .