babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 23 listopada 2019

23.11.2019 Prawie możemy świętować

Większość prezentów mamy, chatkę z piernika do poskładania też . Chatka najważniejsza ! Dla maluchów święta bez chatki się nie liczą . To co babcia ma zrobić , musi być i już . No to mamy . Przy okazji jeszcze drobiazgi na Mikołaja i trochę świątecznych słodkości . No i ozdoby . No tak , wiem , zarzekałam się ,że nie kupię i tak dalej . No i wystarczyło wejść do sklepu . Fakt wybór był i nie jedno bym kupiła, ale słucham głosu rozsądku, co nie zmienia faktu, że kupiłam serwetki  złote w białe śnieżynki i zielone w złote gwiazdki , kilka gałązek obsypanych brokatem , w kolorach , czarnym , zielonym i złotym , złotą farbę w spreyu i złoty czubek do choinki. To zostały mi tylko wstążki do prezentów.  Zrobiliśmy sobie dzień zakupowy . Na żadne czarne piątki nabrać się nie daliśmy. Tym razem kupowaliśmy to co było w planach. Właściwie nie muszę już więcej latać po sklepach. Resztę kupię na bieżąco na miejscu. 
A reszta jak zwykle w sobotę ; zakupy na najbliższy tydzień , drobne przepierki , porządki i ekspedycja do piwnicy  po świeży zapas kiszonych ogórków i kompotów. 
Dziś mija 31 lat od założenia naszej firmy . Kawał czasu ! 
W nietypowym kalendarzu nic ciekawego. 

piątek, 22 listopada 2019

22.11.2019 Dziś dzień kredki

To z nietypowego kalendarza . Zaczęłam od końca , a może to najciekawsze co mogę dziś napisać ? No , bo ile można o pracy i popołudniach w domu . kiedy sprawy są powtarzalne i prozaiczne i nic się nie dzieje ekscytującego ? A ja się nie mobilizuję , przynajmniej jeszcze przez kilka dni. 
Dziś mam luz kompletny . Nawet jedzenia nie muszę szykować , bo małżonek w pracy i dobrze będzie jeśli wróci na kolację . 
Skorzystałam z wolnej chaty i poprzymierzałam ciuchy . I nie ma się czym chwalić . Rozmiary niby ok, ale jakoś mi się sylwetka zmienia i wyglądam nie ciekawie. No cóż ... Nie wiele mi do 60-tki zostało. Na okładkę do gazety się już nie nadam. Pora się z tym godzić . Tyle,że ciężko mi to przychodzi , bo ja z natury rogata i na żadne "godzenie" się nie godzę. Tak miałam odkąd pamiętam  ; zawsze pod prąd i zawsze psułam statystyki. A co tam ... Za chwilę zapomnę i będę jak zwykle robić swoje. Tak sobie pomarudziłam. 
Z świątecznego frontu , mam już złote świece na wigilijny stół . Idealnie pasują do takich szklanych wazoników , które zamierzam wykorzystać jako świeczniki. Jutro skołuję trochę złotej farby w spreyu i złoty brokat . I właściwie będzie to prawie wszystko czego potrzebuję do swiątecznego wystroju. 
Jutro wybieramy się na świąteczne szwendactwo po marketach . Trzeba wydać trochę kasy, żeby mieć motywację do zarabiania następnej. 

czwartek, 21 listopada 2019

21.11.2019 Zamieszanie

spowodowane szkoleniem . Do 13.30 świat do góry nogami przewrócony . Po zakończeniu też za wiele nie zrobiłam , bo za mało czasu . Zostało coś nie coś na jutro, ale aktualizacje mamy wgrane , wiemy co i jak . Praca pójdzie sprawniej.  
Odebrałam dziś wnusie z basenu - jak w każdy czwartek. chwaliła się szóstką z biologii i ni mniej ni więcej tylko tym ,że pisze pamiętnik! Czyżby miała coś po babci ????  Ma , na pewno ma ...
Odwiedziła nas Szwagroska . Ta kobieta się chyba nigdy nie zmieni. Narzeka i narzeka . Nigdy tego nie zrozumiem.  W nietypowym kalendarzu Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień . I jeszcze parę innych , ale mniej atrakcyjnych . Skoro więc dziś taki dzień , to świętuję : dobrych słów nigdy za dużo. Pozdrawiam więc Wszystkich odwiedzających moją szafunierkę serdecznie !

środa, 20 listopada 2019

20.11.2019 Sprawy babusine

Z jednej strony parę pozytywnych , z drugiej humor mocno mi psuje wysokość podatków do zapłacenia . Nie żebym nie chciała płacić , ale szlag mnie trafia jak sobie pomyślę , że idzie na przepie....nie. Różne 500-plusy i takie tam. 
A z pozytywów ;swoją  kandydaturę na Prezydenta Polski zgłosił nasz prezydent Poznania . I bardzo się cieszę i życzę mu wygranej, bo zasłużył jak mało kto w naszym Kraju. Ma klasę , nie jest uwikłany w aktualne układy polityczne, dobrze zarządza miastem i nie boi się kontrowersyjnych decyzji . 
Najedliśmy się dziś po uszy . Po mniej-więcej 15 latach przerwy , ugotowałam kapuśniak . Taki porządny z dodatkiem wędzonki i kiełbasy . Pyszny był i jeszcze na jutro coś nie coś zostało. 
W pracy popchnęłyśmy kilka spraw , w tym te związane ze świątecznymi upominkami dla kontrahentów . I jak zwykle było dużo pisania i pakowanie paczek i tysiące innych spraw. Jutro mamy krótkie szkolenie i aktualizacje oprogramowania pod kątem ostatnich zmian w przepisach. 
I to tyle. W kalendarzu świąt nietypowych dziś nic szczególnie ekscytującego.


wtorek, 19 listopada 2019

19.11.2019 Czas biegnie

coraz szybciej i właśnie sobie uświadomiłam , że do świąt miesiąc i trochę , a do zakończenia spraw firmowych dokładnie miesiąc, bo 20 grudnia tradycyjnie wszyscy zamykają rok . Znaczy pełna mobilizacja. Praca poszła nam dziś szybko . Synowa szybko się wszystkiego uczy i całkiem fajnie nam się razem pracuje. Wielu spraw jeszcze nie mogę jej powierzyć bez mojego wsparcia , ale ogarnia. Co mocno mi ułatwia pracę . Wprawiamy się we współpracy. 
Tydzień zapowiada się intensywnie , ale chłopaki zmobilizowane.  
Z tematów świątecznych mamy na razie plany na sobotnie zakupy.  Na razie nic więcej nie robię . Książka wciąż leży na półce i na razie nie mam czasu po nią sięgnąć. Ale... zrobiłam już listę życzeń do Gwiazdora , książkowych oczywiście życzeń. Na razie jeszcze nie dałam synowym , ale już wiem co chcę , a one wiedzą ,że najlepiej teściową uszczęśliwią słowem pisanym. 
W kalendarzu świat nietypowych dziś międzynarodowy dzień mężczyzn ( u nas nie obchodzony , a jeśli to jakoś w marcu chyba) i uwaga : dzień toalet ! (Czego to ludzie nie wymyślą ...) 

poniedziałek, 18 listopada 2019

18.11.2019 Urwanie krawatki


samo w sobie nic nie zwykłego o tej porze roku.  Okazuje się jednak,że dwie osoby też mają co robić żeby ogarnąć. I jak na złość wszystko pod górkę . No , przesadziłam , wszystko to nie , ale zamówienia . Co dostawa , to coś porąbane. No a reszta to drobiazgi; meile, wyliczanki, reklamacje , ponaglenia nie tylko finansowe, zamówienia i miliony telefonów .
Wczoraj nie chciało mi się pisać . A tak naprawdę , to nie chciało mi się nic poza spaniem. Tyle tylko,że zasnąć nie mogłam. Nie lubię takich dni , bo tracę czas na nic nie robieniu , a zabrać się za nic  nie mogę . Starość jak nic.  Na szczęście nie tak znów często mi się zdarza.  Choinki dokończyłam , pomalowałam też korpusy świeczników - aniołków. Łebki dorobię im w przyszłą niedzielę .  W swoim czasie pokażę co mi z tego handmadziakowania wyszło. A jeszcze trochę będę miała do zrobienia , o obmyśliłam nową dekorację stołu. A ponieważ postanowiłam wykorzystać maksymalnie to co mam , to muszę nad tym popracować żeby do aktualnych potrzeb przystosować. A konkretnie to stare złoto i ciemna zieleń, pod kolor ściany z obrazami. I może coś inspirowanego malarstwem holenderskich mistrzów na Sylwestra , ale to duże wyzwanie i może moje możliwości plastyczne  przerosnąć więc nie traktować tego na razie serio proszę , dopóki nie powstanie. 
Zapomniałam o niedawno odkrytym kalendarzu świąt nie typowych. Z ciekawostek: wczoraj był dzień wcześniaka i dzień czarnego kota . Dziś prozaicznie; dzień wiedzy o antybiotykach .