intensywnie popracować wczoraj. Dziś luz , tylko to co niezbędne. A po obiedzie pojechaliśmy do naszego wnuczka na urodzinowy podwieczorek. Wczoraj skończył 10 lat . Gdzie nasz mały , słodki urwisek, który wierzył, że "dziadki wszystko wiedzą" i opowiadał nam nieprawdopodobne , wymyślone przez siebie historyjki. Chłopaki mieli podwójny powód do świętowania, bo liga dziecięca również wygrała puchar w obu grupach wiekowych , w piłce nożnej. Oczywiście od razu się tym pochwalili. Posiedzieliśmy , porozmawialiśmy z rodzinką i drugimi dziadkami a potem już trzeba było wracać. Mam obowiązki niestety.
Za oknem deszcz i porywisty wiatr, tak mniej- więcej od 16.00 , wcześniej było słonecznie.