babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 20 kwietnia 2019

20.04.2019 Prawie święta !

Prawie , bo jeszcze wciąż coś do dopieszczenia . Aktualnie piekę bułeczki-zajączki i to już będzie wszystko. Jeszcze tylko stół nakryję na jutro . Zaległości blogowych mi się nazbierało , ale trudno. Nadrabiać będę w drugie święto. Dziś tylko chcę Wam Wszystkim , którzy tu do mnie zaglądają życzyć dobrych , spokojnych Świąt w gronie  bliskich , z tradycjami, z przysmakami , z poniedziałkowym Dyngusem i wesołym , bogatym Zajączkiem . 
gif pochodzi z cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 18 kwietnia 2019

18.04.2019 Sprawy babusine przedświąteczne

Na spokojnie . W pracy przedświąteczny luzik , wszyscy już o malowaniu jajek myślą , a nie o biznesie . Ja trochę też - tak siłą rzeczy, no bo jak inni , to i ja.  Dziś przygotowałam fałszywego zająca i upiekłam razem z pasztetem. Piecze się tyle samo , a do piekarnika mieszczą się cztery foremki więc oszczędziłam na prądzie.  W tak zwanym międzyczasie podrasowałam ramę do obrazu . Teraz dosycha . Jutro powiesimy część obrazów. Reszta musi poczekać. Przed świętami nie damy rady. 
Jutro upiekę mazurki i babkę . Przyznaję się bez bicia z prefabrykatu , torebki znaczy. I tak nikt nie je słodkiego ( oprócz sernika młodszej synowej) więc głównie dla tradycji i babeczki dla dzieciaków . Znalazłam nawet foremkę silikonową z wielkanocnymi wzorami . Będą mieli radochę . Na sobotę zostawiam sobie pieczenie chlebka i dla dekoracji talerzy bułeczek drożdżowych w kształcie zajączka. Kiedyś już takie robiłam , fajnie wyglądają jako ozdoba na talerzu . Dekoracje też już mam gotowe , choć w tym roku bez szaleństwa. Wykorzystałam to co miałam w domu. Nadal nie mam pomysłu na stół . Może tym razem  tradycyjnie biały ? Albo ciemnozielony z białymi dodatkami ? Pomyślę. Rzeżucha trochę jednak urosła. Do niedzieli chyba będzie się do użytku nadawać . 

środa, 17 kwietnia 2019

17.04.2019 Pożar katedry nie daje mi spać - wpis długi i nie polityczny


Dobrze, że chociaż trochę udało się ocalić ale i tak starty są koszmarne i nie do odrobienia . Nawet jeśli odbudują – a środki będą , bo do akcji włączają się najbogatsi i nie tylko, to kwestia czasu - to i tak nie będzie już to samo. Ale sprawy materialne to jedno a sprawy , że tak powiem mentalne to całkiem inna bajka . Mentalne , bo biorą się z tępych głów. Tak, tak, dobrze napisałam ; z tępych głów.  I zadziwiające jest , że te tępe łby mają osoby zdawałoby się wykształcone , z tytułami , zasiadające na wysokich stanowiskach, znane z mediów , nawet naukowcy z tytułami. Jak zawsze tak i tym razem podkreślam ; nie mam nic przeciw wierze, kościołowi ani innym niż moje poglądom, ale przepraszam , żeby w XXI wieku publicznie głosić , że taki pożar zabytku to kara za grzechy i nawoływać do nawracania pod hasłem , że jak się nie nawrócimy to wszyscy spłoniemy (znany dziennikarz prawicowy) , albo ,że to symbol , bo w wielkim tygodniu (pani w randze  ministra ) czy też ,że za rok obok katedry powstanie meczet ( znana prezenterka tvp) , a choćby i powstał. W Jerozolimie też meczet stoi obok chrześcijańskiej świątyni i o zgrozo dla niektórych ; ściany płaczu czyli ruin zachodniej ściany  żydowskiej świątyni z czasów przed Chrystusem (w dużym uproszczeniu rzecz ujmując)  . A największe nieszczęście to fakt, że tam, w katedrze  jest polska kaplica , która zapewne ucierpi (pan w randze wiceministra – publicznie, na wizji w wiadomościach) . Pojawiły się też różne spiskowe teorie dziejów , na wzór tych o rzekomym zamachu w Smoleńsku;  że to celowe podpalenie , że Francuzi to zatuszują , nie podadzą przyczyn , że to kara za lewactwo       ( po raz kolejny pytam o definicję ) i takie tam. Osobiście odcinam się od tego . Uważam się za osobę myślącą i w teorie spiskowe nie wierzę , tylko w rzetelne analizy techniczne i naukowo udowodnione fakty.  Co mnie uderzyło i powiem szczerze zdołowało w tych wypowiedziach to jad, cynizm, kompletny brak empatii, współczucia, czy choćby tylko zrozumienia tematu; świadomości, że tu chodzi o bezcenny zabytek , unikatowy, jedyny w swoim rodzaju. W końcu  t o j e s t  jeden z najbardziej znanych , najważniejszych i najpiękniejszych zabytków tego świata . Własność nie tylko Francji ale całej ludzkości . No, ale może to za szerokie pojęcie jak dla niektórych i nie ogarniają tego w takim kontekście. Za to co innego przebija się przez te wszystkie wypowiedzi , mianowicie wyższość, satysfakcja , że to spotkało takich Francuzów- zdeklarowanych laików hołubiących inne wyznania     ( wątpię, że to prawda , myślę , że problem jest bardziej złożony i nie znam realiów francuskich , ale to znów inny temat) zamiast jedynie słusznej wiary katolickiej w wydaniu polsko-narodowym , bo przecież kościół powszechny z Franciszkiem na czele błądzi . Od dawna mam wrażenie ,że znów mamy dwóch papieży ; jednego w Rzymie, drugiego w Toruniu, tak jak niegdyś w Rzymie i Avinionie. Porażające jest jeszcze i to , że te niespełna 4 lata rządów obecnej ekipy ; modlącej się na pokaz i padającej na kolana przed hierarchami kościelnymi i Rydzykiem , posługującej się nachalną propagandą za pomocą tv, gazet i internetowych trolli , zrobiło aż takie spustoszenie ludziom w głowach. Że nie widzą już problemu jako takiego, nie rozpoznają wagi zjawiska ani nie umieją samodzielnie ocenić sytuacji i wyciągnąć wniosków , a tylko powielają bezmyślnie narrację i sieją nienawiść wobec wszystkiego i wszystkich co odstaje od ich wizji . Nie , źle mówię nie „ich” wizji , a „narzuconej im” wizji. Mentalnie cofnęliśmy się o wieki- jako społeczeństwo . Nie chcę mówić , że do średniowiecza, bo przecież takich pięknych budowli jak Notre Dame nie wznosili ludzie ciemni i niedouczeni, ale i tak o wieki , przynajmniej do epoki Benedykta Chmielowskiego – tego od „koń jaki jest każdy widzi” i diabłów na łebku od szpilki . Jedna pani Manuela Gretkowska , pisarka potrafiła się od tego odciąć . Czytałam jej wpis na facebooku i bardzo mi się podobał. Z pozoru również zakrawa na teorię spiskową , ale jest w tym  spora porcja wiedzy o budowli , odniesienie do symboliki wieków średnich i nauk wykładanych w XII w przy katedrze i odnośnik do średniowiecznego rozumienia świata . Jej wpis potwierdził tylko moje skojarzenia i obraz epoki, choć oczywiście nie śmiem i nawet nie próbuję się porównywać do pisarki. 
No i znów mam smutne refleksje ; czego mamy oczekiwać od społeczeństwa , w którym nauczyciel przegrywa z trzodą chlewną ( nie moje określenie , a jednego ze strajkujących ) , księża palą książki, a rząd zamiast łożyć na edukację i służbę zdrowia , budować infrastrukturę, armię i tworzyć miejsca pracy rozdaje bezmyślnie pieniądze na nagrody , 500plusy , nierentowne kopalnie i linie autobusowe, którymi  jeździ 3 ludzi na tydzień , niszczy puszczę Białowieską  i Mierzeję Wiślaną – nasze najpiękniejsze dziedzictwo przyrodnicze , co kilka dni rozpętuje nowe „krucjaty” przeciw niewygodnym sobie nacjom (nie ważne jakim- uchodźcy , niepełnosprawni, LGBT, przedsiębiorcy, sędziowie czy też wegetarianie , ekolodzy albo inny gorszy sort ). Czego oczekiwać od społeczeństwa , które nie umie wychować swoich dzieci ,wpoić im np. prawdomówności , pracowitości , empatii , otwarcia się na wiedzę i świat , na dodatek nie zna swojej historii i nie chce jej poznawać poza utartymi mitami ,funkcjonującymi w oderwaniu od źródeł historycznych, mało tego , nie ma chęci poznania ani zapału do nauki i rozwoju ( 63 % nie  przeczytało w roku żadnej  książki) . Woli tkwić w utrwalonych ramkach i narzekać , że inni mają lepiej , zazdrościć i sączyć jad i nienawiść , w przekonaniu o swojej wyższości i wielkości. Nic dziwnego , że w pożarze katedry dostrzegli tylko ogień piekielny i zapowiedź kar ( za co ?) , a nie wielką stratę w dziedzictwie ludzkości.
p.s.
Temat kar w kontekście pożaru  mogłabym rozwinąć , bo to też ciekawy obrazek , ale może w kolejnym wpisie.     


wtorek, 16 kwietnia 2019

16.04.2019 Przedświątecznie - prawie

Wybraliśmy się dziś po pracy na świąteczne zakupy do gnieżnieńskiej galerii. Coś na zająca dla dzieci . Szaleństwa nie było , zabawki kiepskie , ciuszki też . W ogóle jakaś porażka z ciuchami dla dzieciaków , bo i u nas pustki w sklepach . To znaczy nie pustki ale nawet w tych wydawałoby się trochę lepszych siecówkach samo badziewie . Nie ma w czym wybierać . Kupiłam chłopakom bluzy dresowe , wnusi sukienkę z cienkiej bawełny . Do szkoły się nada, ale też nic nadzwyczajnego. Było parę fajnych rzeczy do domu , takie "skorupki" stołowe, koszyki druciaki - śliczne , oksydowane na czarno itp. Miałam ochotę kupić , ale , nie ! Nie , nie i nie - zdrowy rozsądek mówi nie. I tak mam już szafy wypchane po brzegi takim sprzętem . Rama do obrazu już przycięta i wystarczy jeszcze na drugi mniejszy obrazek. Niestety nie dostałam pozłotki w odcieniu stare złoto tylko taki tradycyjny złotol . To jednak nie problem , postanowiłam domieszać taki pył postarzający tzw. porporinę do decoupagu  i zobaczę co z tego wyniknie . Może zresztą wystarczy tylko wetrzeć pyl w ramę , bo po lekkim wyczyszczeniu okazała się być w całkiem dobrym stanie. 
Od jutra pichcę świąteczne przysmaki. Jak zwykle zaczynam od pasztetu . Tym razem będzie z żurawinką . Zapomniałam kupić pistacji, a zwykle z pistacjami robiłam , raz będzie inaczej. W czwartek zrobię fałszywego zająca, w piątek babkę i mazurki i kilka babeczek dla dzieci , bo za nimi przepadają. I oczywiście baranki z masła. Reszta na bieżąco . Resztę przygotują synowe. 
Coś mi rzeżucha nie chce rosnąć , a miała być taka fajna dekoracja na stół . Będzie trzeba zrobić inną jak nie wyrośnie . Rzeżucha się leni , za to zakwitł tulipan z Holandii. ma piękną fioletowo-różowawą barwę . Myślę , że na święta zakwitną wszystkie. W doniczce jest ich cztery. 

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

15.04.2019 Różności poniedziałkowe

Znów mam tyle na głowie, że nie wiem co i jak i pozbierać myśli nie mogę .  Płonie katedra Notre Dame w Paryżu. A ja jestem z tego powodu dosłownie chora . Ostatnio tak się czułam gdy państwo islamskie wysadziło zabytki Palmiry . Tak mam ; kiedy giną lasy, zabytki, zbiory biblioteczne czy dzieła sztuki odchorowuję , choć realnie rzecz biorąc bezpośrednio mnie to nie dotyczy. Nawet o tym całkiem niedawno o tym pisałam . A dziś boli tym bardziej , że to wspaniały zabytek średniowiecza , gotyk . A to moja ulubiona epoka. 
Z innych spraw to zabrałam się za dopieszczanie wystroju mieszkania . Wyczyściłam obrazy olejne . Nie były jakoś szczególnie zabrudzone , ale odświeżyły się po tym zabiegu.  A wyczyściłam metodą podpatrzoną w moim ulubionym programie o łowcach staroci , za pomocą surowego ziemniaka. Brudu specjalnie nie było ( może po prostu nie były brudne , dbałam o nie ) ale na pewno ożywiło kolory.Ramę odczyściłam chusteczką do czyszczenia sreber . Odszukałam też starą ramę . Odmaluję ją jutro na kolor starego złota i wykorzystamy do oprawy jednego z obrazów . Jakoś wcześniej się nie złożyło. Wisiał tak jak kupiliśmy . Muszę tylko pozłotę kupić , bo niestety w domu znalazłam resztkę.  Przymierzyłam; pięknie się prezentują na tle ciemno zielonej ściany. 
Kupiłam sobie żakiecik ( w miejsce trzech  z sześciu skasowanych ) z krótkim rękawem , z białego dżinsu. ładny i ładnie leży. Na imprezę firmową za tydzień jak znalazł. 
 Z nadmiaru zajęć wysłałam w tym roku tylko trzy kartki świąteczne . Trudno , resztę moich stałych korespondentów mogę tylko przeprosić , więcej nie dałam rady .  
Tulipany w moim przybiurowym ogródku w pełnym rozkwicie , a holenderskie , które dostałam od 
młodzieży mają już 25cm wysokości i na razie malutkie  pączki 

niedziela, 14 kwietnia 2019

14.04.2019 Niedziela

jakaś taka nie zorganizowana . Trochę wszystkiego. Po wczorajszej robocie nic nam się dziś nie chce.  Na obiedzie byliśmy u Szwagroskiej i teściowej.  Szwagroska babcią wczoraj została po raz trzeci . Dokładnie w swoje urodziny. Wnusia jej prezent zrobiła i przyszła na świat akurat wczoraj. I pewnie z tej radochy babcinej ten obiad.  A po obiedzie pojechaliśmy do naszych wnusiów. Dawno ich nie widzieliśmy, właściwie odkąd zaczął się u nas remont.
 Fotek zrobić na razie nie zdążyłam. Nadrobię w tygodniu . Uszyłam obrus z kupionego niedawno materiału świątecznego . Miał być do kuchni , ale ostatecznie został w pokoju. Idealnie się wkomponował . Przede wszystkim kolorystycznie . 
Od jutra przygotowania do świąt.