Strasznie dużo pracy mamy ostatnio. W sumie to nie ma na co narzekać , bo i kasa jakoś od paru dni lepiej schodzi i oby tak zostało.
W robótkowaniu zrobiłam sobie przerwę , bo sama na siebie sie wkurzyłam za tę pomyłkę w rodzaju włóczki. . Przemyślałam , nie ma tragedii , włóczka jest grubsza więc powinno starczyć na całość , no i szybciej się robi. Przynajmniej na to wskazuje próbka. Na razie czytam książki.
W sobotę wybieramy się na groby do Szubina. . Może spotkamy się z wujem .
Dziś pierwszy raz tej jesieni założyłam cieplejszą kurtkę . Z butami poczekam do pierwszego .
babusia

Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
czwartek, 25 października 2012
wtorek, 23 października 2012
23.10.2012 Coś mnie bierze
jakieś przeziębienie znaczy . Herbatkę lipową z miodkiem trzeba sobie zaaplikować ( świeży zapas miodziku mamy ).
A poza tym , sprzedałam dziś parę egzemplarzy sprzętu . Następne zlecenie będzie "na dniach" . I wypełniłam ankietę na fundusze unijne. A co , trzeba próbować , może dadzą co z Brukseli . Pogoda piękna , choć zdecydowanie się ochładza .
A poza tym , sprzedałam dziś parę egzemplarzy sprzętu . Następne zlecenie będzie "na dniach" . I wypełniłam ankietę na fundusze unijne. A co , trzeba próbować , może dadzą co z Brukseli . Pogoda piękna , choć zdecydowanie się ochładza .
poniedziałek, 22 października 2012
22.10.2012 Pozytywnie mnie nastroiły
spotkania. Jedno całkiem przypadkowe z przyjaciółką z LO. Wygląda rewelacyjnie , elegancka , zadbana , wieku po niej nie widać . Bardzo się ucieszyłam ze spotkania . Pogadałyśmy sobie tak na szybko , ale bardzo radośnie. Szkoda,że nie mieliśmy zbyt wiele czasu . I drugie spotkanie umówione, niby w sprawie ubezpieczeń ale i po koleżeńsku , bo to dawny kolega z pracy mężusia . Właściwie bardzo dawny, jeszcze z czasów pracy na etatach.. Pogadaliśmy o ubezpieczeniach ale też o muzyce, filmach , książkach . Zrobiło się całkiem sympatycznie ... Lubię takie klimaty . I znów stwierdziłam ,że brakuje mi takiego luzu pozapracowego.
Poza tym narozrabiałam ; pomyliłam rodzaje włóczki na narzutę i zamówiłam nie takie jak chciałam . No i teraz dylemat mam . Odkręcać sprawę czy zostawić to co dostałam , a zamówić tę właściwą czy odesłać i zamówić właściwą .W sumie mogłabym zostawić , bo włóczka bardzo ładna, na coś bym ją zagospodarowała. Nie wiem czy w tym układzie wyrobię się do Gwiazdki z robotą .
Na wczorajszej wystawie nic ciekawego nie było . Kupiłam sobie rękawiczki w kolorze morskim ( ubiegłoroczne oczywiście zgubiłam , bo ja tak mam, rękawiczki gubię często i w ilościach hurtowych , dlatego kupuję kilka par najtańszych na każdą zimę ) i trzy słoiczki miodu w różnych gatunkach. . Dla dzieci też nic ciekawego nie było , sama chińszczyzna , a chińszczyzną nasze wnusie bawić się nie będą - tak sobie postanowiliśmy .
Poza tym narozrabiałam ; pomyliłam rodzaje włóczki na narzutę i zamówiłam nie takie jak chciałam . No i teraz dylemat mam . Odkręcać sprawę czy zostawić to co dostałam , a zamówić tę właściwą czy odesłać i zamówić właściwą .W sumie mogłabym zostawić , bo włóczka bardzo ładna, na coś bym ją zagospodarowała. Nie wiem czy w tym układzie wyrobię się do Gwiazdki z robotą .
Na wczorajszej wystawie nic ciekawego nie było . Kupiłam sobie rękawiczki w kolorze morskim ( ubiegłoroczne oczywiście zgubiłam , bo ja tak mam, rękawiczki gubię często i w ilościach hurtowych , dlatego kupuję kilka par najtańszych na każdą zimę ) i trzy słoiczki miodu w różnych gatunkach. . Dla dzieci też nic ciekawego nie było , sama chińszczyzna , a chińszczyzną nasze wnusie bawić się nie będą - tak sobie postanowiliśmy .
Subskrybuj:
Posty (Atom)