babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 14 października 2023

14.10.2023 Dzień Nauczyciela

 dzisiaj. Kochani Belfrowie i Belferki ( dziś to chyba młodzież mówi facetka/facet od...) najlepsze życzenia ! Miałam to szczęście , że trafiam w czasie swojej edukacji na wspaniałych , oddanych młodzieży ludzi z pasją wykonujących swój zawód , których do dziś wspominam z łezką w oku i wciąż czuję dla nich szacunek . Wielu z nich już odeszło , ale wciąż żyją w pamięci swoich uczniów. 

Sobota minęła nam pracowicie. Z rana ja wyruszyłam na zakupy i do matki ,małżonek do klienta , a po obiedzie pojechaliśmy na działkę , a jakże . Póki jeszcze jest nie zła pogoda i ciepło. Obcięliśmy  dziś gruszkę . Została nam jeszcze jedna gałąź ale musimy przywieźć wyższą drabinę , bo z tej nie damy rady. Znów pełno drewna . Tak poza tym przekopałam połowę mojego warzywnika. Po woli szykuję go do zimy. I tyle; zaczęło się ściemniać więc nie zdążyliśmy zrobić więcej. Jutro odpuszczamy działkowanie, pora odwiedzić cmentarze i uporządkować coś nie coś jeśli będzie trzeba . A jutro ważny dzień , może najważniejszy w tym stuleciu !

piątek, 13 października 2023

13.10.2023 Wykopki

 Wiecie, już w niedzielę , piętnastego.  Na tę okazję już szykuję duże pióro i  dla siebie suknię w kolorze rudym a dla małżonka rudy krawat . Jutro cisza wyborcza więc  żeby nie było , że coś tam połamałam jeszcze raz coś nie coś nawkładam na ekran już dziś. Tak w skrócie . Otóż drogie polskie Baby nas jest więcej i mamy już swoje prawa . Wywalczyły nam te prawa nasze dzielne babcie i prababcie Dziś chcą nam te prawa odebrać , a tak dokładniej to odbierali nam je po kawałku przez osiem ostatnich lat. Dziś musimy wzorem naszych babć i prababć o nie zawalczyć i je obronić , choćby i miotłami i groźbą spania na wycieraczce pod adresem naszych facetów, jeśli będzie trzeba, a tak serio to z piórem w dłoni ( a jak wiadomo pióro zwycięży miecz) i kartą do głosowania. Gra dziś się toczy o wielką sprawę, nie tylko o prawa kobiet . Mamy wybór ; możemy zostać zapyziałym zaściankiem , skamieliną, zacofanym skansenem , opuszczonym przez Europę , do której wprowadził nas - przypomnę - we wczesnym średniowieczu pragmatyczny i dalekowzroczny władca Mieszko I  a w 2004 po prostu tam wróciliśmy po długiej nieobecności. Czy mamy być pokłóconymi z całym światem , cierpieć pod autorytarnym albo nawet totalitarnym reżimem jaki nam szykuje obecna ekipa , a wszystko wskazuje na to, że tak się stanie jeśli załapią się na trzecią kadencję. Najpierw wyprowadzą nas z UE a NATO samo nas potem usunie a to już poważne zagrożenie wbrew wszystkim buńczucznym hasłom o bezpieczeństwie. Mamy też inną opcję ; możemy postawić na Polskę europejską, rozwijającą się , nowoczesną z demokratycznym rządem , poważaną w Europie i na świecie i spać spokojnie , że nasze dzieci i wnuczęta będą żyły w dobrze zarządzanym , przyjaznym kraju o bezpiecznych granicach. Ja wiem ,że po tym kolejnym od czasu stanu wojennego spustoszeniu, czeka nas ciężka praca i wyrzeczenia przynajmniej przez dwie dekady - może już nie nas , bo my będziemy już sędziwi i potrzebujący wsparcia- ale nasze dzieci i nasze wnuki , ale przecież nie możemy się cofać . Świat nie stoi w miejscu . Wybierzmy mądrze – nie portfelem , który i tak jest coraz chudszy mimo nieustannego dosypywania różnych plusów 13 i 14-tek, wybierzmy rozumem.  Rozważmy wszystkie plusy i minusy . Dajmy szansę ludziom z otwartymi umysłami i wzrokiem skierowanym w przyszłość. Oni gwarantują nam przynajmniej jedno : za 4 lata znów będziemy mogli zmienić ich rządy na inne jeśli nie sprostają zadaniu. Obecna skostniała i zacofana ekipa wpatrzona w naszych wschodnich sąsiadów na pewno nam tego nie zagwarantuje. Ich czas minął , pora na zmianę . Tym razem NAPRAWDĘ DOBRĄ. Sprawmy by przyszło nowe.

I jeszcze taki , tam ... trochę nieudolny artysta to rysował , ale...




czwartek, 12 października 2023

12.10.2023 Dziwnie ,

 jakby coś wisiało w powietrzu.  Te ostatnie dni do wyborów bardzo przypominają początek lat 80-tych . Jakiś cień zmian zawisł nad krajem . Oby to były zmiany na lepsze. Ja w to wierzę , ale... wiadomo ,nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. 

Dzień jak zwykle. Po woli sprawy wracają do normy i wszystko wskazuje na to, że źle nie będzie . Domowe sprawy też bez fajerwerków , przestawiamy się na tory jesienne. Od jutra zapowiadają sezon grzewczy w naszym bloku , ale na zewnątrz i tak jest wyjątkowo ciepło jak na tę porę roku. A skoro jesień to najlepsza w świecie zupka dyniowa ; pyszna, kolorowa i rozgrzewająca. Jak zwykle "na oko"

 Na dwie solidne porcje  biorę pasek dyni ok. 30 - 35dkg miąższu bez skóry i pestek , kroję na kawałki - nie musi być równo, 1 dużą marchew , też kroję w kostkę albo plasterki i kawałek swieżego imbiru - tak z 1,5cm - też kroję cieniutkie plasterki ( nie rozgotowuje się tak szybko jak dynie i marchewki) , to wszystko podsmażam około 2-3 minuty  na łyżce oleju np. z pestek dyniowych, albo jaki tam macie, mieszając. Potem należy zalać wodą , żeby przykryło i z pół cm  więcej, posolić do smaku , dorzucić troszkę ostrej papryki w proszku - ile kto lubi . Gotować do miękkości, jak się  rozgotuje to nie szkodzi . Dodać serek topiony z papryką - kostkę , jeśli robicie większą porcję to dwie , gotować aż  się serek rozpłynie . Teraz można wszystko zmiksować na krem i gotowe. Podajemy w miseczce lub dużej bulionówce posypane salami paprykowym pociętym na na cieniutkie paseczki i posiekaną natką pietruszki. Ja dla dekoracji obsypuję jeszcze szczyptą papryki i jak mam to kilkoma pestkami dyni. I wygląda i smakuje . Salami paprykowe niezbędne, bez tego nie jest smaczne. Spróbujcie, nie będziecie żałować! 


środa, 11 października 2023

11.10.2023 Coś mnie bierze

 jakoś średnio się czuję od wczoraj. A może po prostu stres i zmęczenie po ciężkich , letnich miesiącach wyłażą na wierzch. Wytrzymam i odreaguję w sobotę na działce. Kupiłam dziś kolejny numer" Country". W sumie to nie miałam w planie , ale listopadowy numer jest przepiękny . Mnóstwo dekoracji jesiennych i równie dużo przepisów z dynią w roli głównej ; od zup poprzez dania obiadowe i zapiekanki po bezy dyniowe. Grudniowy numer też pewnie kupię , bo z kolei będą dekoracje świąteczne. Mam hopla i tyle. No i oprócz tego porady ogródkowe i parę fajnych artykułów o przyrodzie.   

Dzwonił brat mojego ojca. Wujek znów jest w szpitalu.  Od czerwca, kiedy się połamał przy tym jak zasłabł na ulicy , już po raz piąty. Martwię się o niego . Ma już swoje lata , chorował więcej niż ktokolwiek w rodzinie a ze strony ojca został już tylko on. No i młodsze pokolenie , ale w sumie kontakt mam tylko z jego synem. Sporadycznie z innymi. 

Macie jakiś patent na ostre papryczki? Małżonek był u klienta na wsi i ten wręczył mu całkiem sporą torbę. Oczywiście mogę ususzyć i dokładać potem do różnych  dań , ale może jakoś zawekować by się dało ? Przyznam się , że nie robiłam dotąd papryki jako takiej, jedynie jako składnik sałatki warzywnej na zimę . 

wtorek, 10 października 2023

10.10.2023 Nie sposób uciec

 od tego co dzieje się w Kraju. Wczoraj coś co miało być debatą a okazało się cyrkiem , a dziś dymisje w siłach zbrojnych. Zaczynam się obawiać, że te wybory mogą być ... no , przynajmniej delikatnie mówiąc wolne aczkolwiek przymuszone. Nie chce tu snuć teorii spiskowych , ale dobrze to nie wygląda . I nikt nic nie wie.  Zastanawialiśmy się dziś wszyscy o co w tym chodzi . 

Tak poza tym jesień dotarła w całej okazałości . Rankiem mgła  , potem słonecznie choć zimno , na koniec mżawka . Mnie nie przeszkadza, ale z mitenkami zdążyłam i chyba zacznę je nosić , przynajmniej rano i na wieczorne spacerki. Nazbierało mi się wydatków w tym miesiącu , muszę się mocno spiąć żeby ogarnąć. Ceny skoczyły , nawet za ubezpieczenie mieszkania.  I mimo optymistycznych występów prezeza od polityki pieniężnej prędko lepiej nie będzie

Z matką znów ma zagrywki. Nie wiem już czy śmiać się , czy rwać włosy z głowy; dziś nękała mnie telefonami, że zabrałam jej sznurowadła ! 

poniedziałek, 9 października 2023

9.10.2023 Dixilend

 czyli odmiana jazzu . Tak mi się skojarzyła dzisiejsza debata (" wygramy to alleluja, wygramy to alleluja"...), wiecie o co chodzi z tym dixilendem.  Wiem dziwne mam skojarzenia , ale jak obejrzałam tę szopkę ... Po raz pierwszy po 8 latach włączyliśmy tvpis tak a propos. No i chyba szanse na zmiany wzrosły. Reprezentant ekipy rządzącej żenujący  - nic poza atakami i odpowiedź na każde pytanie "a za Tuska" i w ten deseń , przez wszystkie przypadki plus inwektywy. Zdecydowanie przegrany . Lider opozycji , owszem nieco zestresowany ale zrealizował swój przekaz . Myślę , że tak sobie założył ; powie ile zdoła w ciągu 7 minut , nie dał się sprowokować , ignorował wszystkie inwektywy i wycieczki pod swoim adresem , nawet parę razy sam odbił piłeczkę. I chyba o to mu chodziło. Zajechał przeciwnika a jednocześnie zostawił pole dla swoich potencjalnych koalicjantów. Pozostali bardzo dobrze wypadli i lewica i "kosiniako-hołownia "- nie atakowali jeden drugiego  i nawet konfederata , choć jako też potencjalny opozycjonista mógł sobie darować przytyki do  reszty opozycji . O tym partyjnym - bezpartyjnym nie wiem do końca co myśleć , bo niby owszem merytorycznie i poprawnie, ale ataku na KO sobie nie odpuścił. No i tvpis ; dno totalne . Pytania ustawione ,z tezą i tak długie, że jak już skończyli je czytać to nie wiadomo już o co właściwie pytali , zero profesjonalizmu dziennikarskiego i nawet wizualnie oprawa nie ciekawa , ale to ostanie nie najważniejsze w tym wszystkim. Szanse wzrosły. Najważniejsze jednak i to chyba wszystkim występującym w tej ustawce się udało; w głowach widzów , tych co jeszcze mają odrobinę oleju w głowie i samodzielnie myślą zasiało w głowach ziarno niepewności,  może kilku zda sobie sprawę , że coś tu nie gra i poszuka informacji. Idzie nowe.


niedziela, 8 października 2023

8.10.2023 Jedna baba drugiej babie - po raz trzeci

 Jedna baba drugiej babie jeszcze raz nawkłada na ekran .  Nie wiele czasu zostało do wyborów ,a ściślej to jedna niedziela i kilka dni , ale jak obiecałam to i wkładam. Było o prawach kobiet , było o patriotyzmie to teraz chyba trzeba o tradycji i kulturze . No niech będzie . O tym ,że jestem tradycjonalistką wiedzą te (i ci) co zaglądają dłużej do  mojej szafunierki. Kocham nasze święta i zwyczaje, lubię zgłębiać wiedzę o naszych przodkach i słowiańskie mity i jak mogę tak kultywuję . Nie wiem jak to będzie z następnymi pokoleniami , ale myślę , że trochę im tego zamiłowania wpoiłam i przynajmniej po części będą kontynuować, choćby tylko gremialnie piekli pierniki na Gwiazdkę. Do niedawna uważałam ,że  tylko nasze , że należy poznać i inne kultury i zwyczaje ale zachowywać i podtrzymywać tylko własne. I dość długo i radykalnie trwałam przy tym przekonaniu. I znów kilka lat temu musiałam zdanie zmienić i też przyszło to z wiekiem , wiedzą i doświadczeniem a  po części i z przekory. Prawdziwym się okazało starożytne „panta rei” . Wszystko na tym świecie jest płynne, zmienne , ewoluuje i się rozwija , czasem umiera i rodzi się nowe , a czasem miesza , przemieszcza , zaciera się jedno, odsłania inne.” Coś się kończy , coś się zaczyna”. Tak też dzieje się z tradycjami i kulturą. Jeszcze za czasów mojej młodości o dniu św. Walentego wiedzieliśmy, że jest i że nie należy w tym dniu szyć, o żadnym świętowaniu nie było mowy , a dziś to święto kultywowane w zachodniej Europie jako Dzień Zakochanych weszło do naszych zwyczajów . Podobnie stało się z Halloween. Jednego dnia część ludzi obchodzi święto duchów, następnego w ciszy i skupieniu staje nad grobami swoich zmarłych bliskich. Jedni się buntują  innym jest obojętne, jeszcze inni przyjmują to za rzecz oczywistą i świętują.  Kiedyś jako rzecz oczywistą przyjmowałam święta kościelne , ale przyszedł czas , że zainteresowałam się wierzeniami naszych prasłowiańskich przodków i nagle okazało się , że nasze święta mają korzenie w świętach prasłowiańskich i niemal każde zostało przejęte przez Chrześcijaństwo. Nic więc nie jest oczywiste. Fakt, że przenikają się kultury , jedne wierzenia giną w mrokach dziejów , inne zmieniają się i na swój sposób uaktualniają to nie znaczy , że  giną bezpowrotnie .Po prostu się zmieniają , tak jak zmienia się świat. To że odwiedzamy inne kraje , poznajemy inne kultury, czasem jakieś ich cząstki przenosimy na rodzimy grunt ,łączymy zwyczaje swoich rodzin z różnych stron kraju czy nawet świata ,  nie znaczy , że przestaniemy istnieć jako naród, albo zatracimy naszą tożsamość narodową jak chcą nam wmówić co bardziej skostniali światopoglądowo. Nie, ona nie zniknie a jedynie się nieco odmieni ,zewoluuje.  To tylko świadczy o postępujących zmianach i rozwoju, nie o upadku. Zmiany są podstawą rozwoju . Tak generuje się postęp. A postęp to nasza przyszłość. Nam starszym pokoleniom może się to nie podobać ,możemy nawet pewnych spraw nie pojmować , ale powinniśmy to zaakceptować i przynajmniej próbować zrozumieć . No i co oczywiste nie blokować tego, bo jak mówi przysłowie, „kto nie idzie naprzód ten się cofa” A cofnąć w rozwoju nikogo ani niczego przecież nie chcemy. Nie przemawia do mnie to bajdurzenie o utracie tożsamości z powodu kontaktów z kulturą zachodnią. Jeśli ktoś nie pamięta, to moje pokolenie bardzo chciało „do tego zachodu” a poza tym trzeba mieć na uwadze, że nasze wejście do Europy dokonało się już we wczesnym średniowieczu. Z innymi kulturami też zresztą nie ; mamy w mieście , niespełna 30 -tysięcznym ponad tysiąc cudzoziemców różnych nacji ; są nawet Hindusi , Nepalczycy i Afrykańczycy i jakoś nikomu to nie przeszkadza , nie ma żadnych ekscesów , spotykamy ich w pracy , w sklepach , na spacerze i nic się nie dzieje . A już na pewno nic co by nam zagrażało. Wielu z nich zresztą się integruje. Mogłabym sporo takich obserwacji tu zamieścić ale nie w tym rzecz. Dziś ważą się nasze przyszłe losy i  nasze miejsce na świecie, a przede wszystkim w Europie.    Dziś gra toczy się o przyszłość , nie o naszą emerycką , bo my mamy już  „ z górki” , chodzi o przyszłość naszych dzieci i wnucząt . Możemy wybrać dla nich otwarty, przyjazny  świat , gdzie tradycje i kultury swobodnie i z tolerancją będą się przenikać i ewoluować , nikt nie będzie im mówił w co mają wierzyć, co czytać , jak żyć , kogo kochać , gdzie sami będą decydować o swojej przyszłości i jakości życia , będą rozwijali swoje pasje, poznawali nowych ludzi i świat , zdobywali wiedzę i co najważniejsze ; samodzielnie myśleli . Stuprocentowej pewności nie ma nigdy , ale w tym kierunku zmierza opozycja , przynajmniej ta bardziej otwarta na świat . Możemy też zrobić krok w tył , a potem kolejne, albo od razu prosto w przepaść i wybrać świat skostniały i ograniczony , uwikłany w historyczne zaszłości , zamknięty dla wszystkiego co inne i odbiegające od narzuconego obrazu świata.  Utopione w przesądach , ksenofobii i wypaczonej doktrynie religijnej ( nie mylić z wiarą ) , świat w którym kobiety będą umierać przy porodzie pozbawione opieki w imię urojonych klauzul sumienia i paragrafów zrodzonych w chorych umysłach. Świat nienawiści, patologii i zafałszowanej historii i tak ; biedy ; liczenia każdego grosza i wiecznego lęku o to czy będzie za co kupić jedzenie czy ubranie, nie myślących samodzielnie i wiecznej zależności o benefitów rzucanych w postaci ochłapów z pańskiego stołu przez władzę . To jest świat wymyślony przez starych , zrzędliwych facetów, nieudaczników, którzy nie umieli i nie umieją odnaleźć się w zmieniającym się świecie, do czego zresztą publicznie się przyznają przynajmniej niektórzy. Wiecznym malkontentom , nastawionym roszczeniowo , takim , którym cały świat wiecznie przeszkadza  i ich krzywdzi. Gości, którzy nie chcą i nie umieją zaakceptować postępu , wrogo nastawionych do ludzi a przekonanych o swojej wyższości i wierzących święcie , że mają patent na uszczęśliwienie innych według swojego wyobrażania i co gorsze, że ta ich wizja jest jedynie słuszna. Jeśli o mnie chodzi nie chce żyć w ich świecie i nie chcę żeby w takim świecie żyły moje dzieci i co ważniejsze moje wnuczęta. Dla nich przede wszystkim chcę ten chory, nienawistny świat odesłać w niebyt. Jeśli nie przemawia do Was drogie Baby przyszłość Waszych dzieci i wnucząt , jeśli uważacie , że polityka Was nie interesuje i nie przemawia do Was fakt, że prędzej czy później polityka zainteresuje się Wami, to weźcie chociaż to pod uwagę , że wybranie opozycji , która może się nie do końca podobać, której można nie lubić , nie zgadzać się całkowicie  z jej poglądami ani nie akceptować niektórych programów , ale ta właśnie opozycja gwarantuje jedno: że za 4 lata będzie można ją znów zmienić na inną . Obecna ekipa jeśli zostanie już nam tego nie zagwarantuje. Jeśli zostaną, to Wybory 2023 będą ostatnie . A potem mrok… już tylko mrok i osamotnienie w zmieniającym się i rozwijającym się świecie. Swoisty skamieniały  skansen … Przerażająca wizja , wiem , ale kto jak nie my , polskie baby od tysiąca lat żyjące w przeciągach dziejowych ; jak nie wojna to zabory, jak nie zabory to kryzys i inflacja , jak nie inflacja to stan wojenny i tak bez końca. Dawałyśmy radę przez wieki , damy i tym razem przy urnach wyborczych. Jest nas więcej i jest w nas gniew i niezgoda na zło, które się rozpanoszyło. Czas z tym skończyć i skończymy , bo nic gorszego jak wkurzona baba więc do dzieła ; idziemy głosować na lepszy świat , na postęp i przyszłość .  Ta ruda jesień jest nasza i nie będzie to jesień średniowiecza ( no, chyba, że dla ekipy rządzącej obecnie) , to będzie jesień przyszłości!  No; to Wam nawkładałam- ja, polska baba , emerytka , babcia – takie trochę już wykopalisko , ale z jeszcze otwartym umysłem ( mam nadzieję) . A na wieczór 15 października już szykuję dobre wino!