babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 31 października 2020

31.10.2020 Opowieści w sobotni wieczór- kamienie żyją - mroczny klimat

 Dziś wieczór halloweenowy więc proponuję zasiąść wygodnie , najlepiej z lamką wina w kolorze krwi w dłoni i na przykład ”Requiem „Mozarta w tle, może być gotycki rock jeśli ktoś nie lubi klasyki i  zaczynamy kolejną opowieść o życiu kamieni , w nieco mroczniejszym klimacie . Wyobraźcie sobie chłodny błysk stali , powiew chłodu wprost znad nagich szczytów gór , ciemną , zimową noc , wreszcie nieprzeniknioną czerń aksamitnej tkaniny , lub ciemny pokój. Na taki obraz  przenika nas dreszcz, każe spojrzeć w głąb siebie , zadumać się nad własną nicością, nad  nicością świata .  Czerń pochłania wszystkie inne barwy , sprawia, że uruchamiają się nasze lęki i nachodzą nas myśli o śmierci.  To Saturn , surowy Władca Czasu, Strażnik Progu.  Saturnowi przypisana jest barwa czarna i wszelkie kamienie w kolorach ciemnoszarych, czarnych lub brunatnych i to o nich będzie dzisiejsza opowieść.

Stosunkowo najbardziej pozytywnym z nich, jest półszlachetny Krwawnik , a dokładnie to hematyt , chemicznie zwykły tlenek żelaza , o barwie ciemnego grafitu lub czarnej z metalicznym połyskiem. Jednak jeśli go ciąć lub sproszkować kamień krwawi, zmienia kolor na krwisto czerwony. Stąd nazwa . Nie zbyt twardy, plasuje się w połowie skali twardości Mohsa więc łatwo go obrabiać. Po obróbce prezentuje się bardzo pięknie w charakterze biżuterii. Sama mam kilka egzemplarzy , które sprawdzają się na każdą okazję. Znany już w starożytnym Egipcie i Mezopotamii , uchodził za kamień wojowników . Chętnie zabierali go na pola bitewne , bo przyłożony do rany szybko tamował krew. Damy obdarowywały nim swoich rycerzy, wierzono bowiem ,że dodaje odwagi, łagodzi napięcia i sprowadza dobre myśli ale też jest symbolem cichej, oddanej miłości . Sproszkowanego używano też do rytuałów przedbitewnych , malowania ciał lub innych , które wymagały zastosowania pierwiastka życia. Posypywano nim też nagrobki co miało zapewnić wzmocnienie łańcuch życia i śmierci . Cięty , krwawiący , przypomina zranionego człowieka i stąd zapewne to zrozumienie tak różnych bytów ; żywego człowieka i wykrystalizowanego kamienia . Leczniczo , oprócz tamowania krwi wspomaga rekonwalescentów, pomaga leczyć anemię i choroby związane z menstruacją .

Czarne perły rodzą się w głowach smoków. Kto zabije smoka zdobędzie czarną perłę . Tak mówią legendy . Nieludzko piękne , ale niosą w sobie grozę czegoś nieznanego. Ludzie , którzy chcą uniknąć trudnych doświadczeń , przeżyć swój czas spokojnie i pogodnie nie powinni ich nosić .  Perła właściwie nie jest kamieniem , ale tworem organicznym. Powstają wewnątrz małży nazywanych perłopławami. Niektórzy nazywają je łzami perłopławów , stąd ich zła sława . Mają jakoby przynosić nieszczęście i łzy.  Nie jest to do końca prawda . To połączenie pereł z innymi kamieniami sprawia , że mają zły wpływ na swojego właściciela . Wibracje pereł i większości kamieni po prostu ze sobą nie harmonizują a przez to szkodzą ich właścicielom. Te niezwykłej urody klejnoty powinno się nosić bez dodatków , wyjątkiem są szmaragdy. Największym błędem jest łączenie pereł przypisanych do znaków wody z rubinami należącymi do znaków ognia.  Perły mają też działanie lecznicze , wspomagają leczenie wątroby , a sproszkowane i wypite z mlekiem wzmacniają siłę głosu , są więc pomocne mówcom i śpiewakom.  Kupcy wierzą ,że perły chronią ich przed złymi interesami i rozbójnikami.  Z pereł od wieków sporządzano magiczne amulety o wielkiej mocy . Kapłani różnych religii w księżycowe noce czynili nad nimi tajemne , magiczne rytuały nadając im potężną moc. Perła jest więc klejnotem wyjątkowym , a te czarne są niezwykle rzadkie i niewyobrażalnie piękne.

W tym korowodzie kamieni o barwie czarnej  nie można pominąć kwarcu dymnego .  Chemicznie jest to siarczan glinu . Barwa ciemnobrązowa lub brunatna , dość twardy , czasami w jego strukturze pojawiają się wrostki rutylu .  Barwa bierze się z naświetlenia promieniami gamma zwykłego kryształu górskiego.  Kwarc dymny pomaga zwalczać nałogi , szczególnie nikotynizm oraz wspiera ludzi , którzy nie wierzą we własne siły . Jest też silnym odpromiennikiem , neutralizuje pole elektromagnetyczne warto więc go położyć w pobliżu komputera czy telewizora. Leczniczo dobrze wpływa na narządy wewnętrzne , wspomaga leczenie bezpłodności , poprawia stan psychiczny .

Odmianą kwarcu dymnego jest mroczny i tajemniczy morion . Czarny , na pozór całkowicie nieprzenikniony , fascynujący . Już sama jego nazwa pochodzi od łacińskiego „mormorion: czyli „ciemny” , „ponury „ a nawiązuje do jego barwy i struktury. Jego nieprzenikniona czerń pochodzi z promieniowania złóż uranu , w pobliżu których występuje . Nie jest jednak niebezpieczny dla ludzi , sam nie emituje promieniowania radioaktywnego. Choć jest nieprzeźroczysty, podświetlony przepuszcza światło. Ta właściwość świadczy  o autentyczności kamienia . Syntetyczne są całkowicie nie przepuszczalne dla światła. Morion jest   znany od wielu wieków ; już w XII wieku Chińczycy używali go do wykonania okularów słonecznych i butelek na leki. W Europie stał się popularny w XIX wieku z fali mody na okultyzm . Uważano, że jest pomocny przy kontaktach z duchami i światem równoległym. Przypisywano ten kamień nekromantom. Morion był wykorzystywany do wyrobu biżuterii żałobnej. Biżuterię taką noszono wyłącznie w przypadku utraty kogoś bliskiego . Bardzo długo panowało przekonanie, że tylko magowie i czarnoksiężnicy mogli posiadać ten kamień, bo zwykłym ludziom szkodzi. Owszem to prawda , szkodzi , ale tylko tym , którzy są samolubni i skupieni na sobie . Altruistom przynosi dobrobyt i obfitość.  Leczniczo wspomaga nerki , pomaga leczyć choroby bioder i nóg. Jest też kamieniem ochronnym, odbija negatywną energię i poprawia nastrój , dlatego mogą nosić go ludzie którzy doświadczyli smutku .Dla tych , którzy nie myślą o sobie a stawiają sobie najwyższe cele będzie największym wsparciem , wzmocni ich wewnętrzną moc.

Potężnej mocy onyks ; kamień wodzów, Koziorożców i czarnoksiężników.  Onyksy występują w wielu odmianach , zielonkawo – złotawej, zielonej do złudzenia przypominającej szmaragdy , białej a nawet czerwonej. Największą moc i oddziaływanie na ludzi ma jednak onyks o nieprzeniknionej barwie czarnej . Różne znaczenia i działanie przypisywaniu mu na przestrzeni dziejów , znany bowiem był od dawna. W napierśniku arcykapłanów żydowskich symbolizował jedno z dwunastu imion Boga – Adonai czyli Pan , Władca . Należy do grupy chalcedonów , występuje w wielu miejscach , obecnie największe jego złoża znajdują się w Chile , dość twardy ale poddaje się obróbce. Od wieków był używany do wyrobu gemm, sygnetów i talizmanów.  Od zarania dziejów to co ciemne , ponure, beznadziejne  i złe przydzielano demonicznej potędze „ czarnych sił „ i duchów ciemności. To co nieprzeniknione budzi niepokój , a ten jest wrogiem dosytu, lenistwa duchowego i obojętności . Cała groza duchowego świata , podszeptująca najrozmaitsze obawy kryje się w tym kamieniu . Nie wielu go nosi , bo tylko nieliczni pojmują jego „duszę” i akceptują jego naukę.  Nazywa się ten kamień niosącym ból , smutek i nieszczęście. Jedno mu przypisywano niezmiennie od wieków ; chronił od niesławy i upodlenia .  Onyks przypisany Saturnowi , swojego właściciela poddaje próbom , często bardzo surowym , sprowadza na niego ciężkie doświadczenia, często spycha w samotność ,przysparza życiowych prób i zawodów , czasem objawia mu marność wszystkich jego zabiegów , przywodzi do oczyszczenia i wyzwolenia z wszelkiej ułudy.  Nie każdy potrafi sprostać tym wszystkim próbom . Kto je potrafi przetrwać , wyciągnąć wnioski z onyksowych nauk ma w onyksie najlepszego przyjaciela . Otwiera go na mądrość , podsuwa najlepsze wybory , pozwala przeniknąć mur niewiedzy i postawić sobie jasne i realne cele do osiągniecia.  Dla Koziorożca jest kamieniem zodiakalnym , ale i one muszą być ostrożne ; kamień ten bardzo silnie oddziałuje na człowieka , mogą go więc nosić tylko ci, którzy mają silną osobowość . Z powodu silnej emanacji energii przez wiele wieków uważano , że sile onyksu sprostają tylko czarnoksiężnicy . Często nosili go władcy lub wielcy wodzowie , jest to bowiem kamień sprowadzający samotność ,a właśnie samotność wśród pochlebców była często ich udziałem .

Leczniczo kamień ten wspomaga wzrok , pomaga przy leczeniu epilepsji, wzmacnia zęby i kości. Doskonale prezentuje się w biżuterii , ale i tu należy uważać . Onyksu nie należy oprawiać w złoto . jeśli już to w cynę lub ołów . Można w srebro . Z onyksu sporządza się bardzo silne amulety , mają zwykle kształt klepsydry lub starca z kosą opartego na pierścieniu saturnicznym . Są jednak niezwykle rzadko stosowane.

I wreszcie ON !  Najtwardszy z twardych, najpotężniejszy z potężnych ; Czarny Diament.  Nazywany z włoska czy też hiszpańska „karbonado” . Chemicznie  węgiel, o zbitej, jakby sklejonej z milionów drobinek   strukturze krystalicznej . 10 w skali twardości Mohsa ,co oznacza , że zarysować go może tylko inny kawałek diamentu . Niektórzy przypisują mu pochodzenie kosmiczne , w swojej strukturze  zawiera domieszki wodoru , a skład przypomina  pył kosmiczny . Czarne diamenty są podobno odłamkami spadających gwiazd . Świadczyć ma o tym rzadkość ich występowania . Bardzo niewielkie  złoża tych kamieni znajdziemy w Brazylii i Afryce Środkowej.  Czarne diamenty mają ciekawą właściwość : fotoluminescencję indukowaną przez azot. Innymi słowy świecą w ciemności . Jest to spowodowane inkluzjami radioaktywnymi , które powstały na etapie krystalizowania się złóż . Najbardziej znanym czarnym diamentem jest „Czarny Orłow” inaczej nazywany też „Oko Brahmy” . Uchodzi za kamień przeklęty, przynoszący nieszczęście . Legenda mówi , że został skradziony z hinduskiej świątyni , a jej kapłani rzucili klątwę na wszystkich jego następnych właścicieli . Faktem jest ,że wielu z nich ginęło w tragicznych okolicznościach lub popełniało samobójstwa . Symbolizuje ciemność, ciszę, fałsz, mądrość, nicość, noc, nowe życie, pasywność, podziemie, pokutę, rozwagę, stałość uczuć, trwałość uczuć, zło a więc całą gamę ludzkich uczuć , działań i emocji. Leczniczo przynoszą sen, zapewniają odpoczynek.

Czarny diament  widziałam tylko raz i pewnie nie prędko będzie mi dane. Przez krótką chwilkę mogłam  trzymać w ręce nieprzeniknioną , czarną bryłkę wielkości kostki do gry i chłonąć jego groźne piękno . Było to na początku naszej przygody z kamieniami. Nie wiedziałam jeszcze o nim zbyt wiele , poza składem chemicznym i tym, że w ogóle występują w takim wybarwieniu.  Czy przekazał mi coś ze swojej wyjątkowości ? Być może , bo moja fascynacja kamieniami nie mija.

Jest jeszcze wiele innych kamieni o barwie grafitu, brunatnych i czarnych ; spinele, obsydiany , magnetyty , czarny turmalin , opalizujące jak zorza polarna labradoryty , o ich pięknie  opowiem niebawem  .  

 

31.10.2020 Dziś będą dwa wpisy

 nie , żebym miała coś szczególnego do opisania . Sobota jak sobota ; trochę biegania po mieście , troche ogarniania chatki , parę telefonów . Ogólny luz , że tak powiem . Nie przemęczam się dziś , bo nie chcę. Dostałam porządnie w kość w tygodniu i wcześniej więc kiedyś muszę odpocząć . Upiekłam kawałki dyni , jutro wykorzystam je do dyniowego chlebka . Czas sobie płynie leniwie , płoną świece i pachnie herbatka ... No i żeby podbudować nastrój , taki halloweenowy gift i piosenka .

Znalezione w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy 

Teatr Korez - "Tam gdzie rosną dzikie róże" - w oryginale śpiewają Nick Cave i Kylie Minogue



piątek, 30 października 2020

30.10.2020 Nic się nie dzieje

 bo dziać się nie musi. Przynajmniej u nas w domu , w piątkowy wieczór . Odpoczywamy po prostu. Na spacer się nie wybraliśmy , bo leje. Nadrobimy . Może jutro , może w niedzielę ...  W pracy dziś się działo. Niby wszyscy byli na miejscu , ale każde z nas miało co robić. 

Rząd zamknął cmentarze, na trzy dni. Ciekawe co z tego wyniknie i kto będzie miał wstęp a że będą to pewne ,mieliśmy próbkę w maju. My i tak się nie wybieraliśmy ale dla wielu ludzi to będzie problem . Tradycja trzyma się mocno . Zaraza nie odpuszcza , nawet się się rozrasta a zgromadzenia i przemieszczanie się w takiej sytuacji staje się groźne. 

Na ulicach nadal się kotłuje . Tłumy kobiet nie odpuszczają . 

czwartek, 29 października 2020

29.10.2020 Sprawy babusine - krótko

 i zwięźle . Jakoś dziwnie zmęczona dziś jestem i pozbierać się nie mogę od samego rana. Nawet codzienny spacer w ramach rehabilitacji małżonka mi nie pomógł więc i z weną do pisania u mnie dziś słabo . Liczę jednak, że sobotnia opowieść powstanie . 

Wieści w sprawach covidowych coraz gorsze. Dziś padł rekord zachorowań a nasze województwo tym razem na niechlubnym pierwszym miejscu . I coraz więcej znajomych zdiagnozowanych i faktycznie chorujących . Nas jak dotąd nie dopadło, ale podejrzewamy, że prawie wszyscy przechorowali na początku roku. 

Strajki kobiet i nie tylko trwają nadal . W przeciwieństwie do wszystkich poprzednich ( głównie w męskim wydaniu , a w każdym razie z meską przewagą) są o niebo lepiej zorganizowane , a i skala chyba większa . Dziwczyny szybko wyciągają wnioski i się przeorganizowują na bieżąco - będą onrowskie bojówki bronić kościołów, to niech sobie bronią przed powietrzem , olać ich, idziemy inna drogą itp. Tak trzymać . A że padają wyzwiska i słychać mało parlamentarny język ? Przecież od emocji aż się gotuje , a tym niewyszukanym słownictwem dziś się posługują właściwie wszyscy  , nawet dzieciaki ze szkoły i osoby w wieku mojej matki . Nikogo to dziwić ani bulwersować nie powinno. Mnie samej zdarza się rzucić częściami ciała , choć zwykle tego nie robię i raczej zawsze ( jakkolwiek nieskromnie to brzmi ) znana byłam z tego ,że nie posługuje się wulgarnym słownictwem . Czasem trzeba , a sytuacja jest taka, że są uzasadnione. 

Domowo - spokojnie i bez rewelacji . Codzienność w przymusowo zwolnionym tempie. Dobrze nam to robi , bo całe lata gnaliśmy na pełnym gazie . Spacerujemy więc każdego wieczoru , celebrujemy drobne przyjemności w postaci kolacji ,dzbanków pachnącej herbaty , zapalonych świec na niby-kominku, słuchania muzyki ... Takie drobne przyjemności ... Jesienią jednak nacieszyć się nie zdążyłam. Sytuacja nie sprzyjała z wiadomych względów, zaraza też nie sprzyja , a teraz jeszcze ten stan prawie wyjątkowy i niepewność co się jeszcze może wydarzyć . Nie , zdecydowanie ten rok nie jest łaskawy , dla nikogo. 

środa, 28 października 2020

28.10.2020 Wieści z frontu - tak jak by

 Babiszonku Kochany , jeśli się tu kręcisz , to najpierw muszę Twoje miasto pochwalić. Jeśli znasz jakiegoś kibica Jagiellonii , to powiedz , że ich lubię , choć to rywale Kolejorza , lubię za ten banner , który rozwinęli na progu Waszej katedry z poparciem dla kobiet !  Dziewczyny nie odpuszczają . Moje miasto wczoraj trafiło na antenę tvn -u , a to za sprawą sms-a wysłanego do Szkła Kontaktowego , o tym ,że po strajku dzieci sprzed prawie 120 lat teraz na ulicę wyszły strajkować kobiety. Moje dawne LO poparło dziś strajk kobiet , dołączyły do nich inne szkoły średnie. Przez ponad  godzinę stali szpalerem, w milczeniu wzdłóż ulicy na której się mieści z transparentami strajkowymi w rękach . Brawo wy , moi  dużo młodsi koledzy ze szkolnego podwórka ! Miejscowe aktywistki urządziły dziś przejazdżkę po mieście . Sznur samochodów udekorowany wieszakami i znakami błyskawicy  , z głośnym trąbieniem przejechał ulicami , w tym i pod moim biurem. Wyszłam na zewnątrz , pokiwać i wyrazić swoje poparcie. Wszyscy uczestnicy i uczestniczki tego rajdu wyraźnie się ucieszyli widząc starszą panią ubraną w czerń z czerwoną strzałką przypiętą do żakietu. Mocno starsza pani  z wnuczką ,przechodząca przez ulicę również podniosła rękę z palcami złożonymi w literę V czym wywołała brawa uczestników przejażdżki. Drobne gesty ale ważne.  A u nas w firmie dziś także strajk . Obie z synową przyszłyśmy ubrane na czarno, przypięłyśmy sobie czerwone strzałki wycięte z kartonu do żakietów a na stoliczku przy wejściu obok środków odkażających znalazły miejsce wieszak i czarny parasol. I póki co będą tam leżeć na znak  poparcia . Panom nawet do głowy nie przyszło urządzać sobie z tego żartów , co w innej sytuacji na pewno by się odbyło. Kraj nie rezygnuje również , marsze, manifestacje i hepeningi nie ustają . Na ulicach wciąż tłumy mimo rekordowych zachorowań na covid , a prezes wszystkich prezesów nadal podżega do przemocy . Jak to się skończy ? 

A tak poza tym to odwiedziliśmy dziś cmentarze ; teściową , ojca i wnuczka . Symbolicznie zapaliliśmy lampkę dla wszystkich pozostałych zmarłych z rodziny i znajomych i na tym koniec. Może zajrzymy w sobotę , może dopiero po święcie Zmarłych. Na pewno nie będzie to 1 listopad.  Dziwnie jakoś ...


wtorek, 27 października 2020

27.10.2020 Będzie gorzej

 Dzieje się w kraju . Kobiety nie odpuszczają , zaraza też niestety . Nie wiem , na co liczyła ekipa rządząca rozpętując to piekło akurat w środku pandemii, ale jeśli chodziło o to ,żeby uniknąć zadymy , to im się nie udało . Kobiety się wściekły i wyszły na ulice  nie tylko w dużych miastach , ale też w małych miejscowościach i nawet na Podkarpaciu i w Małopolsce , nawet w tym osławionym Kraśniku. Akurat tamtych stron nie żałuję i uważam, że do sytuacji jaka zaistniała ręki przyłożyli głosując na tę oczadziałą ekipę a teraz się oburzają na durne decyzje . Było myśleć zanim się oddało głos. I tak myślę , że jeśli faktycznie opublikują ten wyrok niby- trybunału to będzie o wiele gorzej. I obym w złą godzinę nie powiedziała.  Jak sobie dziś pooglądałam sytuacje z sejmu jak się Kaczyński chował przed kobietami za plecami straży marszałkowskiej to mi się scena z Seksmisji skojarzyła i słynne " kobieta mnie bije" . Ale tak naprawdę to wesoło nie jest , zwłaszcza po oświadczeniu prezesa wszystkich prezesów. To było nic innego jak groźby pod adresem protestujących , zapowiedź represji i nawoływanie do - nie chciałam użyć tych słów , a niestety muszę ; rozlewu krwi. 

Tak poza tym to codzienność , powtarzalna i mało ekscytująca. Dzwonił dziś brat mojego ojca , żeby mi odradzić przyjazd na groby babci i dziadka . Nie zamierzałam w tym roku choć bardzo bym chciała . Syn , synowa i wnuczka wuja chorzy na covid . Z objawami choć o łagodnym przebiegu. Dwaj starsi synowie mieszkają osobno więc ich ominęło. dziś też dowiedzieliśmy się , że nasz zaprzyjaźniony medyk rodzinny i jego rodzina również chorzy i też z nie zbyt ostrymi objawami .  Cień zarazy pada już całkiem blisko. Możemy tylko być ostrożni i liczyć ,że nas ominie. Trzymajmy się . 

poniedziałek, 26 października 2020

26.10.2020 Pod znakiem

 protestów mijał ten dzień . Wrażenie robi skala i powinna dać do myślenia rządzącym . Do domu z pracy jechaliśmy ponad pół godziny dłużej. Wkurzone kobiety nie odpuściły i po wczorajszym marszu i czuwaniu przy pomniku M. Konopnickiej dziś zablokowały główne rondo w mieście . Koniec końców je ominęłam i pojechałam okrężną drogą , jednak mijając chociaż pokiwałam siostrom. W środę strajk polegający na nie pójściu do pracy . Akurat teraz na końcówce roku i w trakcie ograniczeń pandemicznych nie możemy sobie pozwolić na nie pójście, ale na pewno na znak solidarności ubieramy się obie z synową na czarno. Myślę , że i jakieś hasło albo wieszak na witrynie wywiesimy i czerwony znaczek na klapę żakietu się znajdzie , nawet z kolorowego papieru wycięty. Nasz starszy syn uważa , że i tak wszystko przebiega łagodnie . Tradycje strajkowe w moim mieście trzymają się jak widać dobrze. Rzadko zresztą u nas coś się dzieje , ale jeśli się zdarzy to ostro. Ludzie u nas cierpliwi i nie lubią przerywać codziennego pomnażania, nawet dla rzeczy wielkich . Aborcja to był tylko zapalnik. To rosło jak wrzód na duspsku a ten wyrok trybunału - nie trybunału tylko sprawił ,że pękło. Tu już zaczęła się gra o większą stawkę niż tylko zmiana ustawy o przerywaniu ciąży. I oby nie rozmyło się po kościach jak już wiele razy wcześniej. Słówko klucz "wypierdalać" i pięć gwiazdek i tak nie oddają tego co się kotłuje w ludziach . A ekipa rządząca cynicznie oburza się na rzekome barbarzyństwo i zdziczenie protestujących . Prawda jest taka, że jak się ładuje kij w mrowisko i jeszcze nim kręci na wszystkie strony to nie należy się oburzać ,że mrówki w buty włażą i zaczynają gryźć. Mają to o co się prosili, było nie wku....ć bab.  


niedziela, 25 października 2020

25.10.2020 Ale się dzieje ...

 Dziś muszę napisać ,że jestem naprawdę dumna z mojego miasta . Niby to tylko miasto powiatowe , ale stanęło na wysokości zadania ; takich tłumów na ulicach jak dziś nie widziałam od czasu koncertu Big Cyca. Z założenia marsz protestu przeciw tej haniebnej ustawie miał być milczący. Stało się inaczej , padały hasła w obronie wolności i w obronie kobiet , płonęły znicze , ryczały klaksony samochodów i w ogóle było burzliwie , ale zasłużenie . 

Tak poza tym byliśmy na urodzinach naszego najmłodszego wnusia. Wierzyć się nie chce , ale dziś skończył 5 lat .