babusia

Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
sobota, 12 marca 2022
12.03.2022 Opowieści na sobotni wieczór - kamienie żyją , obrazki z wystawy
piątek, 11 marca 2022
11.03.2022 Jak to dobrze, że jutro sobota
Nie muszę iść do pracy i to mi się podoba. Coraz bardziej mi się podoba. Jak na piątek to dziś było dość ruchliwie w pracy . Sporo się działo. Znów mamy uczniów na praktykach . Kumaci są ale do roboty to się nie palą. Kazałam im towar przenieść do salki to stali i patrzyli . Zabrali się jak pokazałam ,że tę, tę i tamtą paczkę , a innych tam nie było. Może się rozkręcą.
Po obiedzie pojechaliśmy na zakupy . Lodówkę i szafy zaopatrzyliśmy na dobre dwa tygodnie do przodu. I już parę świątecznych drobiazgów kupiłam ; jajeczka z czekolady i ozdoby na mazurki w postaci czekoladowych króliczków i pisanek.
Zamówiłam sobie żakiet , szary w kratkę . Dziwną mają rozmiarówkę , ale dokładny opis więc zaryzykowałam . Najwyżej odeślę .
Jutro wybieramy się na działkę przesadzić jeden krzaczek , żeby go nie zniszczyli jak już ruszy budowa altanki. Zakładam ,że nie zmarnieje mimo, że ma jeszcze mróz potrzymać. A poza tym porządki świąteczne czas zaczynać. Co mi z tego wyjdzie , to się okaże.
czwartek, 10 marca 2022
10.03.2022 I nic nowego
Wojna za naszą granicą trwa i nie wiadomo kiedy i jak się skończy. Obawiam się , że nie prędko i oby nie dopadło i nas. Nikomu zresztą nie życzę. Skutki i tak odczuwamy ; złotówka leci na łeb , paliwo drożeje na potęgę , braki w dostawach , a inflacja to już 20 % przekroczyła. Ta realna, bo oficjalnie nikt tego nie powie. Ogólnie rzecz biorąc o kant dupy to wszystko. Nie tylko u nas zresztą . Nasi klienci i kontrahenci jadą na tym samym wózku. I jak mogą tak pomagają rodzinom swoich ukraińskich pracowników . Ci ostatni gromadnie rezygnują z posad i jadą walczyć o swój kraj i jeśli tylko mogą wysyłają do nas swoje rodziny. My również się dołączamy jak możemy .Wczoraj chłopaki naprawiali i uruchamiali laptopy, które normalnie poszły by na złom albo na części do napraw, okazało się , że jednak się przydadzą - dla dzieci uchodźców . Bo nasi klienci okazali się bardzo sprawni i oprócz miejsca do spania i jedzenia od razu załatwiają tym ludziom pracę , a dzieciom szkołę . Udało się złożyć z kilku dwie sztuki i niech tam im służą.
Staram się skupić na tu i teraz . Robótkuję trochę , produkuję szydełkowe kwadraciki, ozdabiam drobiazgi tehniką decoupage i kombinuję jak zagospodarować nasze "rodos" . W tym roku chyba marne szanse, bo tam będzie plac budowy. W przybiurowym ogródku kwitną irysy , a inne wczesnowiosenne kwiatki mają już całkiem spore pączki. Jeśli nie zdusi ich mróz , który zapowiadają to za parę dni będzie bardzo kolorowo.
Mamy zaproszenie na firmową imprezę do jednego z naszych dostawców , ciekawe czy dojdzie do skutku. Już dwa razy odwoływali przez pandemię.
środa, 9 marca 2022
9.03.2022 Czarny humor
Tylko proszę nie myśleć , że się temu poddaję . Nic z tych rzeczy . Po prostu coś mi się przypomniało . Poniżej fragment moich zapisków z 15 października 2015 roku . A minęło ledwie 7 lat odkąd to napisałam, a od czasu jak zaczęłam częściej korzystać z internetu i odkrywać takie ciekawostki jakieś 20 . Nie pamiętam kiedy dokładnie ten zegar odpaliłam ale...
"Ci co mnie trochę znają wiedzą , że ciągnie mnie w mroczne klimaty od dziecka . Z wiekiem mi to nie mija więc raz po raz zdarza mi się zagłębiać się w w takim klimacie.
Kiedyś, dawno , dawno temu , u zarania internetu , kiedy jeszcze takie ciekawostki były dostępne bez podawania swojego numeru telefonu w celu otrzymania sms-a z odpowiedzią a potem milionów sms-ów z grami , niby – nagrodami i reklamami, odpaliłam zegar śmierci . Rzecz polegała na tym, że wpisywało się swoją datę urodzenia i płeć a zegar wyliczał datę śmierci . Wyszło mi ,że zwykła śmierć mi nie pisana ; umrę w wieku 64 lat na skutek uprawiania sportów ekstremalnych albo działań wojennych . Ubawiłam się nie źle ; no bo jedyny sport ekstremalny jaki uprawiałam to zjeżdżanie po poręczy ( zaprzestałam około 30-tki ) i akrobacje na trzepaku ( zaprzestałam w wieku lat 14) , a na żadną wojnę się nie zanosiło .Nadal mnie do sportów ekstremalnych nie ciągnie , nieoświetlonym rowerem po zmierzchu z naostrzoną kosą na ramieniu nie jeżdżę i nie zamierzam jeździć a mimo to dziś już mi tak wesoło nie jest ; politycy knują , konflikty narastają a armie się zbroją . Świat zmierza do globalnego konfliktu . W tym kontekście ta wyliczanka internetowego zegara śmierci nabiera realizmu. No dobra , jak na jeden dzień tego horroru wystarczy." I co z tego ? Ano: dziś mam lat 61 , a tuż za naszą granicą toczy się wojna i nie wiadomo kiedy i jak się skończy...
Głupie myśli szwendają mi się po mózgu... Chyba z braku kontroli nad rzeczywistością .
ZUS zwaloryzował mi emeryturę , o jakieś 90 zł . Zaszaleję z taką kasą ...
wtorek, 8 marca 2022
8.03.2022 Po naszymu byndzie
Nasze mele ukochane i salachy rozpieszczane,
matki, córki i babusie ,
pindy strojne w pióra strusie ,
ciotki-trzpiotki i teściowe,
wnuczki w laczkach i synowe
Niech wam sznupki się radują ,
Lumpy same się prasują
niech statory oraz garki same
wlyzą do zmywarki!
Niech wam bejmy z nieba lecą
i nie braknie nigdy chleba,
niech wam klara ciengiym świyci
a frasunki miejcie w rzyci !
Tego Wam życzę z okazji Dnia Kobiet ! Dostałam ten wierszyk sms-em . Gwara trochę uwspółcześniona , ale ducha zachowała. Jak wiadomo dnia tego nie poważam , ale nie świętować go się nie da. Kwiatki od chłopaków i małżonka i czekoladki od uczniów. Buziaki ósmomarcowe. 🌼🌼🌼
poniedziałek, 7 marca 2022
7.03.2022 Sprawy codzienne
Właściwie to nie ma o czym pisać. Świat oszalał po prostu. Skutki wojny za naszą granicą zaczynamy odczuwać i my . W sensie gospodarczym ; waluty osiągają niebotyczne kursy , paliwo prawie po 7 zł a do tego braki i opóźnienia w dostawach. Robi się nie ciekawie . Staramy się robić swoje , ale coraz częściej trzeba tłumaczyć klientom jaka jest sytuacja.
W domu też nic szczególnego , zwykłe powtarzalne do znudzenia czynności. Dziergam dalej kwadraciki , bo czymś trzeba zająć ręce . Nic nowego do czytania chwilowo nie mam, może wyjmę coś co mam w biblioteczce . Kusi mnie Trylogia husycka Sapkowskiego. Kilka lat temu czytałam , ale czemu sobie nie przypomnieć . W moich przepaścistych szafach znalazłam zapomnianą, ceramiczną doniczkę , właśnie ją upiększam ,a przed Wielkanocą posieję w niej rzeżuchę . Podkradziona kilka dni temu forsycja własnie rozkwitła.
niedziela, 6 marca 2022
6.03.2022 Dzień leniucha
tak skomentowała naszą niedzielę synowa. Przyjechała odebrać poszewki. Niestety udało mi się uszyć ręcznie trzy sztuki z pięciu, które miałam przygotowane. Moja maszyna nie dała rady, sztuczne futerka okazały się za grube. Faktycznie na luzie dzisiaj. Siedzimy, czytamy ,oglądamy nasze ulubione programy i właściwie nic poza tym. No, poza ciągłym sprawdzaniem co na świecie. Z nadrabianiem spraw , których nie zrobiliśmy w sobotę z powodu wyjazdu specjalnie nam się nie paliło.
Wczoraj po wyjściu z wystawy zaliczyliśmy jeszcze markety budowlane sprawdzić co za ile ; okna , drzwi, drewno - tak pod kątem budowy altanki. Na wszystko trzeba czekać , w zaopatrzeniu braki. Ale przynajmniej wiemy, że trzeba się za to zabrać wcześniej.