I właśnie , nie wiem od czego zacząć , bo dawno nie miałam
tak mieszanych uczuć jak właśnie tego roku. Bo ogólna sytuacja jest zła , ale
my mamy się dobrze.
To może żeby nie wypadło pesymistycznie na koniec zacznę od
tej gorszej strony . .. Ok , już wiem, to był rok podziałów . Świat pogrąża się
w wojnach i chaosie , gdzie nie spojrzeć
to leje się krew. Jak nie zamach
islamistów , to katastrofa , jak nie katastrofa to przestępstwo , jak nie przestępstwo
to pucz wojskowy albo czystki etniczne . Do głosu dochodzą nacjonalizmy ,
nienawiść do wszystkiego co inne i nie zrozumiałe . Od wielu lat świat nie był
tak blisko krawędzi. Europą zachwiał tzw. Brexit i ataki terrorystów . Nasz
Kraj od października ubiegłego roku sukcesywnie zmierza do ruiny . Tak wiem
hasło wyświechtane w kampanii wyborczej , ale jak widać obecna ekipa
konsekwentnie je realizuje , dewastując instytucje Państwa , demontując armię ,
sądy i Trybunał Konstytucyjny , finanse i nasze dobre imię w świecie , szuka
wrogów , mści się za urojone krzywdy i odmawia obywatelom polskości i
patriotyzmu , dzieli społeczności a
nawet rodziny . To tak w skrócie , bo ta lista grzechów jest znacznie dłuższa.
Dla nas ten rok był bardzo dobry. Jeden z lepszych jakie dotąd
były nam dane. Udało nam się zakończyć
budowę nowej siedziby firmy , zakończyć rok stabilnym wzrostem obrotów , co
przy tym chaosie legislacyjnym i nalotach na przedsiębiorców jest wynikiem
wręcz rewelacyjnym a to się przekłada na przyzwoitą sumę na kontach. Rodzinę ominęły
choroby i inne nieszczęścia , wnusia odnosi sukcesy w szkole i jako chórzystka
, a młodsza dwójka wspaniale się rozwija i przysparza nam nieustającej radości
. W sierpniu powitaliśmy nowego członka rodziny , wnuczka Szwagroskiej ,
świętowaliśmy hucznie roczek naszego wnusia i 35 urodziny starszego syna .
Niestety tuż przed świętami Bożego Narodzenia przyszło nam pożegnać Babcię
młodszej Synowej . Wierzymy jednak , że tam po drugiej stronie jest jej dobrze .
I tak się ten rok przetoczył , w szalonym tempie , nie dając
chwili odpoczynku i czasu na długie refleksje . Ledwie udało nam się urwać na
dwa wydłużone weekendy , krótkie ale spędzone intensywnie.
Za kilkanaście godzin zegary obwieszczą nadejście Nowego
1917 Roku , a chwilę później mój osobisty zegar wskaże 56 . Na kolejny rok postanowień nie czynię .
Starym zwyczajem sprawy codzienne będę załatwiać jak umiem najlepiej , a w
kwestii tych większych zostawiam losowi wolną rękę . Nie przymuszany ,
zdecydowanie obficiej sypie z rogu obfitości i częściej się uśmiecha. Pozostaje więc jak co roku odprawić jutro dobre
czary , podarować dobrym duchom cztery
świece: białą dla zdrowia , czerwoną na dobre małżeństwa nasze i naszych dzieci
, zieloną dla bogactwa i srebrną dla ogólnej pomyślności . I jak co roku
wypowiedzieć to samo życzenie „Quod bonum felix faustum fortunatumque sit” ; co
w wolnym przekładzie znaczy "niech ten rok będzie ku dobru, szczęściu i
pomyślności" . Niech więc i ten nadchodzący taki będzie, czego z całego serca życzę Wszystkim
, którzy tu do mnie zaglądają i sobie także .