babusia

Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
czwartek, 29 grudnia 2016
29.12.2016 Na wariackich papierach
minął dzień . Pomiędzy liczeniem wszystkich śrubek i innych drucików . Po co komu ta inwentura to jakoś za nic pojąć nie mogę , choć robię od lat blisko 30-tu. Działo się jak wspomniałam pomiędzy tym liczeniem ; a to ktoś wpadał , a to kurier coś przyniósł , a to ktoś coś chciał zamówić , a to ofertę. No powściekali się wszyscy na sam koniec roku. Inwenturę mam zrobioną na jakieś 85%, co przy nie sprzyjających warunkach i tak wypada nie najgorzej. Po południu pojechaliśmy z mężusiem do klienta w Poznaniu. Nastawiłam się na dłuższe zajęcie a tymczasem poszło bardzo szybko . Ledwo zrobiłam kolejną ofertę , której nie zdążyłam zrobić w biurze . Po robocie pojechaliśmy pokręcić się po "oszołomie" . Nic specjalnego , ale przynajmniej zrobiłam niezbędne zakupy i kupiłam szklane talerzyki do ciasta z wyprzedaży po złotówce za sztukę . W sumie mam , choć jeden się zbił więc zdekompletowane . No to sobie uzupełniłam . Było mnóstwo wyprzedaży , ale nie mam specjalnych potrzeb więc raczej nie skorzystaliśmy poza talerzykami. Jutro biurowe zakończenie roku i po łyku ( dosłownie , bo wszyscy kierowcy ) szampana . Nie ma sensu specjalnie przyjeżdżać w sobotę w tym celu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pewnie, że sobota sylwestrowa powinna być wolna. Wspaniałej nocy i niech się Nowy Rok uśmiechnie do nas. ***
OdpowiedzUsuńDziękuję Luciu ! I dla Was uśmiechów losu !
Usuń