babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 26 grudnia 2020

26.12.2020 I już prawie po

 świętach. Dobrze, że jutro nied ziela i nie trzeba jeszcze iść dśo pracy . W nocy sypnęło śniegiem ,ale do rana już nic się nie uchowało. 

Tak poza tym nic szczególnego ; LB po prostu. Trochę czytamy , trochę ogladaliśmy historyczne programy, obowiązkowy spacerek oczywiście  a czas sobie po woli biegnie. 

piątek, 25 grudnia 2020

25.12.2020 Pierwszy dzień

 świętowania tak jak by za nami. Wigilia też . Było głośno , wesoło i radośnie , choć oczywiście moja matka musiała coś głupiego pod adresem starszej synowej chlapnąć. Gdyby nie to, że była Wigilia wywaliłabym ją za to z domu po prostu. Poza tym było jednak w porządku. Jedzonko poszło prawie wszystko , jeszcze na wynoś wzięli , a resztę dokończyliśmy na obiad i kolację . I dobrze, bo nie lubię odgrzewanego. Gwiazdor zostawił mnóstwo prezentów , a maja nowa aranżacja stołu wrażenie zrobiła nawet na chłopakach ( zwykle takich rzeczy nie zauważają ). 

A dziś przespałam całe popołudnie i gdybym się nie zmobilizowała do pozbierania i pójścia na spacer z małżonkiem , mogłabym spać dalej . Przynajmniej mogę powiedzieć ,że odpoczywam . Do czasopism i książek nawet nie zajrzałam , a obiecałam sobie, że będę czytać i słuchać muzy. Może jutro i w niedzielę?

No i musze rozpracować nowy telefon, który dostałam od mężusia .Może w końcu zdjęcia będą lepsze, bo ma dobry aparat fotograficzny . I mnóstwo innych gadżetów, których w sumie nie potrzebuję , ale teraz nie ma komórki bez gadżetów więc pozostaje ogarnąć . 

Miłego, dalszego  świętowania !


środa, 23 grudnia 2020

23.12.2020 Wesołych Świąt

 tak właśnie : wesołych , na pohybel zarazie i ogólnemu bałaganowi i nieudolnym rządom.  Jutro nie będę już miała czasu tu zajrzeć więc dziś życzę wszystkim , którzy odwiedzają moją szafunierkę zdrowia  i nadziei - bo dziś, wszystkim nam tego właśnie  najbardziej potrzeba i tego byśmy przetrwali i mogli pożyć w końcu w normalnych czasach , bo te ciekawe ... cóż też mogą się znudzić . Świętujcie więc z nadzieją na lepsze jutro ! 

 obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy 


wtorek, 22 grudnia 2020

22.12.2020 Dodatkowe kilka godzin

 odpoczynku czyni cuda. Pozbierałam się szybciej niż się spodziewałam . Widocznie to tylko zmęczenie ,a nie jakaś poważniejsza infekcja.  Dziś jeszcze trochę odpoczywam , żeby już całkiem dojść do formy.

Pracowo nadal intensywie . Wciąż jeszcze spływają jakieś zamówienia i jest co robić . Ale już tylko jutro i to na pół gwizdka, bo część firm ma już wolne. Ja zamierzam się zmyć z godzinę wcześniej i zająć się gotowaniem świątecznego jedzonka . Dam radę , bo czemu by nie. Jak już do garnków wrzucę to się samo gotuje , tyle, że raz po raz trzeba zamieszać . Póki co szykuję zastawę i dekoracje stołu. Pokażę na fotkach w swoim czasie.  Na jutro zostawiam gotowanie i wyprasowanie świątecznego obrusu i wyjściowej koszuli małżonka , takiej garnituru i do spinek . A ja chyba na Wigilię założę sukienkę , którą kupiłam z myślą o koncertach , no bo co z nią zrobić skoro jeden już odwołany , a drugi pewnie na dniach odwołają. Jakoś nie mam dziś weny do pisania , zajmują mnie sprawy domowe i obmyślanie szczegółów . Do jutra więc. 

 

poniedziałek, 21 grudnia 2020

21.12.2020 No i leżę

 Rozłożyłam się dopiero dziś . Nawet jakoś specjalnie źle się nie czuję , ale męczył mnie kaszel przez cały dzień i trochę trzęsło zimno. Przespałam całe popołudnie i jest dobrze. Nawet do medyka zadzwoniłam na wszelki wypadek , kazał wziąć jakieś piguły , wypoczywać i czekać do jutra .Jak będzie gorzej to mi zapisze jakieś mocniejsze leki . Chyba nie będzie  potrzeby , bo poczułam się lepiej po spaniu. Jak prześpię noc , a zamierzam położyć się wcześniej i dalej wypoczywać to do rana stanę na nogi. Może po prostu dopadło mnie przepracowanie?  Tak czy inaczej jutro muszę być na nogach , bo świąteczne jedzonko czas gotować. No i to by było dziś na tyle. 

niedziela, 20 grudnia 2020

20.12.2020 No to trochę świątecznego

 

Zacznę od ostatniej robótki czyli smoka - nie wiem czy na pewno jest to smok, ale wnusia twierdzi, że smok więc niech mu będzie

Coś bez czego nie mogą się odbyć święta ; piernikowa chatka ,ciasteczkowe choinki , Mikołaj na reniferze i aniołki 



I choinka , zaraz po ubraniu 



I za dnia z górą prezentów pod . Tradycyjnie misiek i autko retro robią za dekorację 




Zamiast staropolskiej podłaźniczki - pamiątkowe bombki malowane od środka z manufaktur niemieckich i szklana z ciętym wzorem bramy Prochowej przywieziona z Pragi 




Kuchenne okno zdobi to co "pod ręką "

Na blacie szafki-spiżarki skromnie i też to co "pod rękom"

Na kuchennym stole troche zmodyfikowana dekoracja z ubiegłego roku 


Na tle zielonej ściany w saloniku najlepiej prezentuje się czerń i złoto 



A tu inspiracja  dekoracją z czasopisma robótkowego, które podarowała mi Lucia - koszyk stoi przy wejściu na szafce do butów 


A tu zdjęcie oryginału z czasopisma 


Nad pierniczkami rozwodzić się nie będe ; pierniczki jakie są każdy widzi - zapewniam ,że pachną i smakują wspaniale - większość z nich zdobiły dzieci 






Tradycyjny kącik dekoracyjny konsekwentnie w  czerni i złocie z akcencikiem czerwieni 



Na niby kominku dziadek do orzechów z anielskim chórkiem , a dół przy niby ognisku ( w zielonym pudełku) zajęły skrzaty i leśne zwierzątka 



I na koniec jeszcze jedna choinka - ta zdobi nasze biuro