Zacznę od ostatniej robótki czyli smoka - nie wiem czy na pewno jest to smok, ale wnusia twierdzi, że smok więc niech mu będzie
Coś bez czego nie mogą się odbyć święta ; piernikowa chatka ,ciasteczkowe choinki , Mikołaj na reniferze i aniołki
I choinka , zaraz po ubraniu
I za dnia z górą prezentów pod . Tradycyjnie misiek i autko retro robią za dekorację
Zamiast staropolskiej podłaźniczki - pamiątkowe bombki malowane od środka z manufaktur niemieckich i szklana z ciętym wzorem bramy Prochowej przywieziona z Pragi
Kuchenne okno zdobi to co "pod ręką "
Na blacie szafki-spiżarki skromnie i też to co "pod rękom"
Na kuchennym stole troche zmodyfikowana dekoracja z ubiegłego roku
Na tle zielonej ściany w saloniku najlepiej prezentuje się czerń i złoto
A tu inspiracja dekoracją z czasopisma robótkowego, które podarowała mi Lucia - koszyk stoi przy wejściu na szafce do butów
A tu zdjęcie oryginału z czasopisma
Nad pierniczkami rozwodzić się nie będe ; pierniczki jakie są każdy widzi - zapewniam ,że pachną i smakują wspaniale - większość z nich zdobiły dzieci
Tradycyjny kącik dekoracyjny konsekwentnie w czerni i złocie z akcencikiem czerwieni
Na niby kominku dziadek do orzechów z anielskim chórkiem , a dół przy niby ognisku ( w zielonym pudełku) zajęły skrzaty i leśne zwierzątka
I na koniec jeszcze jedna choinka - ta zdobi nasze biuro