babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 24 lipca 2014

24.07.2014 Niech żyje bezrobocie

Dzień zapowiadał się zwyczajnie, ale wcale taki nie był . Wszystko za sprawą awarii netu i telefonów . Paprało się już wczoraj . zgłosiliśmy do operatora  , późnym popołudniem już było jak zwykle i myśleliśmy,że podziałali . dziś od rana też było ok. A od 10.00 jakby się wszystko sprzysięgło. Net zwolnił prawie do zera . Monter dotarł około 11.00 . Podłączył router ( jakąś tanią chińszczyznę co nie ma startu do tych, które my używamy ) i stwierdził ,że to nasz router jest uszkodzony , a panienka z obsługi technicznej potwierdziła. Nasze urządzenia wskazywały linię a nie router ale gość z miną wszystko wiedzącego autorytety twierdził swoje. Zabrał zabawki i pojechał. Chłopaki podłączyli inny router , wystartował na trzy minuty i padł. Podłączyli kolejne trzy z tym samym skutkiem. W tak zwanym międzyczasie padła linia telefoniczna . Centrala ok, do nas się dodzwaniali a nasze rozmowy wychodzące albo nie dochodzily do skutku albo zrywały się po góra dwóch minutach . Zgłosiliśmy drugi raz do operatora i czekamy aż naprawią w czasie ustawowym do 48 godzin.  I tak cały dzień . Na dodatek pogoda nam w poprzek stanęła i lało cały dzień , tym samym  z roboty nic nie wyszło. Nikt nie będzie latał po dachach z wiertaką podłączoną do prądu w w ulewnym deszczu . I tym sposobem zaliczylismy dzień bezrobocia. Po godzinie szlag mnie zaczął trafiać a chłopaki głupich myśli dostawali z braku zajęcia . 
A swoją drogą , jak można było kiedyś funkcjonować bez telefonów i netu ? ( i kto to mówi ? ). Mam nadzieję ,że do niedzieli się wypada i poczwórna impreza imieninowa odbędzie się na działce.Nie chce mi się urządzać przyjęcia w domu.  

środa, 23 lipca 2014

23.07.2014 Melduję posłusznie

12 kg mniej !!! Nawet moje kuzynki , z którymi się  dziś spotkałam były pod wrażeniem . Następna wizyta u dietetyczki dopiero w październiku i bardzo prawdopodobne,że będzie ostatnia . Znów zmiana - już nie dania do wyboru ale produkty z których mogę sobie dowolnie komponować posiłki. To mi bardzo odpowiada. Zostało mi do zrzucenia tylko 5,5 kg.
Lekko się ochłodziło , lekko ale różnicę się czuje. I dobrze , bo  te upały mnie wykończyły , nawet leżenie na kanapie męczyło. 
Trochę się dziś zdołowałam . Kuzynka pochwaliła się nową łazienką . I nie byłoby w tym nic ciekawego , gdyby nie to,że wpadła na ten sam pomysł co my  . Wybrała te same co ja sobie upatrzyłam . No i piórka mi w tym momencie opadły . No bo co ? Mam mieć taką samą łazienkę jak kuzynka?  Po namyśle jednak doszłam do wniosku, że zrobię, ona ma białe  szafki , nasze mają być  czerwone, bo w tej intensywnej czerwieni tkwi cały efekt tej aranżacji . No i układ inny przecież więc i aranżacja inna . 
   Od piątku toczę wojnę z jakąś pseudo firmą o nazwie internetowy rejestr firm  . Wmawiają mi ,że jakąś umowę z nimi rzekomo przez telefon zawarłam i próbują dostarczyć fakturę i skasować . Dwa razy przesyłkę im odesłałam i dwa razy skończyło się pyskówkami . Dziś milczeli , ale coś mi mówi ,że to nie koniec . W sumie mogłabym zapłacić , bo kasa  nie duża ok. 300zł , ale z jakiej racji. Nie zawieram umów na telefon i na pewno nie zawarłam i w tym przypadku. Nawet nie kojarzę,żebym rozmawiała z nimi na ten temat , ale takich jak oni dzwoni do nas czasami po kilka w ciągu jednego dnia . Po godzinie nie pamiętam ,kto i po co dzwonił. Informacje każe sobie meilami przysyłać i się wyłączam . Niektórzy przysyłają . Niby jest takie prawo,że liczą się umowy zawarte przez telefon , ale nawet jak ktoś coś proponuje a się powie ,że się zastanowisz, czy przemyślisz i prosisz o telefon w innym terminie  , to każda poważna firma , przynajmniej zadzwoni zapytać jaka decyzja a nie przysyła fakturę i żąda kasy. Wkurzyli mnie nie ziemsko . Zagroziłam zgłoszeniem do policji o nękanie i próbę wyłudzenia pieniędzy. Ku przestrodze więc : gdyby dzwonił do Was ktoś z internetowego rejestru firm , to nie rozmawiać . Gonić wyjebkowiczów jak burków -przepraszam ,za określenie (chciałam napisać "nieparlamentarne" ale  w świetle ujawnionych nagrań z rozmów naszych polityków "wyjebkowicz " brzmi niewinnie ) . Poczytałam sobie opinie na forum o tej pseudo firmie - no i potwierdziły tylko moją .
Starszy synalek starcił telefon. Poszedł do sklepu i zostawił na ladzie . Zorientował się po jakiś 15 minutach, poszedł zapytać . Sklepowa niczego nie znalazła , ale telefonu już nie było. Telefon jak telefon - i tak za dwa miesiące będziemy wymieniać , ale ta baza danych i zdjęcia . Odtworzenie tego wszystkiego niewykonalne. Kartę dali mu nową w salonie operatora , a telefon kupił . 
Biegamy po urzędach w sprawie budowy . Nie zrozumiem nigdy , dlaczego wypisanie dwóch - trzech zdań na gotowym druku zajmuje urzędnikom tyle czasu .Na każdy papier trzeba czekać po kilka - kilkanaście dni. Za tydzień - dwa ruszymy z budową płotu.