babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 23 października 2013

23.10.2013 Sprawy babusine

1. Mężuś chory . Tak go rąbnęło,że jak tylko powiedziałam ,że ma iść do lekarza , to od razu mi przytaknął i kazał umówić z zaprzyjaźnionym medykiem. Medyk mu tytkę prochów przepisał i chciał dać L4 , ale nam L4 nie potrzebne , bo i po co . Na swoim jesteśmy. Mężusiowi na oskrzela padło. Zgrywał twardzielka , no to ma. Było słuchać żony i o siebie dbać. 
2. Swoje wyniki odebrałam . Mam bez zarzutu - wszystko w normie , a TSH nawet bardzo dobrze mi wypadło i to jest pocieszające, bo obejdę się kolejny rok bez sterydów , z których jedyny pożytek to znacząca poprawa wzroku, bo już dodatkowych kilogramów do pożytku zaliczyć nie można ( a podobno od przybytku głowa nie boli) . Do dietetyczki wybiorę się jednak dopiero w listopadzie. Teraz nie bardzo mam czas. 
3. Dziubię na igliczkach mitenki dla siebie . Z tej cieniowanej włóczki, z której zrobiłam wcześniej chustko-szalik. Marnie mi idzie, choć to robota na kilka godzin . Skończyłam dziś jedną. Drugą dopiero zacznę  . To z powodu książki ."Gra o Tron " mnie wciągnęła jak przewidywałam. Ale ja tak mam - jak już dopadnę do zadrukowanego papieru to oderwać się nie mogę aż skończę. 
4. Książka - jeśli chodzi o klimat i wątki świetna . Nie bardzo podoba mi się tłumaczenie. Nie wiem jak brzmi w oryginale, bo nie mam możliwości przeczytania , ale po polsku wypada trochę ciężkawo i mało barwnie. Pod tym względem proza Pani Cherezinskiej czy  Panów Sapkowskiego i Piekary biją "Grę" na głowę , nie mniej jest to coś co lubię . Gust mi się zmienił z wiekiem . Jeszcze parę lat temu na literaturę fantazy nawet nie spojrzałam . 
5. Za oknami piękna, złota jesień , słońce i ciepło - jak gdyby natura chciała nadrobić braki z początku roku.  Szkoda, że niedługo minie. Gwiazdka już za dwa miesiące ... 
6. Mozolnie , ale kontynuuję wspominki.