babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 11 marca 2023

11.03.2923 Histeria i pomieszanie z poplątaniem

 Ja już nie wiem i nie rozumiem ( stara jestem , ot co) czy nasze społeczeństwo jest kompletnie pozbawione rozumu , czy tak słabo wyedukowane, ze nawet jak rozum ma, to nie umie go użyć i ocenić rzeczy racjonalnie ,takimi jakie są, bez histerii i zacietrzewienia  . Dwa dni temu kolejna bomba wybuchła. Stacja komercyjna wyemitowała program przygotowany przez dziennikarza śledczego , po niemal 3 latach żmudnej pracy , docierania do źródeł, dokumentów i świadków oraz osób pokrzywdzonych, na temat JP II. Widziałam program w całości. Świetnie udokumentowany, poparty relacjami świadków tamtych zdarzeń i ofiar. I nawet padło w nim zdanie , na temat tego, że każdy dokument bezpieki odnaleziony w IPN był wielokrotnie sprawdzany pod różnymi kątami i weryfikowany , po to aby wykluczyć wątpliwości , bo wiadomo, ze bezpieka wiele akt preparowała. Ludzie , którzy pracowali nad tym dokumentem naprawdę mocno przyłożyli się do pracy i opublikowali jej wyniki bez podtekstów i komentarzy , po prostu podali suche fakty. Ja przynajmniej podtekstów czy też ataków się nie dopatrzyłam , a jestem z tego pokolenia nazywanego JP II. Miałam 17 lat , gdy został wybrany na  papieża. W czasie jego pierwszej pielgrzymki stałam w tłumie innych na trasie przejazdu w Poznaniu. W późniejszych latach na spotkania z nim udawali się moi synowie. Jedyne co mogę zarzucić , to czas , który wybrano na emisję.  Być może to będzie niedźwiedzia przysługa dla racjonalnej opozycji w naszym kraju , która w konsekwencji zepchnie nas do statusu państwa wyznaniowego, co zresztą już się dzieje odkąd podpisano konkordat , ale dotąd powoli i  na hamulcu . Obym w złą godzinę nie chlapnęła. A wracając do kontekstu : takie dokumenty powinny służyć ujawnieniu prawdy i oczyszczeniu , uznaniu swoich win i jeśli to jeszcze możliwe zadośćuczynieniu ofiarom a nie zamiataniu spraw pod dywan i maniackim próbom ukrycia prawdy w imię … właściwie czego ? Podtrzymania mitu jedynie, bo nic sensowniejszego do głowy mi nie przychodzi. Nie padło ani jedno słowo w tym programie, które by podważało zasługi JPII. Przywołano jedynie jego postawę i działania wobec księży i ich ofiar  z czasów gdy był kardynałem w Polsce. A dokładniej to ochronę jednych i przemilczanie wobec innych. Klasyczny grzech zaniechania – nic więcej . Grzech ustanowiony zresztą przez kościół jako instytucję i narzuconych wierzącym jako kanon ich wiary , jak wiele innych grzechów i przykazań np. 7 grzechów głównych . Tymczasem co się stało? Niektórych nawet to specjalnie nie zaskoczyło  ani nie zbulwersowało jak mnie i mojego męża , innym jest obojętne jak naszym synom i wielu z ich pokolenia , a inni zareagowali wręcz histerycznie , odebrali to jako atak na kościół, wartości , wiarę , tożsamość i Bóg wie co jeszcze. Nasza władza szczególnie spięcia dostała , aż uchwałę w sejmie przegłosowali w obronie . A czego tu bronić się pytam ?  O tym jakiej wody ( a raczej pomyj) na młyn i zapału do szczucia tv rządowa dostała to już nawet wspominać nie warto , bo oni się przed niczym nie cofną byle dokopać tym co nie z pisem. Nasza władza posunęła się nawet do tego , żeby ambasadora USA na dywanik wezwać w tej sprawie  ośmieszając nas -jako naród – na skalę światową , bo nie wierzę, że w świat nie poszło. I ciekawe co mu mieli do przekazania, chyba to, żeby kazał dziób zamknąć amerykańskiemu koncernowi do którego stacja należy . Innej opcji nie widzę a ta oczadziała ekipa jest do takich głupich posunięć zdolna .To było głupie, nieodpowiedzialne , uderzyło w podobno naszego najważniejszego sojusznika i przeczy narracji władzy o tym jaką to mamy w kraju demokrację . Jak by tego było mało to do tej histerii dołączyła część opozycji. Ja rozumiem ,że niektórym pewna część obrazu świata runęła , że padł jakiś mit narodowo- kościelny , ale do licha , gdzie zdrowy rozum ? Gdzie logika ? Nikt w tym programie nie kwestionował zasług JP II . Jedyne co z tego wynikało , to fakt , że działał jak wszyscy w kościele instytucjonalnym i jak wszyscy był grzeszny . A nie takie grzechy święci z katolickiego panteonu mieli na sumieniu, a jednak świętymi zostali  – wystarczy przeczytać jakieś „Żywoty Świętych” . Tylko , że wiedza , a w szczególności jej zdobywanie w naszym kraju boli niestety i lepiej jej unikać jak ognia . A już czytanie dokumentów i źródeł w tym i Biblii to już  w ogóle , szczególnie jak to zmusza do myślenia . Jak to mówi pierwsze przykazanie Babilonu; „wierz , nie myśl”                ( niedawno pisałam o książce) . No i jak mówią statystyki: „coś „ czyta 18% Polaków , no to czego się spodziewać. Najprościej byłoby, gdyby kościół jako instytucja udostępnił swoje archiwa naukowcom i dziennikarzom, pokazał dokumenty, ujawnił prawdę a co za tym idzie oczyścił się z błędów i zaniedbań . Świat by nie runął a instytucja by tylko na tym skorzystała. Najwyraźniej jednak mają co ukrywać.  Cóż… bez komentarza .    I tak sobie myślę słysząc co się dzieje wokół tego programu, że ci co najgłośniej wrzeszczą w ogóle tego filmu nie widzieli i w ogóle mało co wiedzą i rozumieją , a kierują się emocjami na podstawie jakichś szczątkowych, oderwanych od kontekstu komunikatów rzuconych dla podgrzania atmosfery mówiąc dość eufemistycznie . Mylą im się pojęcia i sprawy stąd ta histeria wokół tematu , który owszem jest i należy wyjaśnić ale jak każde zdarzenie z przeszłości , zwłaszcza, że wiele osób, których to dotyczy nie ma już wśród żywych.  Jest i druga opcja ; cynizm , cynizm i jeszcze raz cynizm i co za tym idzie gra na najniższych instynktach. I na tym zakończę , bo gdybym chciała pisać dalej to by mi konto zablokowali ze względu na ilość wulgaryzmów.  I lepiej nie będzie , ale na szczęście wybory blisko. Mamy szansę postawić ten nasz świat z powrotem na nogi – mam nadzieję choć marną.

piątek, 10 marca 2023

10.03.2023 Czas mi jakoś przecieka

 Mam takie wrażenie od kilku dni. Może przez to, że dni powtarzalne a pogoda marna ?  Dziś też . Nic szczególnego nie robiliśmy poza pracowymi tematami a dzień zleciał. Jutro wstawię jakiś dłuższy kawałek , bo nie zdążyłam dokończyć a znów mi się nazbierało i po prostu muszę . Do jutra więc. 

czwartek, 9 marca 2023

9.03.2023 W sumie o niczym

 bo i nic ciekawego się nie dzieje , przynajmniej na moim domowo- pracowym gruncie . Chociaż , nie ; zwaloryzowali mi emeryturę . Owszem dostałam więcej o 228 zł na rękę ale głosować na tę bandę i tak nie będę . Konsekwentnie .

Zimno i mokro. Jak to na przednówku . Biedne moje kwiatki w ogródku , marzną , ale wciąż kwitną . Ciekawostka jakaś, bo mroźne noce im nie szkodzą . Zajrzałam dziś do centrum ogrodniczego , a dokładnie to zamierzałam w drodze powrotnej z bazy firmy kurierskiej , ale nie wiedzieć dlaczego było nieczynne . Zdziwiłam się , bo zwykle mają czynne do późnego wieczora . Nie szkodzi, wpadnę w inym terminie . W końcu to na sąsiedniej ulicy.  

Dobrze, że jutro już koniec tygodnia , brakuje mi siedzenia w domu. 

środa, 8 marca 2023

8.03.2023 Nie poważam tego święta

 ale nie świętować nie mogę . Nawet uczniowie złożyli nam życzenia i podarowali pudełko czekoladek. Oczywiście synowie, mąż i nawet klient z pudełkiem pączków na rozmowę przyjechał. Za to mam bukiet tulipanów i drugi różyczek w domu a żywe kwiatki to ja lubię . Na kawę popołudniowa młodzież się wsypała no i wyszło, że i tak świętujemy. 

Tak poza tym to w kraju potężna zadyma z różnych powodów, ale nie chce mi się na razie o tym pisać. Pewnych spraw nie ogarniam po prostu i jak dokładnie nie przemyślę , to nie ogarnę . 

Przyszło moje oświetlenie ogrodowe , takie przenośne lampki solarne . Niby nic , ale są w kształcie konewek . Będzie pięknie. 

wtorek, 7 marca 2023

7.03.2023 O krok dalej

 Byłam na rozmowie z lekarzem matki. Doradził mi dwie rzeczy , po pierwsze udać się do opieki społecznej po dokumentację na grupę inwalidzką ; opinie napisze mi bez problemu , a potem złożyć wniosek o ustalenie grupy i jak dostaniemy decyzję to mogę się starać o opiekę pielęgniarską dedykowaną dla starszej osoby i po drugie objęcie matki  opieką psychiatry i to jak najszybciej , zanim objawy zaczną się nasilać . Polecił mi jedną, dobrą przychodnię gdzie można się udać. Ok, pozostaje mi wymyślić sposób, żeby matkę tam zaprowadzić, co może się okazać większym wyczynem. Coś wymyślę ... Na razie uknułam plan jak jej posprzątać w mieszkaniu ,ale muszę wtajemniczyć kuzynkę. Wymyśliłam ,że poproszę , żeby po nią przyjechała i zawiozła do siostry - jedynej , z którą jeszcze czasem rozmawia i się nie pokłóciła do końca , tak na jakieś pół dnia . Nawet jej kasę za paliwo  oddam , bo to kawałek jest.  A jak ją zabierze to ja wpadnę i robię porządek pod matki nieobecność. 

A z innych tematów , to pracuś się jednak rozchorował. Nas na razie nic nie rusza . Nie kazałam mu przyjeżdżać tylko się kurować. Pożytku z niego i tak by nie było , a jedynie wirusy by roznosił. Niech lepiej zdrowieje w domu. 

A nasza rzeczywistość jak zwykle skrzeczy , chociaż nie , to za grzeczne określenie , już raczej skowycze. Ale nie wiem czy mam ochotę komentować  tu i teraz . Może za trochę , jak to wszystko przemyślę . 

Wnusia zwiedza Londyn.

poniedziałek, 6 marca 2023

6.03.2023 Sprawy babusine

 Wnusia pojechała w szeroki świat . Niech korzysta póki jest jeszcze taka możliwość, bo czy nadal będzie to nie wiadomo.  W powietrzu latają jakieś wirusy , dopadło pracusia i kilku znajomków. Zakładam ,że się uchowamy. Śniegiem sypnęło i to konkretnie , aż podwórko biurowe trzeba było odśnieżać . Uczniowie mnie w tym wyręczyli. Od dziś są na miesięcznych praktykach. Fajna ekipa, byli już u nas w ubiegłym roku. Pewnie i tym razem się dobrze spiszą i kłopotów nie będzie.  Śnieg po południu stopniał , ale pod wieczór zaczęło to błocko zamarzać. A tymczasem do wiosny już tylko 15 dni. 

Tak poza tym za wiele się nie działo. Dziś skończyłam kolejne krople . Od jutra już mam do podawania tylko raz dziennie przez tydzień i koniec kuracji na matki oko. Widzi dobrze po tym zabiegu . Ostatnio nawet czytała jakieś dokumenty bez lupy. To dobrze. Jutro idę na rozmowę z jej lekarzem rodzinnym . Ciekawe co mi powie. 


niedziela, 5 marca 2023

5.03.2023 Wiosna blisko

 ale zima jeszcze bliżej. Śniegiem sypnęło z rana, w nocy przymroziło , a w ciągu dnia padał śnieg z deszczem . Chwilami się przejaśniało. Tym samym nasze plany działkowe znów upadły. Trudno, może za tydzień się uda dokończyć to obcinanie drzewek. Tak poza tym zajęłam się malowaniem mini-budek dla ptaszków. Zabawnie to wygląda . Muszę jeszcze kilka poprawek zrobić i będą gotowe. Niedługo pokażę na fotkach. 

I to tyle z naszej niedzieli . Nic się nie dzieje , bo dziać się nie musi .  Jutro nasz wnusia wyrusza w szeroki świat , na wycieczkę do Londynu.