babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 20 listopada 2021

20.11.2021 Opowieści na sobotni wieczór - kamienie żyją - polski diament

 Chryzopraz nazywany czasem polskim diamentem . Jest cennym kamieniem stosowanym w jubilerstwie . Chemicznie dwutlenek krzemu, barwę zieloną zawdzięcza domieszce niklu. Dość twardy,  choć do diamentu nieco mu brakuje ; w skali Mohsa 6,5-7 a to znaczy ,ze bliżej mu do granatu i ametystu  . Występuje min. W Australii, Rosji i Brazylii a także w dość dużych ilościach w Polsce , na Dolnym Śląsku.. Z informacji jakie posiadłam od bywalców giełd wiem ,że złoża są na wyczerpaniu. Kiedyś , gdy były intensywnie eksploatowane chryzoprazu używano jako tłucznia pod budowę dróg. Właśnie ze względu na jego twardość.  Jego nazwa wywodzi się z greckich słów „chrysos” czyli złoto i „prasinos” – zielonkawy.

Chryzopraz jest kamieniem,  oddziałującym na naszą równowagę psychiczną. Pobudza i rozwija wyobraźnię i kreatywność. Dobrze wpływa  nasz nastrój i dodaje otuchy. Poprawia  pamięć, a nawet może wspomóc  naszą podświadomość. Chryzopraz  poleca się   osobom wykonującym zawody twórcze. Mogą też służyć nam pomocą w momentach kryzysowych, kiedy szczególnie potrzebujemy wsparcia psychicznego. Kamień pomaga znaleźć sposób na przekształcenie naszego życia tak by odpowiadało temu czego potrzebujemy oraz wesprzeć w poszukiwaniu ścieżki życiowej lub nowego podejścia w dążeniu do celu  albo w dowolnym dążeniu do osiągnięcia tego, czego pragniemy.
Chryzopraz  jest przewodnikiem siły życiowej Ziemi, narodzin, rozwoju i stworzenia oraz mocy przyrody do ciągłej odnowy. Leczniczo pomagają w zaburzeniach hormonalnych , pomagają leczyć choroby skóry, korzystnie wpływają na układ krążenia i serce. 

W naszej kolekcji mamy dwa i to całkiem spore bryłki chryzoprazu . Jeden z nich dostaliśmy od starszej młodzieży jako pamiątkę z podróży. Razem z zielonym kalcytem i fuchsytem poprawia energię żywiołów ziemi w naszym domu. Drugi przywieźliśmy z wyprawy do Lwówka Śląskiego na Agatowe Lato.  Na tej wystawie  chryzoprazy osiągały niebotyczne ceny . Nie spodziewaliśmy się nabyć choćby wielkości orzecha . A tymczasem mieliśmy niesamowity fart . Podeszliśmy do stoiska znanych mam z giełdy w Poznaniu chłopaków - kolekcjonerów. Akurat pewna kobieta targowała się o dużą bryłkę chryzoprazu . Cierpliwie czekaliśmy aż zakończy transakcję , bo chcieliśmy pogadać ze znajomymi i obejrzeć co nowego mają do zaproponowania . Chłopaki mocno jej cenę opuścili , ale wciąż nie była zadowolona , kiedy cena spadła do 55 złotych a ona oburzona stwierdziła, że to strasznie drogo , przecież to tylko kamień, chłopaki dali spokój. Jeden z nich zwrócił się do nas , że to przecież bardzo dobra cena , prawda ? Prawda, zwłaszcza ,ze dwa stoiska dalej tej samej wielkości chryzoprazy przekraczały 350 zł . Kobieta jednak z obrażoną miną odeszła. A nasi znajomi zaproponowali nam kupno po cenie jaką oferowali tej kobiecie . No i tym sposobem kamień trafił do nas. A ponieważ kupiliśmy jeszcze  jeden ciekawy okaz - o nim niebawem i kilka pomniejszych jako pamiątki dla wnucząt dostaliśmy w prezencie bryłkę czaroitu.   A oto i on ; polski diament . Zdjęcie obrazuje ten przywieziony z Lwówka . Po prostu jest większy więc lepiej widać zielonkawe wybarwienie. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz