babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 21 sierpnia 2019

21.08.2019 "Tani Armani"

Będzie o ciuchach , ale najpierw ciekawostka ; te fotki zrobiłam trochę więcej niż godzinę temu w naszej galerii . Dopiero sierpień a na sklepowych półkach oferta ! 


Tak , tak , dobrze widzicie ; oferta świąteczna !!! Koniec świata !

A teraz o tym "Tanim Armanim " z tytułu.  Tytuł wziął się z ostatniej wyprawy na motorówkę . Przy głównej drodze , w miasteczku Ślesin okazały szyld z powyższym napisem reklamuje second hand, po naszemu lumpex.  Lumpex dość sporych rozmiarów i uporządkowany  i kto wie, co udało by się w nim znaleźć , może faktycznie coś od Armaniego ?  Ale nie o lumpexie miało być. Po załatwieniu kolejnych rzeczy niemożliwych miałam dziś trochę luzu w pracy , to sobie po cyberprzestrzeni pobłądziłam i poczytałam różne różności . I trafiłam na rzecz o produkcji ciuchów .Dało mi do myślenia!  Przeraziły mnie liczby ; co roku sprzedaje się 80 miliardów sztuk odzieży !!! Cyfra niewyobrażalna. I podobna ilość ląduje na śmietnikach , a ilość używanych do produkcji odzieży komponentów , chemikaliów, barwników jest wręcz nie policzalna o zużyciu energii nawet nie wspominając. O ile rzeczy z tkanin naturalnych rozłożą się w jakimś relatywnie niedługim czasie ; od paru miesięcy do kilku lat , o tyle ciuchy z poliestru czy innych tworzyw sztucznych rozkładają się jak wszystkie inne tworzywa, 200 lat i więcej.  Problemem tez okazała się utylizacja. Na szkło, papier plastiki są kosze, na tekstylia nie, poza pojemnikami ustawianymi specjalnie w tym celu jednak nie wszędzie jak inne śmietniki. Tekstylia wrzuca się do śmieci ogólnych czyli według przyjętego nazewnictwa  zmieszanych.  I są bezużyteczne , bo zalane jakimś smarem czy jogurtem nie nadają się do recyklingu, w przeciwieństwie do tych z pojemników, które da się przerobić w 82% , również te z tworzyw sztucznych . I jak tak nad tym pomyślałam , to mi wyszło, że faktycznie przydał by się osobny kosz na tekstylia . No , bo przecież zużytych majtek czy podartych rajstop czy resztek po uszyciu czegoś, albo koszulki zaplamionej farbami  nie da się wynieść do pojemnika na rzeczy przeznaczone np. dla organizacji charytatywnych.  Znane panie modelki ( nie wiem czy to nie przypadkiem hipokryzja w jakiejś formie ) zaczęły wprowadzać nowy trend ; odchudzają swoje szafy i nie kupują kolejnych ciuchów , twierdzą ,że poprzestają na tym co miały dotąd w szafie, kompletują z tego różne zestawy , a coś na jednorazowe wyjście pożyczają od koleżanek , albo z wypożyczalni . I wymieniają się miedzy sobą ciuchami , a jeśli już kupują to w lumpexach właśnie . Jest to jakiś sposób. Zastanawia mnie jednak czy stoi za tym tak zwany "lans" czy w istocie mają cel ,czyli ratowanie planety przed zalewem śmieci. A twierdzą , że w tym celu, że każdy powinien o tym pomyśleć i zacząć stosować , że taki zmasowany bojkot sieciówek, marek i kolekcji wpłynie na poprawę sytuacji. Może wpłynie, może nie . Jeśli nawet to w bardzo długim przedziale czasu , bo takie sprawy ciężko się ludziom do świadomości przebijają i nie wiadomo czy planecie wystarczy czasu  .  Co nie zmienia faktu, że mamy tak rozbuchaną konsumpcję - wszystkiego , nie tylko ciuchów , ale agd, elektroniki, aut, mebli itd - że wszystkiego jest w nadmiarze, co generuje góry śmieci.  Ja sama jestem tego przykładem , choć i tak daleko mi do wielu innych.  Szafę z ciuchami udało mi się nieco odchudzić , nadal tzrymam się zasady ,że za 1 nowy ciuch , 3 idą do kontenerka, ale już gdy chodzi o domowe drobiazgi i dekoracje ta moja zasada bierze w łeb za każdym razem, gdy coś mi się bardzo podoba, albo wpadnie mi do głowy nowy pomysł na dekoracje. Często mówię sobie "nie " i rezygnuję ,ale nie zawsze . Tak czy inaczej , od czegoś trzeba zacząć , można i od mniejszej ilości ciuchów . I nie chodzi o to ,żeby nie kupować wcale , ale wybierać świadomie , mniej a w dobrej jakości . Sprawdzi się o tyle, że dłużej posłuży.  A można i tanim kosztem w takim "Tanim Armanim" i innych "Studiach Odzieży Używanej" . Zawsze to parę nowych sztuk mniej w obiegu i mniej na śmietniku.

4 komentarze:

  1. No ja wlasnie na ciuchach wczoraj wydzperalam sukienkę i dwie trykotki. Do konte era ida dwie nietrafione sukienki. Ja też odchudzam szafe. Inaczej zaleje mnie rzeka ciuchow. Te dane są porażajace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głownie te dane zrobiły na mnie wrazenie , bo co do ciuchów to ja podejście mam dość praktyczne . Kupuję głównie to czego akurat potrzebuję , na jakieś szaleństwa pozwalam sobie raz czasem dwa razy na trzy lata .

      Usuń
  2. Z tym Bożym Narodzeniem lekkie przegięcie . Chociaż moglo być Wszystkich Świętych. 😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halloween już na półce z wyprzedażą . Na topie był lipcu.

      Usuń