babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 4 lutego 2017

4.02.2017" Miasto moje a w nim":

Pustoszeje centrum miasta . Zamykają się sklepiki. Coraz więcej pustych wystaw. Tak zwana „dobra zmiana” albo galeria Karuzela pozamiatała wszystko, choć po prawdzie to nie wiele w niej jest. Ja wiem , mnie wszelakie sieciówki nie kręcą, kupuję to co jest mi niezbędne i nie koniecznie musi być takie jak u wszystkich , ale większość je lubi więc pewnie handel przeniósł się do galerii.  Część pewnie znów się otworzy , może nawet wszystkie , ale na razie wygląda to na opuszczenie
Remontuje się ostatni zaniedbany budynek prywatny w centrum , z rozmachem idą remonty kamieniczek na bocznych ulicach starej części miasta , a wkrótce ruszy też remont ośrodka kultury- niedawno pisałam ,że to jeden z ostatnich należących do miasta budynków , który nie przeszedł remontu.
Trwa festiwal Prowincjonalia. Kiedyś pewnie biegałabym na te filmy ale ostatnio sztuka filmowa do mnie nie przemawia; wolę słowo pisane. Ale jak co roku sala kinowa „Trojki” pełna .
Na wystawach zaczyna się czerwienić ; Walentynki bliskie. Zawsze to okazja parę groszy zarobić , choćby na święcie z importu.
Zniknęły dekoracje świąteczne ,bez nich  miasto wydaje się przestronniejsze , ale i mniej przytulne. Co nie zmienia faktu, że i tak wygląda okazale.
Mieszkańcy wciąż jeszcze się do siebie uśmiechają i uprawiają sport. Wszędzie pełno spacerujących z kijkami, biegających i jeżdżących na rowerach mimo zimowej aury.
Takich kilka obserwacji z porannej wyprawy na zakupy…

Poza tym dzień na luzie , zwyczajne domowe zajęcia , wyprawa na budowę w celu obejrzenia szafy i biurka – wczoraj stolarz skończył pracę . Prawie, zostało kilka drobiazgów wykończeniowych. Meble w kolorze aluminium z turkusowymi wkładkami wyszły niesamowicie . Efekt przeszedł moje wyobrażenie . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz