2.02.2017 Ze dwa zdania
tylko , bo bateria mi wysiada w lapku , a zasilacz został w biurze . Dzień trochę narwany , że tak powiem , paru gości , mnóstwo telefonów i pisania , czyli nic nowego . Popołudnie spędzam znów na luzie , czytam książkę . Dziś zamierzam skończyć . Ociepliło się i to znacząco. Zakwitł mój imieninowy hiacynt od wnuczków i za chwilę rozkwitnie amarylis od wnusi .Za to zaczyna więdnąć alpejski fiołek , którego kupiłam na kolędę. Zakwitły też moje storczyki. Wiosennie się robi na naszych oknach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz