Przeczytałam wczoraj popełniony własny wpis i za głowę się złapałam. Od błędów aż się roiło. Może nawet nie tyle błędów , co opuszczonych liter i powtarzające się wyrazy. Mój św. pamięci Profesor -polonista w grobie się przewraca. Poprawiłąm oczywiście, bo patrzeć na coś takiego nie mogę . Równie mocno drażnią mnie błędy w korespondencji, którą dostaję służbowo. Jak widać udziela mi się . Wychodzi, ze to prawda ; komputery ogłupiają .
Miałam dziś mnóstwo pracy , czas mi zleciał tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy minęła szesnasta.
Popołudnie zwyczajne , jakieś drobne zakupy , drobne porządki , takie nic nie znaczące codzienne czynności.
A poza tym , nie miała baba kłopotu ... Postanowiłam nałożyć sobie hennę na rzęsy i brwi. Średnio na jeża mi to wyszło. W każdym razie delikatnie mówiąc upaprałam się trochę . Za mało kremu nałożyłam sobie na powieki dla zabezpieczenia . Efekt taki ,ze podrażniłam oczy. Było się wybrać do kosmetyczki . Problem z tym tylko ,że trzeba się umawiać i pamiętać i jeszcze znaleźć czas . Z farbą na włosy lepiej mi to wychodzi. I właśnie zamierzam jutro odświeżyć sobie kolor. Planuję to już od tygodnia i jakoś nie mogę się za to zabrać .
Nowy żakiet się sprawdził . Rano było 7 stopni na plusie więc go włożyłam . Okazał się bardzo ciepły i wygodny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz