babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 8 października 2014

8.10.2014 Takie tam , codzienne sprawki

W pracy intensywnie jak zwykle. Nowe zapytania i nowe wyzwania przede mną , kosztorysy znaczy , w tym co najmniej dwa ogromne. Poza tym klient przyklepał temat nad którym pracujemy od kilku tygodni , właściwie już miesięcy.. Siedem serwerów - to nie byle jaki kontrakt. Czekamy na potwierdzenie w postaci przedpłaty. 
Z domowych spraw nadal nic szczególnego . Zwykłe małe , codzienne sprawki ; obiad , niewielkie zakupy w okolicznym dyskoncie ,  pierwsze lakierowanie pudełka na herbatę , dorobiony następny kawałek szydełkowego ptaszyska   - jutro powinnam skończyć korpus. Słabo mi idzie, bo łapię szydełko i druty tylko z doskoku . Zostanie wypchać i wykończyć. No i zrobić drugi egzemplarz, bo jak znam życie to zaraz zmienią miejsce zamieszkania i wylądują u wnusi i wnusia..Mężuś ściąga dzwonki na nowy telefon , w tle leci sobie n-ty odcinek jakiegoś NCIS czy innego CSI, pachnie herbatka - wieczór domowy .  Na dziś zostało mi jeszcze zagotować słoiczki z powidłami i umyć głowę .  
Jutro zamierzam urwać się na targ. Bez specjalnego celu , poza porcją warzyw i owoców. Ostatnio właściwie  tylko to  i pieczywo to kupuję na bieżąco. Wszystko inne mam w zapasach.. Kilka dni temu stwierdziłam ,że nie mam po co chodzić do miasta.  Mąż ubrany, ja też , do domu na razie niczego ciekawego nie wypatrzyłam i właściwie do czasu remontu łazienek nic nowego robić nie zamierzam. No, chyba,że mi coś strzeli do głowy.. 
Za oknem wciąż pięknie. Pogoda nie może się zdecydować czy to już jesień czy wciąż  jeszcze lato . A ja mam problem z ubieraniem się .W  typowo jesiennych za ciepło, w letnich zbyt chłodno , rankiem wręcz zimno, nie mówiąc o tym ,ze wszystkie nowości jesienne z mojej szafy nie wykorzystane jak dotąd. 

2 komentarze:

  1. Poszłam z kileżanką do lasu, sprawdzać czy są grzyby. Nie było! Za to duchota taka, że aż się śmiałyśmy, iż rozbierzemy się do rosołu i bedziemy jak leśne boginki biegać! Tylko ciut za stare na boginki, niestety! ;-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Boginki to może nie koniecznie, co innego boginie.

    OdpowiedzUsuń