ale bez śniegu. I co to za zima ? Niby kalendarzowa jest ale gdzie jej do tych z mojej młodości ! Mogę tylko powspominać, bo przejmować się nie ma czym. Jest jak jest.
Nic się ostatnio nie dzieje wielkiego , w pracy wszystko idzie swoim trybem, co mnie cieszy , bo jeszcze kilka miesięcy i emeryturka. Byle tylko małżonek zdania nie zmienił. W domu też nic ciekawego. Codziennie coś domowego zrobię , to coś posprzątam , to coś pochowam ,to pranie poskładam ale jakoś większą aktywnością się pochwalić nie mogę. Zwyczajnie mi się nie chce. Kończę czytać czwartą z kupionych niedawno książek Ćwirleja o Antonim Fischerze. Muszę się rozejrzeć za brakującymi tomami. Może z drugiej ręki na jakimś olx-ie coś wyhaczę.
Jak nie znajdziesz dostaniesz ebooka. A czasem talii dzień zupełnie wystarczy. Uściski
OdpowiedzUsuńO , dziękuję z góry, dam znać czy coś znalazłam. Mnie wystarczają takie dni , ostatnio nawet trochę na takie czekam. Buziaki!
Usuń