Firanki zawiesiłam jak miałam w planach, obszyłam obrus na świąteczny stół i nowe firanki do salonu. Już wiszą na oknach i cieszą oko. W ogóle sporo zrobiłam, choć nie planowałam, bo jeszcze wyprasowałam i poukładałam w swojej szafie. Znów wypadałoby trochę ją przetrzepać i zmniejszyć stan posiadania , ale jakoś nie mogę się zmobilizować. Za to po obiedzie usiadłam sobie spokojnie i czytałam, jak się sprężę to może nawet dziś skończę ale nie mam presji . Posiałam też rzeżuchę . Po ogródkach kwitnie już forsycja i wiosenne kwiatki .No i to by było na tyle. Niedziela na luzie , no prawie. Spokojnego tygodnia !
Po ostatnich przejściach wypoczynek ci się należy. A jak znam życie to i tak przyspieszysz przed świętami:)
OdpowiedzUsuńPrzyśpieszę , jakoś tak samo wychodzi , ale z Wielkanocą jest łatwiej , bo dzielimy się pracą z synowymi.
UsuńMyślę, że te domowe nowości i odpoczynek nastroiły Cię dobrze na nowy tydzień. Buziaki
OdpowiedzUsuńTrochę tak, tylko te sprawozdania mnie wkurzają ale nie mam wyjścia , muszę ogarnąć.
Usuń