Nie specjalny ten dzień . Szary i deszczowy , choć nie padało jakoś z przytupem . Już raczej taki drobny kapuśniaczek ale przy tym ciepło. Ogródek się zazielenił. Nie wiem tylko dlaczego szafirki jeszcze nie wypuszczają, w ubiegłym roku już były pąki. Może było im za zimno i później wypuszczą ? W pracy też nic szczególnego . Jak zwykle sporo pisania i tyle . Znów zaliczyłam wycieczkę do matki . Znów z powodu skoku ciśnienia . Dziś się okazało , że zapomniała o tabletce . Przeliczam , żeby mieć pogląd czy bierze . No i była jedna za dużo. Kazałam wziąć , poczekałam chwilę , ciśnienie zmierzyłam jeszcze raz i już po pół godzinie miała niższe , prawie w normie. Coś tam jednak ma z tym ciśnieniem . Tyle, że co ja poradzę ? Zawiozę na sor , to podadzą środek na obniżenie i "do widzenia" . Na badania do szpitala nikt jej nie położy , bo wirusy. Po jutrze idziemy na kontrolną wizytę do lekarza więc pogadam , co z tym zrobić. Wychodzi na to, że znów mam pod górkę , jakbym mało w życiu już miała. Ale co tam mam się przejmować , jeszcze jedno zadanie do wykonania i tyle.
A możee pomyśleć o pielęgniarce środowiskowej? Uważam, że warto to przemyśleć!
OdpowiedzUsuńWpadłam na ten pomysł , ale mam opory . Z jej charakterem taka pielęgniarka ucieknie po 2 dniach. Pewnie i tak to załatwię , jak już nie dam rady i nie będzie wyjścia.
UsuńTeż myślę, że przydałby się ktoś do codziennego zajrzenia. Choćby na godzinę. Byłabyś spokojniejsza. To będzie się nasilać i dobrze by było żeby się przyzwyczaiła, że ktoś przychodzi. A deszcz zawsze potrzebny. U mnie dziś ciepło ale słońca jeszcze mało. Uściski
OdpowiedzUsuńWiem o tym ,ale jak napisałam wyżej , obawiam się ,ze nawet wyszkolona pielęgniarka nie wytrzyma , bo charakterek to moja matka ma oględnie mówiąc uciążliwy i to od zawsze , a z wiekiem jest coraz gorzej.
Usuń