babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 25 marca 2021

25.03.2021 Zapisaliśmy się

 na szczepienia . W naszej rodzinnej przychodni. Powiadomią  o terminie sms-em . Teraz zostaje czekać.  Najmłodszy wnusiu uniknął kwarantanny - wyniki pani okazały się negatywne . Długo jednak się nie cieszyli bo od poniedziałku i tak maluszki zostają w domu.  Miałam dziś w planach szycie , ale w ostatniej chwili je zmieniłam . A dokładniej to zmieniłam jak ogłosili, że zamykają wszystkie sklepy. Pojechaliśmy do le roy po pionowy warzywnik . Taki stelaż ze skrzynkami . Można w tym sadzić kwiaty , albo jakieś zioła czy warzywka . My zamierzamy posadzić truskawki. Już dawno się nosiliśmy z tym zamiarem i najpierw miał być  zrobiony z palet ale nikt nie ma czasu . W końcu stanęło na tym ,że kupimy ale też nie było czasu i tak zeszło ze 3 lata . Potrzeba było zarazy żeby się zmobilizować . Przywieźliśmy i dwie paletki truskawek do posadzenia też . Jutro kupię ziemię do truskawek i gotowe. Będzie latem co podjadać, bo pomidory też posadzę jak zwykle. To co się dziś działo w le roy , to się nie da opisać; obłęd jakiś. Na parking nie dało się wjechać , zrobiliśmy kilka okrążeń zanim udało się znaleźć miejsce . Ludzie hurtem do sklepu ruszyli , zanim zamkną . Też mi pomysł na zwalczenie epidemii...

Jeśli jutro będzie spokojniej to dokończę prace ogródkowe w przybiuowym ogródku . Dziś trochę wygrabiłam trawniczek , który miał być łąką a został potraktowany kosiarką w ubiegłym roku i nie zakwitł. Tak w ogóle to ogródek ożył. Kwitną już iryski a lada dzień zakwitną  niebieskie dzwonki i inne wiosenne kwiatki. Gałązki też już się zazieleniają . 

Tym sposobem szycie przełożyłam na jutro a porządki w kuchni na sobotę . W sprzątanie łazienek wrobię małżonka i na tym koniec z przedświąteczną krzątaniną .  Potem zostaną już tylko smakołyki do przygotowania . 

8 komentarzy:

  1. Też kiedyś taka mróweczka jestem. A teraz? W tym roku będę nadzorować Córkę-Wiewiórkę przy robieniu pasztetu, a sama tylko zrobię mazurek według mego pomyslu od lat! I to koniec mego świątecznego zainteresowania! 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz fajnie , a ja jak zwykle śniadanie u mnie , ale się dzielimy pracą z synowymi . Wypieki zostawiam młodszej , ma do tego rękę . Sama zrobię moje mini-mazurki.

      Usuń
  2. W puerwszym zdaniu na końcu powinno byc - byłam!
    Chyba muszę iść spać!
    Dobranoc!😌

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż wystarczy zakazać i naród rusza do boju.
    Szkoda słów. Wszędzie to samo. Chociaż u nas pozyskane strefami. Galerie nieczynne tylko spożywcze. Trzymaj się.
    To dobrze że rodzinka uniknęła kwarantanny. Uściski prawie weekendowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to od poniedziałku i tak przymusowe siedzenie w domu , a ludzie ruszyli na zakupy , bo od jutra wszystko pozamykane .

      Usuń
  4. A ludzie jak widać wolą się narażać na chorowanie niż odpuścić te zakupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu. Wyszło, że my też, ale to nie do końca tak . Sporo jest takich, co na przekór . W naszym przypadku to zabieganie i nieprzewidywalny czas pracy.

      Usuń