babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 31 maja 2020

31.05.2020 Dzień Dziecka z finałem

i to jakim ! Ale po kolei . Około 14.30 pojechaliśmy na działkę przygotować grilla jak było umówione . Młodzież dotarła około wpół do czwartej. I było całkiem fajnie ; jedzonko , zabawy z wnusiami , pogaduchy . Zaprosiliśmy też na grilla prababcię . Siedziała sobie na słońcu i podziwiała jak się prawnuki bawią i jak to szybko trawa urosła. Huśtawki i hamak przystosowane do potrzeb góra pięciolatków nie wytrzymały . Dzieci z nich wyrosły . W perspektywie naprawa i mocniejsze liny, żeby jeszcze miały jakąś frajdę . Około 18.00 młodsza młodzież się zwinęła na ognisko u drugich dziadków a my po woli zaczęliśmy sprzątać.  I byłoby wszystko fajnie ale zadzwonił nasz kolega , który ma mieszkanie na parterze , w tej samej klatce co moja matka. Aktualnie je wynajmuje. Poprosił o klucze do piwnicy , bo tam przechodzą piony a mają w tym mieszkaniu awarię . Wczoraj i przedwczoraj sąsiad zza ściany robił jakieś przeróbki w instalacji do centralnego i też pożyczał od matki klucze . O ile zrozumiałam , jak dzwoniłam do niej żeby się zabrała na działkę z młodymi , to jej tego klucza nie oddał . Stwierdziłam ,że ma odebrać sobie jak wróci z działki. Jak zadzwonił kolega , to w pierwszej chwili nie skojarzyłam , że mogli coś zmalować przy tej robocie i wywołali awarie u D. Po chwili jednak jak powiedziałam o co chodziło syn zajarzył , że to może być przyczyna. Oddzwoniłam do kolegi i umówiliśmy się na miejscu. Jak zadzwonił , to już sprzątaliśmy więc poprosiłam ,żeby chwilę poczekał. Po pół godzinie byliśmy wszyscy na miejscu . Matka stwierdziła , że klucz ma w domu . Poszła szukać , a my pogadaliśmy . Klucza nie ma , nie może go znaleźć . Idę do sąsiada, żeby odebrać . Okazało się ,ze oddał . Matka ,że nie wie co z tym kluczem zrobiła. Szukam ja i oczywiście klucz wisiał na haczyku , dokładnie tam gdzie powinien. Weszliśmy do piwnicy . U nas nic się nie działo, żednej awarii . Przy okazji okazało się , że nie była zamknięta . Sąsiad twierdzi, że faktycznie nie zamknęli , bo chyba się kłódka popsuła. Nie popsuła się , tylko zacięła . Syn zamknął , kiedy wychodziliśmy. Od razu dałam klucz koledze. A najlepsze jest to ,że w piwnicy u matki stał jej stary telewizor . Jakim cudem ? Głowiliśmy się nad tym dobra chwilę . Małżonek jednak przyjrzał się bliżej i stwierdził, że to nie jest ten. Ja oczywiście zarzekałam się ,że ekipa , która przywiozła nowy , stary na moich oczach załadowała do furgonetki. Bo załadowała. Ktoś wrzucił jej do piwnicy telewizor . Musiał tam już jakiś czas stać , bo zakurzony i w pajęczynach. Prawda, że nie byliśmy tam dobre pięć  lat , bo nie było potrzeby. Stanęło na tym ,że musimy wszystko z tej piwnicy wywalić jak leci , do gołych ścian i podłogi. tam dopiero mogą być artefakty ! Nie licząc kompotów pamiętających mojego ojca. Istny cyrk na kółkach . Na koniec jeszcze zabrałam matce ciuchy do prania . Oczywiście znowu musiałam z nią się o to ściąć , bo z uporem muła; nie i nie . 
Pora odsapnąć w wiedźmińskim towarzystwie . 

4 komentarze:

  1. No niestety, musisz się uodpornić na te ekscesy, bo lepiej raczej nie będzie, ale to juz przecież wiesz!
    Serdeczności podsyłam dla całej Waszej Rodzinki, a zwłaszcza dla Dzieciaczków w ich Święto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ekscesy mnie nie ruszają , jeden mniej - jeden więcej. Że tak będzie też wiem. Czasem bywa to wkurzające , ale przetrzymam, jak wszystko dotąd.

      Usuń
  2. Znów niedziela z przygodami. U nas jutro wolne przed świętem narodowym. Taki most czyli długi weekend. A jaki spokojny. No cóż wszyscy się w dalszym ciągu boimy. Niby lepiej a zakażenia wciąż są. Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygody to moje drugie ja . Nic nie dzieje sie u mnie normalnie. Miłego długiego weekendu !

      Usuń