babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 8 kwietnia 2020

8.04.2020 „ Dopóki nam ziemia toczy się” …


Rok temu żyliśmy spokojnie , planowaliśmy , szykowaliśmy się do świąt z rozmachem, cieszyliśmy perspektywą wyjazdu na długą majówkę i letni wypad na  urlopy ,  my jako my kończyliśmy remont salonu, miasto wrzało i tętniło życiem… Dziś to wszystko wydaje się niesamowicie odległe i odrealnione. Opustoszałe ulice, zamknięte szkoły, kina,sklepy i urzędy . Jeśli praca to zdalna lub za barierą sanitarną z zachowaniem wielu środków ostrożności , zakaz przemieszczania się , organizowania imprez masowych , wstępu do parków i lasów … Żadnych planów na najbliższą przyszłość, żadnych przygotowań do świąt; no , może tu akurat nie tak całkiem żadnych , ale w zdecydowanie bardzo ograniczonym zakresie . I ciągłe nie wiadome ; nie wiadomo czy odbędą się egzaminy  ósmoklasistów i maturalne , nie wiadomo czy dzieci i młodzież w ogóle wrócą w tym roku szkolnym do swoich klas, kiedy i ilu ludzi straci pracę , a straci – to akurat jest pewne, jak wpłynie na ludzi przyzwyczajonych do wolności wielotygodniowe zamknięcie, jak długo potrwają jeszcze wszystkie ograniczenia. I w końcu jak długo będziemy się po tym pandemonium zbierać i stawać na nogi ? Obawiam się mocno , że po tym bałaganie jaki nam nieodpowiedzialne (oględnie rzecz ujmując ) rządy aktualnej ekipy zafundowały , podstawy funkcjonowania państwa przyjdzie budować od początku – tak jak to było w 1989 – tyle ,że teraz już nam nikt w tym nie pomoże . Raz dlatego, że inni też mają wielkie problemy , a dwa ,że skutecznie zniszczono naszą pozytywną reputację w UE i na świecie.  Ale to dość odległy temat , przynajmniej jeszcze dziś , kiedy to piszę . Planować i  myśleć o przyszłości dziś nie sposób , nie dalej jak do następnego dnia i potem może znów następnego .Wszelkie plany są w tej chwili jak mgła; snują się , ale dotknąć ich i realizować nie sposób.
Życie jednak toczy się dalej ; wyautowane na bok , gdzieś poza pandemią , która zajęła pierwsze strony gazet i czołówki programów informacyjnych ludzie jak zwykle rodzą się , umierają , zdarzają się wypadki na drogach ,ludzie  obchodzą jakieś małe, rodzinne uroczystości , obrabiają ogródki , zajmują się swoimi drobnymi sprawami , poświęcają swoim pasjom i pracy, kłócą z sąsiadami i tak dalej i dalej … Jak co dnia od zarania dziejów . I może to właśnie jest tajemnica przetrwania , to mozolne , powtarzalne z dnia na dzień egzystowanie. Ludzkość przetrwała przecież nie jedną zarazę , nie jedną wojnę , rewolucję , klęskę żywiołową czy inny kryzys i zawsze potem wychodziła z tego i szła dalej i wyżej jak po spirali. Następowały zmiany w systemach rządzenia  , postęp techniczny, większa społeczna świadomość, zyskiwały na znaczeniu ruchy społeczne i wolnościowe , zmieniała się przynależność państwowa i religie. Życie samo przywracało pion. Może dziś – częstując atakiem koronawirusa  Natura znów daje ludzkości kolejną szansę odbicia , powrotu do podstawowych wartości, pójścia o krok dalej , swoistego odbicia się od dna? A może po prostu się mści ; za zniszczenia ,nadmierną eksploatację , za katastrofę klimatyczną, góry śmieci zasypujące planetę , zniszczone lasy , znikające jeziora i gatunki zwierząt ? Może chce dać nam nauczkę za naszą pychę , która biblijnego zalecenia czynienia sobie ziemi poddaną nadużywa na skalę niewyobrażalną ?
Dziś nie wiadomo , jak potoczą się losy ludzkości po pandemii i może lepiej dla nas ludzi , że tego nie wiemy i nie możemy przewidzieć. Na pewno ten świat nie będzie już taki sam. Na pewno wyjdziemy z tego , z bliznami i poobijani i wiele systemów ,spraw i wartości trzeba będzie odbudować i poukładać na nowo , może nawet bardzo radykalnie . Pytanie pozostaje jedno : czy ludzkość temu sprosta i ile czasu; lat , dekad , wieków  minie zanim znów dobijemy- już nie my , którzy tego doświadczamy , ale następne pokolenia - do kolejnego dna.       


4 komentarze:

  1. Wielka niewiadoma i Wielka tajemnica. Najbardziej mnie denerwuje krotkowzrocznosc i nie branie z doświadczeń tych którzy powoli zaczynają odzyskiwać równowagę. I tego się boję w kraju. Tej indolencji i pazernosci i tego " po nas choćby potop".Wciąż się trzymamy i tak ma być nawet z przeklenstwami bo to pomaga. Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej mnie trafia , bo marnuje się wysiłek naszego pokolenia . Bezczelnie i z premedytacją , jakby to nic nie znaczyło. Trzymajmy się

      Usuń
  2. Ja mam duże wątpliwości, czy ludzie się zmienią po tej pandemii.
    Raczej spodziewam się, że nadal będziemy eksploatować nadmiernie ziemię żeby się "odkuć" po pandemii. Ale przynajmniej pokolenie urodzone po 2000 roku widzi, że nic nie jest na zawsze i nie jednak nie spada z nieba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiam , czy będzie nawrót do konsumpcji bez opamiętania czy odwrót w stronę minimalizmu . I tak , to będzie też pewna nauczka dla młodzieży ale nie wiem czy ich to w ogóle obchodzi mam co do tego wątpliwości.

      Usuń