z przewagą tego drugiego. Dobrze, bo synowa wyszła dziś ze szpitala , wyniki biopsji już są i tu już źle , bo nerka nazwijmy to dla uproszczenia zmierza do odrzutu. To może przyjść za kilka dni , albo miesięcy albo i za rok, ale przyjdzie. Zwykle tak się dzieje po mniej-więcej 10 latach , a synowa ma już nową nerkę lat jedenaście . Synowa zapisała się więc od razu na kolejny przeszczep i po prostu musi czekać.
Danych nie udało się odzyskać . To znaczy częściowo tak , ale jeden ważny plik poszedł ... Nie z naszej winy . Na ataki wirusów nic nie poradzimy , zabezpieczenia też były , ale wirusy komputerowe też złośliwieją a dokladnie to hakerzy wymyślają coraz bardziej groźne i sprytniejsze. Nasza wpadka polega na tym tylko, że sami podjęliśmy próbę uratowania i w 95% się to udało , ale te pozostałe 5 okazało się kluczowe. Szykują nam się poważne wydatki . Powalczę o zwrot z ubezpieczenia , ale optymistycznie na to nie patrzę . Jeśli wezmę pod uwagę , jak działają firmy ubezpieczeniowe to nie mam wielkich nadziei na odzyskanie straty w całości nie mam.
A poza tym , świat właśnie otarł się o wojnę.
I co tu napisać. Przykre to wszystko. Musisz się z tym zmierzyć. Oby udało się jakoś to wszystko poukładać. Klasyczne "raz na wozie raz pod wozem". Tzymam kciuki za powrot " na wóz ". **
OdpowiedzUsuńAno muszę ; jeszcze jedno zadanie do wykonania ...
UsuńTrzymaj się kochana i niech ten rok wreszcie się skończy.
OdpowiedzUsuńPoczarujemy w Sylwestra i wszystko będzie dobrze .Zadbaj proszę o swoje zdrowie i K , bo doskonale wiem ile ten stres Was kosztuje . Niełatwy mamy zawód i niestety zawsze jest ryzyko .
Jak Lucia napisała : raz na wozie raz pod wozem . Były lata tłuste to i chude się trafiły. Przeżyjemy ; w tym zawodzie to ryzyko jest zawsze , zresztą sama wiesz. Tylko szkoda kasy, bo to ciężko w naszej branży przychodzi.
Usuń