Teraz to już naprawdę zostaje tylko zrobić fotki łazienek i się chwalić . Koniec definitywny , nawet zapomniany wieszaczek już na swoim miejscu . Udało mi się też wysprzątać na błysk kuchnię , nawet ściany umyłam. Poszło mi lepiej i szybciej niż zakładałam. Użyłam takiej myjki na kiju , którą kupiłam z myślą o myciu biurowych okien. Nie używamy jej , bo wynajęcie człowieka do tej czynności tak nie wiele kosztuje , że nie warto robić tego samemu. Została mi do wypucowania sypialnia i przetrzepania szaf . Tym sposobem połączę sprzątanie po remoncie z jesiennymi porządkami , choć do jesieni jeszcze parę dni zostało.
Dziś sobie trochę poluzowałam . Posiedziałam w wannie trochę dłużej niż zwykle , zrobiłam maseczkę i naolejkowałam włosy . Trochę przyjemności mi się należy. Trochę czytam , trochę oglądam ulubione kanały . Nic szczególnego. Na obiad zrobiłam knedle ze śliwkami - taki prawie jesienny obiadek. Nie robiłam ich od ubiegłego lata. Może to mało dietetyczne , ale jakie pyszne!
Upiekłam bułeczki na kefirze . Własnie stygną . Znalazłam nowy przepis i teraz sama jestem ciekawa jak to będzie smakowało .
Przepis na bułeczki - śmiesznie prosty :
3,5 szklanki mąki pszennej z pełnego przemiału lub mieszanki mąk. Ja użyłam mieszanki ; 1szklanka pszennej z pełnego przemiału, 1 szklanka gryczanej i 1,5 szklanki zwykłej wrocławskie.
Po 1 łyżeczce sody , miodu i soli
300ml kefiru ( ja wlałam odrobinę więcej , bo mi się ciasto trochę za suche się wydało.
Wymieszać mąkę z sodą , solą i miodem , dolać kefir , wymieszać , zagnieść ciasto , podzielić na 8-9 kawałków uformowac bułeczki , wyłożyć na blachę . Piec w 200 stopniach przez 20 minut .
Jak smakują napiszę jutro.
Czekam na fotki i smak bułeczek. Dobrze że mialas trochę relaksu. Całusy
OdpowiedzUsuńSmak bułeczek taki se . Focie będą , jak tylko ogarnę sprawy leasingu i kota przed tem nie dostanę
Usuń