Popychamy sprawy leasingu. Jutro idziemy złożyć formalny wniosek
i pozostanie czekać na decyzję a potem wpłacić pierwszą transzę i jechać
odebrać auta . Niby proste , ale nie proste. Różnych kruczków i haczyków , że
trzeba się w to poważnie wgłębić żeby załapać. Następnym razem pójdzie mi
łatwiej zapewne.
Tak poza tym składam sobie kolejną listę spraw babusinych - tym
razem tych nie załatwionych w to lato . Po części nie ze swojej winy , ale
jednak nie zrobionych . O tym jednak innym razem . Jak już sobie wszystko
dokładnie wyspecyfikuję.
Nadal lato , choć dzień zdecydowanie krótszy i poranki nieco
chłodniejsze.
No tak te wszystkie umowy trzeba przeczytać uważnie. Nie ma lekko. **
OdpowiedzUsuńTo nie tylko kwestia przeczytania umów. To całkiem spory zakres wiedzy z dziedziny księgowości
Usuń