nareszcie ! Nie , nie , do jesieni jeszcze kilka dni , ale poranek był typowo jesienny . Trochę chmurny, ale rześki i bardzo chłodny , około 13 stopni. Niemal zapomniałam , że takie temperatury występują . I jak na jesienne klimaty przystało , kupiłam na zieleniaku ciemne winogrona , śliwki węgierki i pierwsze włoskie orzechy. Takie jeszcze nie całkiem wysuszone. Takie lubię najbardziej. A potem zabrałam się za porządki w sypialni , potem w lodówce . Zdążyłam też zaliczyć rundkę po naszej galerii handlowej . Wybrałam się po ulubioną herbatę i cukier ( wciąż mam pełno owoców do zagospodarowania) ; nigdy nie pamiętam ,że mam kupić , bo prawie nie używamy. Herbatki niestety nie było .Przy okazji zajrzałam do kilku sklepików . W Kiku już oferta bożónarodzeniowa ! W Reserved fajne ciuszki na jesień i zimę . Niestety wszystko kończy się rozmiarze 42. Od biedy zmieściłabym się w sweter i może sobie jakiś sprawię , zwłaszcza, że i tak miałam taki zamiar. A może po prostu zrobię na drutach. Włóczki mam ilości hurtowe.
Na razie to wciąż robię z resztek kwadraciki na szydełku. Sama nie wiem w jakim celu , ale może się przydadzą . I dla odmiany zrobiłam wielką , kolorową dynię , ale mi ją wczoraj wnusia zgarnęła. Muszę wymyślić inną dekorację . Czego się nie robi żeby sprawić frajdę wnusiaczkom.
Jutro degustacja win. Tym razem nowe roczniki południowo - afrykańskich . Zwykle są doskonałe. Może pojedziemy , może nie . Na te chwilę nam się nie chce ( co nie zmienia faktu , że i tak zamierzam kupić ) ale może zmienimy zdanie.
Chyba kiedyś się z Wami umówię na taką winną degustację!
OdpowiedzUsuńA jesień piękną latoś! I grzyby już są!
A i owszem , zapraszam - najbliższa chyba na początku grudnia , ale na razie nie wiem kiedy dokładnie . O grzybach to my tylko pomarzyć możemy , od kwietnia nie padało .
UsuńU mnie nadciąga. Wczoraj jednak temoeratura dała w kość. Nadupał. Wciąż masz pelne ręce roboty. :)***
OdpowiedzUsuńAno mam , i najlepsze, że jej sobie nie wymyślam . Nie narzekam, bezczynności raczej bym nie wytrzymała.
Usuń