Jak co wieczór. W pracy spokojnie . I dobrze, bo przynajmniej papiery do księgowych przygotowałam. Jeszcze tylko posprawdzam i mogę zawieść do biura . Przez to porąbane jpk jest dwa razy więcej tej roboty niż było.
Mamy nowy internet w domu , od nowego operatora . Zainstalowali nam długo przed terminem , który określili w umowie . Sprawa tego , który naprawiają od połowy grudnia nieoczekiwanie rozwiązała się sama. Już do naszych prawników uderzyłam , po poradę jak to rozwiązać a tymczasem firma zadzwoniła , z informacją ,że nie są w stanie usunąć usterki ani wskazać czasu kiedy to zrobią więc możemy złożyć wniosek o rozwiązanie umowy z ich winy . Ok, przynajmniej zagrali fair .
Moja wnusia pilnie ćwiczy szycie na maszynie . Parę godzin temu zadzwoniła do mnie, żeby mi powiedzieć , że właśnie uszyła sobie poduszkę ! Zaskakuje mnie to dziecko. I puchnę z dumy oczywiście . Zamówiłam jej dwie sukienki , takie wyjściowe, na przebranie po powrocie z kościoła , żeby po ceremonii nie musiała chodzić w albie . Niby mam w planach jedną odesłać ,tak ustaliłam z jej mamą ale obie są takie śliczne , że pewnie zostawię obydwie . Za co mi synowa da po uszach , bo uzna, że niepotrzebnie i za drogo. Ale co tam , nie miałam córki , mogę stroić wnuczkę .
Po woli kończę książkę o "Damach Polskiego Imperium ". .
Pewnie że strój wnuczke. To taka przyjemność. I dobrze ze już masz świat wirtualny w pełnym zakresie. Dziwnie jest bez niego. Buziaki
OdpowiedzUsuńŚwiat wirtualny właśnie się zbuntował; nie mogę się zalogować u Ciebie ,wywala mi ,że hasło nieprawidłowe. Zobaczę , może to jakieś chwilowe zakłócenia
Usuń