babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 20 czerwca 2015

20.06.2015 Sobota pokręcona

jak i cały ostatni tydzień . Najpierw przyjechał do biura stary kumpel ( jak bym miała kota to na pewno już by łapami do góry leżał - tyle czasu się nie widzieliśmy) ; przyjechał pogadać , bo nie chciało mu się z żoną i córką po sklepach latać . Potem dotarł małżonek mój szanowny , bo umówieni byliśmy z geodetą i budowlańce. Geodeta się stawił , budowlaniec nie, bo schodzili z budowy i woził rusztowania i inne sprzęty , stwierdził,że może do nas dotrzeć po 15.00. Wkurzyłam się , bo plany mieliśmy całkiem inne a mianowicie poszukanie prezentu na 30-te urodziny młodszej synowej . Co było robić, dostosowaliśmy się .Za to w tych dwóch godzinach zdążyłam zrobić obiad , ogarnąć nieco chatkę i powrzucać pranie do pralki. W biurze zjechaliśmy się około wpół do czwartej. Budowlaniec konkretny gość , szybko omówiliśmy sprawy budowy , ustaliliśmy co trzeba w ciągu półtorej godziny . Po drodze odebraliśmy jeszcze towar , wrzuciliśmy do garażu i  pojechaliśmy do "oszołoma" . Sklepik jubilerski był chwilowo zamknięty - a mamy taki nieduży , nie należący do żadnej sieciówki . Pokręciliśmy się po pasażu , wypiliśmy pyszną kawę i wróciliśmy do sklepiku. Po drodze obejrzeliśmy jeszcze ofertę sieciówek YES i Apartu. Sklepik jednak nam się sprawdził , takiej ślicznej zawieszki nie było w żadnej  z nich; kółeczko z maleńkich cyrkonii , na którym usiadł maleńki złoty motylek. Od razu jak popatrzyłam na wystawę rzuciła mi się w oczy . Kupiliśmy, a potem poszliśmy jeszcze do marketu , bardziej po to,żeby się pokręcić i pooglądać niż coś kupować . Oczywiście nie obeszło się i bez tego. Mężuś kupił jakieś drobiazgi potrzebne w pracy , ja kupiłam ozdobną butelkę z zakręcanym wieczkiem . Przyda mi się przy robieniu nalewek . Do tego kilka produktów spożywczych, które i tak bym musiała kupić na miejscu. Na koniec jeszcze przysiedliśmy w chińskim barze na kolację. I czas był wracać. 
Oczywiście rano jak zwykle zaliczyłam zieleniak i co tygodniowe zakupy. Dzień był wypełniony zajęciami ale załatwiliśmy wszystkie sprawy w tym najważniejszą ; prezent dla synowej. Świętuje 24 czerwca. 
Na jutro nie mam żadnych wielkich planów , trochę udzielania się w kuchni i dokończenie prania . A czy coś jeszcze , to się okaże. 

6 komentarzy:

  1. Ale dawno nie mialam czasu poczytać tego co u Was, polezec i odpocząć. Napisac swojego. Boże jak dobrze. Piekny prezent kupiłas synowej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło,że znalazłaś chwilkę na odwiedziny u mnie.

      Usuń
  2. Co wyjdę na prostą z czytaniem Twoich postów, to znowu mi się zaległości robią! :-)
    Jak zwykle jesteście na najwyższych obrotach zawodowych, cały czas mając na wzgledzie RODZINĘ!
    Macham przeserdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kiedy było u nas inaczej? A będzie jeszcze szybciej , jak już się zacznie to budowanie. Odmachuję do Was.

      Usuń
  3. Czyli ... prezent jest piękny i rozmowy konkretne i pewnie niediela udana Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak lubię ; konkretnie . A prezent , myślę że się spodoba.

    OdpowiedzUsuń