zaczęła się budowa . Dostaliśmy dziennik budowy a geodeta wytyczył budynek ! No to zdrowie na budowie . Jutro lub po jutrze wjedzie koparka.
W pracy dostałam mnóstwo zamówień i to bardzo konkretnych. Dobrze idzie i daje nieprawdopodobny komfort psychiczny. Oby trwało i trwało.
Niedziela na kanapie z książką - przeczytałam dwa kolejne tomy Sagi. Pewnie mi coś po drodze wpadnie innego zanim przeczytam wszystkie 45 , ale lubię tę książkę choć pewnie znawcy i miłośnicy literatury odsądzą mnie od czci i wiary i powiedzą ,że to kiczowate romansidło. A niech se gadają. Na ambitniejszą literaturę w tej chwili nie mam wielkiej ochoty. Mężuś tkwił przy komputerze i przeglądał czasopisma techniczne.
Za oknami deszczowo , burzowo i słonecznie na zmianę i co ciekawe ; bardzo chłodno jak na tę porę roku ; tylko 15-16 stopni.
Tak poza tym to jak zwykle ; sprawy domowo - kuchenne. Zakisiłam kolejną porcję ogórków i zrobiłam domową wędlinkę z kurczaka . Wciąż nie mamy czasu wybrać się za miasto po płatki róży na nalewkę różaną .Może do soboty nie przekwitną i jeszcze zdążę .
" Niech się mury pną do góry " . Powodzenia.
OdpowiedzUsuńJa też jak już pisałam uwielbiam Sagę Ludzi Lodu zwłaszcza Sol. A więc niech nas odsądzaj. Wygląda na to, że muszę przywieść pogodę z Italii. :)
Koniecznie przywoź . Mnie nie przeszkadza, ale przecież po jutrze noc świętojańska i lato .
Usuń