babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 11 czerwca 2015

11.06.2015 Jak by tu ... co by tu...

na początek... Sama nie wiem , bo działo się ... 
To zacznę od najważniejszego ; będziemy mieli drugiego wnusia. Synowa była dziś na usg i się pokazał w całej okazałości . Noooo , fajnie , ale nie do końca dowierzam . Poprzednim razem miała być wnusia , a okazało się ,że wnusiu . Pożyjemy , zobaczymy - ważne ,że będzie zdrowe to maleństwo. Choć po prawdzie to moje "coś mi mówi" szeptało mi od początku,  że to wnusiu. 
    W pracy znów dzień przy klawiaturze . Pod koniec dnia urwałam się na pocztę , po drodze kupiłam chleb i wróciłam do biura i znów zasiadłam do pisania. Z wczorajszymi tematami się uwinęłam , ale oczywiście doszły mi nowe . Prawie skończyłam . Mam parę poprawek do zrobienia i parę kartek z notatkami co mam do zrobienia , na ekranie kompa - drobniejsze tematy , które muszę w najbliższym czasie ogarnąć . Chłopaki jak zwykle , krążą po klientach. 
Uśmiałam się dziś trochę , choć właściwie nic śmiesznego w tym nie ma ; zabawna była mina szkieła kiedy zadałam mu to pytanie.  Włamali się do domu na przeciw firmy , w której mamy założony monitoring. Policja przyszła do właściciela po nagrania z kamer. Goście są wygodni , nie chciało im się bawić w zgrywanie materiału więc poprosili nas. Przymykamy na to oko , bo klient z tych co należy dopieszczać , zostawia u nas mnóstwo kasy więc czemu nie oddać mu przysługi gratis. Chłopaki zgrali . Umówli się ze szkiełem ,że przyjdzie odebrać nagrania do nas.  Załatwiliśmy podpisany przez właściciela firmy protokół przekazania ( wdrażam czasem takie procedury ,żeby nie było w razie czego problemów,że jakieś dane nielegalnie dostały się w niepowołane ręce) , szkieł przyszedł , pokwitował mi na protokóle odbiór i wtedy zadałam mu to pytanie : "kto za to płaci ?" Gościa zatkało . Oczy zrobił wielkie jak talerze do zupy i dopiero po kilkunastu sekundach wydukał "jak to kto płaci ? przecież jest taki obowiązek  udostępniać nagrania, to chyba bezpłatnie " . Ok mówię , obowiązek , obowiązkiem , ale my nie jesteśmy ani właścicielami tych kamer , ani firmą ochroniarską , która takie działania ma w zakresie obowiązków . Zgrywamy na życzenie właściciela, a to się wiąże z kosztami , trzeba poświęcić kilka godzin zamiast wykonywać swoje zadania, podjechać do firmy a to są koszty paliwa , pytam więc kto za to płaci ?" Gość stał , myślał dobre dwie minuty a potem mówi " wie pani co , zabiła mnie pani tym pytaniem , nie wiem , muszę zapytać u nas w finasowym , nigdy o zapłacie nie było mowy ale w sumie ma pani rację , to się wiąże z kosztami " . Po czym jeszcze obiecał   ,że się dowie i oddzwoni z wyjaśnieniami. Ciekawe czy faktycznie to sprawdzi i oddzwoni.  Zobaczyć jego minę w chwili gdy padło pytanie  - bezcenne . 
Byliśmy na zakupach , jestem zadowolona , bo kupiliśmy wszystko co zamierzaliśmy ( z wyjątkiem prezentu na 30-tke synowej , ale mamy jeszcze trochę czasu ) a nawet więcej . 
Lista zakupów :
sandałki dla mnie 
letnie, skórzane  klapki dla mężusia 
herbatki i kawę dla nas i dodatkowo  jako prezent imieninowy dla teściowej 
zestaw kąpielowy na prezent imieninowy dla Szwagroskiej 
bajeczkę -teatrzyk dla wnucząt 
koszulkę i krawat dla mężusia 
sok żurawinowy dla nas i gruszkowy dla młodszej młodzieży 
cukierki czekoladowo - miętowe 
wstążkę czerwoną w białe groszki + kokardkę z kwiatkiem do kapelusza 
Jutro popołudnie i wieczór tylko dla mnie . Mężuś z pracusiem jedzie do klienta przepinać starą centralę na nową . Ponad 100 numerów . Kawał roboty więc prędko nie wróci.  Zajmę się porządkami w domu i może rower wreszcie do stanu używalności doprowadzę . 



2 komentarze:

  1. Jak zwykle u Ciebie precyzyjnie.. ciekawa jestem czy oddzwoni... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie nie oddzwoni . Boja wiem czy tak precyzyjnie ? Ja mam poczucie nieustającego chaosu , ale przyzwyczaiłam się już do tego.

    OdpowiedzUsuń