babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 17 maja 2015

17.05.2015 Niedzielnie

spokojnie i na luzie . Pospałam dziś nieprzyzwoicie długo , bo aż do 9.10. Mężuś jeszcze lepiej , bo do 11.30. Potrzebne nam to było. 
Fanie mieć wnuczkę . Wybrali się na rowerową przejażdżkę i piknik, bo tak sobie mała wymyśliła. Ale po drodze zaczęło kropić więc wstąpili do nas.  Piknik się odbył ; na podłodze w naszym saloniku. Do kanapek i owoców babcia dołożyła pokrojonego arbuza i świeżo upieczony placek z rabarbarem . Mała była uszczęśliwiona . 
Pojechali do domu jak tylko przestało padać , a my zajęliśmy się czytaniem; mężuś wiadomościami z netu , ja z miejscowego tygodnika i czasopism wnętrzarskich. 
Słuchaliśmy debaty prezydenckiej. Porażka . Merytoryczna to ta debata nie była. Jeden gadał ogólnikowo (urzędujący) , drugi robił wszystko żeby zakrzyczeć interlokutora , nie odpowiadał na pytania i obiecywał rzeczy , których nie zrealizuje , bo Prezydent nie ma na to wpływu poza tym ,że może wnieś inicjatywę  (pisowski standard).  Na wybory nie idziemy , ale warto było posłuchać . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz