się zapowiada , znaczy druga debata potencjalnych prezydentów. Nie wiem czy mam ochotę tego słuchać , chociaż lubię politykę jako taką .
Sprawy na jutro mam ogarnięte. Odebrać przesyłki przyjdą synowe , telefon sobie przekierowałam . Resztą zajmą się chłopaki . Damy radę .
A my mamy jutro wyjazd , kawałek za Toruń ,na szkolenie . Zapowiada się pracowity dzień , ale przynajmniej nieco inny niż zwykle. W drodze powrotnej mam nadzieję wykręcić do Torunia , na jakieś łazikowanie po starówce, toruńskie pierniczki i może spotkamy się z przyjaciółmi, jeśli będą na miejscu i nie w pracy. Byłoby wspaniale.
Marynarkę mężusiowi zamieniłam . Wyciągnęłam go do sklepu i przymierzył. Pasuje idealnie tym razem. Pozostaje mi wrzucić najpotrzebniejsze rzeczy do torby podróżnej i możemy jechać. Musimy dość wcześnie, bo do 9.30 musimy być na miejscu.
A poza tym , dziś znów deszczowo, chwilami nawet ulewnie .
Udanego szkolenia.
OdpowiedzUsuńPoczytałam co miałam w " zaległościach " u Ciebie. Dzień chłodny i deszczowy więc mam trochę luzu. :)
OdpowiedzUsuńToruń bardzo lubię i pierniki też. Pewnie było sympatycznie . A co do debaty to się nie wypowiadam bo mnie zęby zaraz bolą . Buziaki