babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 20 maja 2015

20.05.2015 Pięć z sześciu

czyli wynik nie zły . W załatwianiu spraw na mieście ; lokatę zlikwidowałam ( zarobiłam przez te pół roku , 16,80 ale oprocentowanie jest ostatnio bardzo niskie więc dobre i to) , inne sprawy w bankach załatwiłam , marynarkę dla mężusia kupiłam , wózeczek dla wnusi też , nowe szczotki do zębów również . Nie dotarłam do gminy podpisać papiery w sprawie zmian w podatku z powodu sprzedaży działki. Trudno, może jutro jednak się urwię z biura i podjadę do ratusza . Przytyło się mężusiowi , marynarkę muszę wymienić na rozmiar większą . Drobiazg , umówiłam się tak z ekspedientką ,że jeśli nie będzie pasować to zamienimy. Dziwne, bo wybrałam rozmiar dokładnie taki sam jaki aktualnie nosi . Rozmiarówka chyba zależy od firmy , która szyje.
Deszczowo ale ciepło. Zieleń odżyła i nabrała intensywnej barwy . Pięknie się zrobiło . Deszcz potrzebny , szczególnie u nas . Nie padało od prawie trzech miesięcy.
Z domowych spraw przetrzepałam szafę mężusia , skasowałam kilka drobiazgów mocno wyeksploatowanych , poukładałam na swojej półce i w zasadzie to wszystko. 
Pojawiły się truskawki ! Nasze , z okolicznych plantacji . Znów sprzedaje je ta sama dziewczyna na parkingu przy sklepie motoryzacyjnym . Oczywiście kupiłam trochę, na deser. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz