babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 23 maja 2014

23.05.2014 Kilka spraw babusinych

Znów dzień do góry nogami wywrócony. Po części na własne życzenie - nie musiałam jechać do Poznania , ale lubię jeździć z moim mężem , a że miał drobny temat do załatwienia u klienta to się zabrałam. Temat okazał się drobny, choć z opisu w zgłoszeniu wyglądało na coś większego . Skończyło się na poprawieniu kabli i szybkim resecie centrali. Nasz klient rozkręcił nowy dział ; motocykle . Miłośniczką motorów nigdy nie byłam , ale salon wygląda imponująco.  Kiedy tam byłam poprzednim razem motocykle były dodatkiem , a teraz już temat w pełnym rozkwicie. Oprócz motocykli ( takich , których ceny zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy ) ubrania , kaski , skórzane sakwy , akcesoria itp. No i obsługa dobrze wpisana w klimat : dżinsy, czarne koszulki , bandamy , tatuaże ; cała reszta obsługująca salony samochodowe chodzi w firmowych garniturach i białych koszulach .  
Po usunięciu usterki pojechaliśmy do Auchan , bo to zaledwie kilkaset metrów od salonu. Tak sobie, zobaczyć co mają . Czasem można u nich fajne zabawki wyhaczyć , ale tym razem nic nie było godnego uwagi. Pokręciliśmy się trochę ,mężuś po dziale samochodowym i elektronicznym , ja po książkowym i gospodarstwie domowym , pobieżnie rzuciłam okiem na ciuchy i zrobiłam drobne zakupy, po które i tak musiałabym się wybrać . Trafiłam też zabawne szklaneczki - filiżanki z uszkiem , do herbaty. Już kiedyś takie mieliśmy ale się wytłukły więc kupiłam nowe. Zajrzeliśmy do Sephory , ale tylko tak sobie popatrzeć , zakupy niedawno zrobiliśmy w Dauglasie więc potrzeb nie było.  Potem pojechaliśmy do Castoramy zobaczyć płytki do łazienek i tu moje rozczarowanie ; zawsze było w czym wybierać , a tym razem nic , 99% oferty w przytłaczających , smutnych beżach i brązach ... 
    Na jutro nie mam szczególnych planów , ostatni tydzień miałam zajęty więc będę odrabiać zaległości w domowej robocie i może jakąś przejażdżkę rowerami po okolicy zaliczymy . 
  Lista spraw na letnie soboty :
- przetrząśnięcie domowych szaf w celu zredukowania nadmiaru rzeczy 
- porządki w piwnicy 
- wyprawa do Czacza - trzeba to zobaczyć na własne oczy 
- wycieczki z wnuczętami 
-poszwendanie się po miejscowych sklepach
-malowanie w biurze 
- malowanie " jaskini dziadka" - będzie ciężko ... 
- wyjazd do Bolkowa na Castel Party ( no , bez przesady - w imprezach nie będziemy uczestniczyć , pooglądamy tylko_) - rzuciłam dziś takie hasło mężusiowi , najpierw się roześmiał , a zaraz potem zapalił do pomysłu , może dojdzie do skutku 
- inne , co mi strzeli do głowy  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz