babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 24 marca 2011

24.03.2011 Biedronka przerasta Smoleńsk.

Hmmm.... nie sprawdzałam składu i nie porównywałam produktów ze sławnej ostatnio Biedronki z innymi ( chociaż mnie to zaintrygowało i pewnie porównam) . Organoleptycznie jednak stwierdzić mogę,ze są dobrej jakości. Wcale nie gorsze niż te z Tesco czy Intermarchee. Wiki - najdroższy sklep w moim mieście wiadomo; ma trochę inną ofertę , bardziej wyszukaną , ale na co dzień przecież nie kupuje się produktów bardziej luksusowych. Ilość marketów podniosła poprzeczkę i takim „biedronkom”, które jeszcze do niedawna super jakością towarów poszczycić się nie mogły.
Za przyczyną prezesa opozycji i naszego Premiera „Biedronka” stała się sławna . Ale nie to jest najważniejsze – równie dobrze mogło paść na Lidla, Netto, Dino czy inne ABC.. Ważne jest, ze prezes ZROBIŁ zakupy w osiedlowym sklepie z udziałem kamer , a sam Premier TEŻ kupuje w Biedronce. Media od trzech dni temat wałkują , a sprawa urasta do rangi symbolu. Niedługo katastrofę w Smoleńsku przerośnie. Śmiech po prostu... No i znów skłóca społeczeństwo . Fakt,że ceny poszły w górę , ale nie można tego przypisać tylko naszemu rządowi.- choćby nie wiem jak był nieudolny. Składa się na to ogólna sytuacja na świecie (kryzys finansów, wojna, ratowanie unijnych bankrutów itp), podwyżki paliw i energii , podwyżka vatu , dwie , kolejne ciężkie zimy, cztery powodzie , letnia susza i pewnie gdybym się bardziej postarała to jeszcze parę przyczyn udałoby mi się wymienić. No ale , u nas w kraju to tylko wina spisku Tuska z Putinem. Dobra, wiem – nabijam się. Ubawiła mnie dziś dyskusja o tym na DTS . Oprócz mnie jeden Krzyś wykazał trochę rozumu i szerszego spojrzenia. Inne... jak zwykle: dopatrują się obrazy społeczeństwa ze strony Premiera, równania w dół ,przypisują władzy obecnej winę za podwyżki cen ,innych nie obchodzi, jeszcze inne aureolkę i skrzydełka przypięły by prezesowi i do kanonizacji go zgłosiły. Słyszałam sławetną wypowiedź w wykonaniu prezesa i lekko mi szczęka opadła. Powiało pogardą dla biedniejszych . Prezesunio sobie nagrabił i zdziwię się, jeśli jego elektorat nie przejrzy po tej wypowiedzi na oczy. Jasno dał ludziom do zrozumienia,że nie zniży się do zakupów w dyskontach i z biedotą identyfikował się nie będzie. A Premier w odpowiedzi się zidentyfikował , tyle tylko,ze wyszło śmiesznie , bo kto w to uwierzy ? Może kupował zanim został premierem . A zresztą kto go tam wie? O tym ,że jego córka w lumpexach i na wyprzedażach ciuchy kupuje nawet w ostatniej Polityce pisali. . No a media mają pożywkę , że aż miło i wałkują w kółko temat. Najśmieszniejsze jest to,że te przydupasy prezesa teraz po fakcie próbują ludziom wyjaśniać co prezes miał na myśli.. Wychodzi i śmiesznie i głupio i całkowicie nieprzekonująco.
A swoją drogą co on takiego w tym sklepie kupił,ze mu rachunek wyszedł 55 zł z groszami. ? Ja rozumiem ,że ceny są wyższe w takiej Warszawce niż u nas na wielkopolskiej prowincji ale jeśli nawet i cukier i masło i kilo jabłek kosztuje po 7 złotych , to i tak nijak nie wychodzi 50zł z okładem . Nawet jeśli nabył wszystkiego razy dwa . No , chyba ,że ja już liczyć nie umiem .

2 komentarze:

  1. Wchodzi Kaczyński do sklepu na prowincji, a tam.... wina Tuska!

    Buahahaha! Nie uważasz, że to oddaje doskonale atmosferę tej ostatniej farsy politycznej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze słyszę( czytam) ten kawał , ale owszem .Oddaje idealnie. Fajny kawałek o tych planetach napisałaś , To mi się kojarzy a propos moich remontów ; w kwestii prestiżu uświadomił mnie stolarz; niektórzy zamawiają drogie i mało funkcjonalne kuchnie tylko na pokaz.

    OdpowiedzUsuń