i dobrze. Zmęczył mnie ten tydzień. Wciąż za czymś biegam, coś załatwiam, ciągle o czymś muszę pamiętać. Znów to moje muszę... Najważniejsze tematy papierkowe mam załatwione więc jutro robię sobie mały luzik w pracy. Tylko to co konieczne, ale jak znam życie to się coś pilnego znajdzie.
Dziś zajęłam się domowymi tematami, zagotowałam ostatnie zaprawy i wyprasowałam. W planie miałam wyprasować tylko część , zakładając , że nie zdążę ale jak już się zabrałam to wyprasowałam wszystko. Jakimś cudem zdążyłam. Oczywiście wieczorem znów musiałam pojechać do matki z tabletką. W sumie mało ciekawy dzień. Pogoda nieco się poprawiła ale kto tam wie co dalej. Zakładam, że w sobotę da się pojechać na działkę.
Wiecie, że dziś jest światowy dzień pisania listów ? Ja nie wiedziałam , ale do kogo tu pisać jak wszyscy sms-y i e-maile?
Też mam taki tydzień i następny będzie podobny. Swego czasu pisałam bardzo dużo listów, sms-y i e-maile to nie to samo, jaka radość była, gdy znajdowało się coś w skrzynce. Ceny znaczków skutecznie zniechęciły. Spokojnego weekendu.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie. Listy też pisałam i niektóre do dziś przechowuję - od babci na przykład. Prawda, że sms i e-mail to taki "erzatz". Niestety ginie sztuka epistolarna. Pozdrawiam ciepło.
Usuń