nie przemęczałam się dziś w pracy, co nie zmienia faktu, że i tak się różności znalazły i odłożyć nie dały. Mam to jednak z głowy i już cieszę się wolnym weekendem. Zapowiada się intensywny. Jutro wybieramy się na działkę. Pogoda nie sprzyja więc trzeba kończyć zaczęte prace a te planowane a nie zaczęte odłożyć do wiosny. Szkoda, ale mówi się trudno. No, chyba, że będzie lało, to się plan nie uda. W niedzielę 2w 1 , a dokładniej to 3 w 1, o oprócz naszego urodzinowego obiadu jeszcze doroczna wystawa rolnicza. Lubimy tę imprezę i chodzimy na nią od lat. Pewnie i w tym roku pójdziemy choć z konieczności na krótko. Tak poza tym dzień jak każdy , nic godnego uwagi. Jak co piątek byliśmy na zakupach spożywczych i takich najpotrzebniejszych , worki na śmieci , płyn do czyszczenia łazienki, takie tam drobiazgi. Przy okazji zrobiłam zakupy dla matki i to tyle. Dzień minął szybciej niż by się chciało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz